Jest tak, jak Vordingborg pisze, tylko z jednym uzupelnieniem. Skat rowniez "pomaga sobie". Idziesz, mowisz, oni wpisuja. Taka jest prawda. Z tegorocznej rekordowej ilosci rozliczen, moge wyciagnac wniosek,(tak jak kazdego roku): jezeli sam nie dopilnujesz "swojego interesu", to rozliczenie oczywiscie bedzie poprawne, ale co nie oznacza, ze najkorzystniejesze dla podatnika. Okolo 70% z tych rozliczen, z ktorymi si zapoznalem, mozna bylo sporzadzic w bardziej zadawalajacy sposob dla podatnika, wykorzystujac obowiazujace przepisy podatkowe - tylko ze trzeba je znac szczegolowo. Mylse ze tzw. polscy ”ksiegowi” z doswiadczeniem nabytym na wlasnym rozliczeniu z pomoca kolegi, ktory zna juz jezyk

Rozliczaja wdlug zasady jak przejdzie to przejdzie, liczac w duchu, ze przeciez kontrola podatkowa jest tylko kontrola wyrywkowa.
Wyrywkowa, ale efektywna. Nie pisze otym aby zastraszac. Regularnir od ostatniego rozliczenia otrzymuje duza ilosc pism Skat, tzw. Propozycji Zmiany Rozliczenia, szczegolnie za lata 2009 i 2008, a dotyczace odmowy uznania ulg podatkowych w rozliczeniach sporzadzonych przez ”ksiegowych”. Drastyczne przypadki to nanoszenie nawet ulgi za koszty poniesieonego remontu mieszkania w Polsce, czy koszty urlopu wypoczynkowego. Argument: podwojne prowadzenie domu a odnosnie urlopu, to oplacenie go z feriepenge. To nie zart. Jest to zalacznik do odwolania sie od decyzji Skatu.
Na usprawiedliwienie urzednikow Skatu mozna powiedziec, ze opodatkowanie osob przyjezdrzajacych tutaj do pracy, tez jest dla nich "nowa sytuacja". Przepisy tak naprawde wdrazane sa dopabuse od kilku lat, ciagle dostosowywane i nieraz mniej lub wiecej wlasciwie interpretowane. Mam kontakt osobisty z wieloma oddzialami Skatu i nie mozna ukryc roznic interpretacji tych samych przepisow. Bardzo mnie rozbawia syuacja, kiedy widze urzednikow za lada z kalkulatorkiem i gotowym blankietem, gdzie automatycznie wpisuja pozycje 417, 429, 427 i 722:9 Blankiet w 3 jezykach (rowniez polskim). Do tego zapytaja od czasu do czasu czy podatnik ma ze soba kontrakt pracy, ile dni byl w PL i ile dni w ciagu tego pobytu spedzil w PL. Potem udaje sie na zaplecze, wpisuje te kwoty z blankietu w komputer i przychodzi z gotowym rozliczeniem. Podatnik przeswiadczony o sporzadzeniu wlasciwego rozliczenia (przeciez zrobil je Skat) udaje sie do domu, czesto szczesliwy, poniewaz z rozliczenia wynika np. ze 28.03.2011 wplynie kwota na jego Nemkonto.
Komputer wszystko wyliczyl, komputer przelal pieniedze......... za kilka miesiecy Roga dostaje 127 emaili: "Nie wiem o co chodzi, przyznali mi wszystko a teraz........zlodzieje”.Co najgorsze, czