poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Historia jednego podanika  (Przeczytany 6410 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline roga

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 347
  • Wiadomości: 3750
  • Reputacja: +113/-24
  • Płeć: Mężczyzna
Historia jednego podanika
« dnia: 08 Sty 2011, 21:22:46 »
Historia z zycia – rozliczenie podatnika (forumowicza)

Czesto slysze, ze odwolanie sie od decyzji Skatu ograniczone jest do max. 3 lat. Zycie i konkretne fakty podwazaja te teze. Przepisy prawa podatkowego – ”gleboko schowane w dolnej szufladce”
otwieraja inne mozliwosci. Oto prawdziwa historia, ktora zaczyna sie wiosna 2005 a konczy sie za 2 dni a mianowicie 10.01.2011. Podatnik (forumowicz) nazwijmy go Piotr, przyjezdrza do pracy w Danii wiosna 2005. Pracodawca jest zyczliwy i pomaga mu w wypelnieniu zaliczkowej deklaracji podatkowej (Forskudsopørelse 2005), meldunek, wszystkie sprawy papierkowe jak cpr., pozwolenie na pobyt, nalicza zupelnie niezle nalezace sie mu ulgi podatkowe na wyzywienie, zakwaterowanie, dojazdy do pracy, jazdy do PL itp. Jesienia 2005 Piotr znajduje lepsza prace w Niemczech, wyjezdrza z Danii bezposrednio do Niemiec, gdzie pracuje i mieszka z zona i dziecmi do dzisiaj. Nawet ma juz niemieckie obywatelstwo. Wiosna 2006 Skat sporzadza propozycje rozliczenia rocznego (Årsopgørelse 2005) i wysyla je na adres w Polsce, skad w swoim czasie Piotr przyjechal do Danii. Skat, jak wiadomo, nie wysyla korespondencji listem poleconym, wiec rodzina Piotra odkladala ja na kupke. Od czasu do czasu w rozmowach telefonicznych dowiadywal sie, ze przyszly 2 pisma od jakiegos Skat, ale nie byly polecone, chyba jakies informacje. Czas uplywal. Przyszly jeszcze 2 pisma, ostatnie w czerwcu 2007. Az nagle wiosna 2010 wybuchla bomba. Polski Urzad Skarbowy wszczyna, na polecenie Skatu kroki egzekucyjne. Naleznosc wedlug wyliczen Skatu ponad 50.000 kr (+odsetki). Årsopgørelsen 2005 oczywiscie nie zawieralo ulg, jakie Piotowi przyslugiwaly. Nie byl swiadomy w ogole o egzystencji rozliczenia rocznego, a tym bardziej o jakichs ulgach o ktorych nigdy nie slyszal, poniewaz byl tutaj tylko jeden raz i to zaledwie okolo 6 miesiecy. Ani lokalny oddzial Skatu, ani Udlandsafdelingen (skad przychodzily pisma do PL), ani Inddrivelsescenter zajmujacy sie sciaganiem naleznosci nie chceli slyszec o tej sprawie poniewaz zostal ona ”zamknieta” w Danii i przekazana do US. Jedno na co przystal Skat to mozliwosc zaplaty w Danii – decyzja niedwolalna bez mozliwosci apelacji itp. Wszystkie te informacje i decyzje zostaly przyslane na pismie. Argument, ze pisma Skatu byly wysylane bez pokwitowania przyjecia nie wytrzymal proby prawnej. Skat niby mial racje. Pozostalo tylko jedno wyjscie: sprawdzic bardzo dokladnie, czy rzeczywiscie przepisy prawa podatkowego nie umozliwiaja ponownego otwarcia sprawy w takim przypadku. Zmudne poszukiwania, wertowania, ktore zabraly niemalo czasu, daly nadzieje, ze byc moze jest jakas furtk chociaz troche przymknieta. Byla taka wlasnie najnizej umieszczona ”szufladka”, w ktorej znalazly sie przepisy umozliwiajace pod pewnymi warunkami dialog ze Skatem i przy obopolnym porozumieniu stron ”otworzyc” sezam. Jeszcze kilka pism, oswiadczen, dokumentacji itp. i rezultat: Skat, a wlasciwie Skattedirektoratet przyslal pozytywna odpowiedz uznajac za stosowne ponowne Selvangivelse. Co najdziwniejsze Skat w ogole nie kwestionowal wysokosci kwot ulg, ktore prawde mowiac zostaly byc moze troche celowo zawyzone ale nadal wiarygodne, a tylko same ulgi za wyzywienie przekraczaly caly dochod uzyskany przez Piotra. Za dwa dni to znaczy w poniedzialek, w teczce podatkowej Piotra bedzie lezalo nowe rozliczenia za 2005!  Z niezla kwota zwrotu od Skatu.

Niech ta historia bedzie zarowno przestroga dla wszystkich tych, ktorza mysla, ze Skat juz o nich zapomnial (okres przedawnienia zmieniony reforma z 5 na 3 lata nie obejmuje spraw podatkowych) jak i podtrzymaniem nadziei, ze nigdy nie jest za pozno probowac domagania sie swoich praw, nie tylko w sprawie podatkow ale generalnie w zyciu.   

Offline Solvej

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 5
  • -Otrzymane: 9
  • Wiadomości: 911
  • Reputacja: +34/-32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Sty 2011, 21:25:24 »
A moglbys to strescic ? :D :P

Offline roga

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 347
  • Wiadomości: 3750
  • Reputacja: +113/-24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Sty 2011, 21:42:11 »
Moglbym ;)

Offline Solvej

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 5
  • -Otrzymane: 9
  • Wiadomości: 911
  • Reputacja: +34/-32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Sty 2011, 21:46:17 »
to ja czekam chociaz na moral ;)

Offline turbo

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 138
  • Reputacja: +2/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Sty 2011, 22:12:33 »
to ja czekam chociaz na moral ;)

jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz  ;D

Offline Solvej

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 5
  • -Otrzymane: 9
  • Wiadomości: 911
  • Reputacja: +34/-32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Sty 2011, 22:16:10 »
acha! ja mam wygodne loze, wiec sie martwic nie musze :)

Offline roga

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 347
  • Wiadomości: 3750
  • Reputacja: +113/-24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Sty 2011, 22:34:17 »
to ja czekam chociaz na moral ;)
Moral, a raczej moze pointa zawarta jest w 3 ostatnich liniach.

poloniainfo.dk

Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Sty 2011, 22:34:17 »

Offline cwsm111

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 23
  • -Otrzymane: 78
  • Wiadomości: 623
  • Reputacja: +59/-5
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Sty 2011, 23:11:31 »
Jak taki wieczór bajowy to z mojej strony dwie historyjki .

Pierwsza rozgrywa się na początku 2006 roku do tego pięknego kraju przyjeżdża młode małżeństwo , panna młoda która nie miała do tej pory czasu wymienić dokumentów na nowe nazwisko (chociaż nie ma takowego obowiązku) dziwnym zbiegiem okoliczności rozpoczynają pracę w rożnych częściach Danii pod dwoma rożnymi adresami zamieszkania i różnymi adresami  ich skatów , otrzymują też karty podatkowe które są dosyć atrakcyjne ponieważ pokazują miłą dla oka kwotę 8 pr. po roku rozłąki w końcu  zamieszkuj ze sobą  chociaż znów pech  zameldowani są pod różnymi adresami , ponownie dostają szczęśliwe  8 procent , trzeci rok pobytu przynosi dla nich szczęście pod postacią pracy w jednym zakładzie oraz własne wspólne wynajęte mieszkanie , kolejny rok kolejne jakimś cudem wywalczone 8 procent , w 2009 roku karta podatkowa nie jest taka hojna chociaż też nie jest to pełny podatek  i powoli budzi się tęsknota za ojczystym krajem a są po temu powody -kupione mieszkanie na zamkniętej dzielnicy i jazda na polskich numerach , koniec roku przynosi pecha lekka wpadka na granicy i kara za prowadzenie samochodu opłaty , wykupywanie, podatki itd , po powrocie do polski po dłuższym czasie otrząsnęli się z tego nieszczęścia , żyli długo i szczęśliwie do momętu kiedy dostali list z dalekiego kraju z zapytanie dlaczego zataili i powiedzieli nieprawdę o tym że są małżeństwem przed urzędnikiem państwowym.

Historyjka nr.2

Ta opowieść zaczyna się w tym samym roku co poprzednia , przyjeżdżają do tego kraju dwie osoby zupełnie obce które dopabuse po roku się poznają i zamieszkują ze sobą są oczywiście zameldowani pod tym samym adresem , karty w pierwszym roku są cudowne dla oka , z jednej strony 8 procent z drugiej strony frikort , zaczynają pracę przez pośrednika chłopak zmienia  czasami miejsce pracy ale cały czas pośrednik zostaje ten sam , dziewczyna pracuje u jednego z pośredników w pewnym zakładzie pracy po ponad roku pracodawca proponuje prywatny kontrakt i jest pięknie, kolejny rok przynosi kolejne 8 procent i kolejny frikort  snują plany na przyszłość trzeci rok przynosi niespodziankę i karta podatkowa nie jet już tak różowa i udają się do Skata w celu wyjaśnienia tej sytuacji , radosny pan z okienka wyjaśnia że lepiej  nie będzie i będą  płacić pełny podatek , ze smutną miną pod samym wyjściem spotykają koleżankę która ich informuje że młoda panienka przy okienku nr. 10 jest łaskaw  dla wszystkich  i odstają kolejkę jeszcze raz- nie muszę co dalej nastąpiło . Po pewnym czasie biorą ślub rodzi się śliczny potomek oczywiście szczęście nie trwa wiecznie i cały czas nie da się być na tak cudownej karcie podatkowej , ale stałe kontrakty , śliczna pociech ,sporo pieniędzy na koncie pozwala patrzeć przez różowe okulary na przyszłość.

Kupują dom na raty i oczywiście nie omieszkają odwiedzi skaty w celu zmiany karty podatkowej ..........jesteście małżeństwem , oczywiście sąsiedzi odpowiadają że przecież mieszkają ze sobą kilka lat to samo twierdzi właściciel mieszkania które im wynajmował , prywatny kontrakt czyli zmiana pracodawcy bez zmiany wykonywanego miejsca pracy też nic nie dał itd

Morału nie będzie.

Offline roga

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 347
  • Wiadomości: 3750
  • Reputacja: +113/-24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Sty 2011, 23:23:44 »
Hisoria nr. 1 jest mi dobrze znana, chyba ze przypadek, a Twoje historie to chyba nie wieczorne bajki tylko "obrazki z zycia". Moral . masz racje, zbyteczny.

Offline cwsm111

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 23
  • -Otrzymane: 78
  • Wiadomości: 623
  • Reputacja: +59/-5
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Sty 2011, 23:52:39 »
Historyjkę nr.1 możliwe że znasz,wszak ten kraj nie jest aż tak duży  :) po zmianie niewielkich elementów tej bajki mógłbym podpisać pod tym kilka osób , a zmieniają ją dosyć poważnie znalazło by się dosyć spore grono osób które właśnie na tym się przejechały z efektem końcowym jaki opisałem , więc możliwe że ktoś kiedyś potrzebował twojej pomocy w podobnej sprawie.

Sytuacja osób które tutaj przyjechały do pracy w latach 2005 i dalej nie była różowa nikt nic nie wiedział, nie wiedzieli ludzie którzy tutaj zaczeli pracę, nie wiedzieli o prawie pośrednicy oraz pracodawcy, wszystko było nowe nawet sam skat nie za bardzo wiedział jak interpretować prawo , dla nich też o było zaskoczeniem że w krótkim czasie przyjeżdża masa osób z UE które ma adres stałego pobytu w Polsce itd . Nie dopisałem w tej historyjce o tym że skat pierwsze o co pytał się podczas jakiejkolwiek kontroli to czy rozliczacie się w Polsce , bo dodać do tego trzeba że tutaj przez kilka lat 8 procent a w polskim US nic o nich nie wiedzą. Jest to forum, jest kilka osób które mają pojęcie podatkach i można się was dopytać (tutaj piję do ciebie roga) kilka lat tutaj jesteście  a dalej pojawiają sie tematy pod tytułem -jestem tutaj 3 lata jeżdżę samochodem na polskich blachach i jeżeli ten samochód jest kupiony przez stryjeczną babkę mojego pradziadka ze strony stryjka który go ma wziętego przez  lizing na kredyt to czy mogę poruszać się po Danii , zaznaczam że jestem tutaj ja moja żona i trójka moich dzieci , to się pytam o co tu chodzi , nawet jeżeli ktoś na samym początku lat 2006 i dalej popełniał błędy ze swojej niewiedzy i dezinformacji to do tej pory można było to jakoś wyprostować bez większych problemów , chyba że istnieje zasada jakoś to będzie.

Offline willy

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 19
  • -Otrzymane: 90
  • Wiadomości: 1622
  • Reputacja: +37/-31
  • Płeć: Mężczyzna
  • JMP $E477
    • Status GG
Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Sty 2011, 18:55:29 »
Właśnie ta zasada jakoś to będzie niestety jest wręcz mottem przewodnim wielu przyjeżdżających na zarobek, nie tylko do Danii.
"Broń jest narzędziem strachu.
Nie przystoi Mędrcowi."

poloniainfo.dk

Odp: Historia jednego podanika
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Sty 2011, 18:55:29 »

 

jak dojechać z jednego miejsca do drugiego?

Zaczęty przez malwkaDział Kopenhaga

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 3952
Ostatnia wiadomość 18 Kwi 2012, 15:15:07
wysłana przez malwka
proszę o przetłumaczenie jednego zdania.

Zaczęty przez tapirusDział Tłumaczenia

Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 9947
Ostatnia wiadomość 27 Kwi 2008, 16:13:59
wysłana przez willy
Tłumaczenie jednego zdania na polski

Zaczęty przez DarkwitDział Tłumaczenia

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2764
Ostatnia wiadomość 09 Lip 2008, 18:15:19
wysłana przez mala_z_Aarhus
Wypowiedzenie umowy najmu przez jednego z kilku najemców - pomocy

Zaczęty przez RufelieuxDział Pomoc!

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 5442
Ostatnia wiadomość 07 Kwi 2016, 05:11:42
wysłana przez Rufelieux
Prośba o przetłumaczenie jednego podpunktu w kontrakcie.

Zaczęty przez LinuxDział Tłumaczenia

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5796
Ostatnia wiadomość 06 Sty 2015, 11:14:45
wysłana przez Linux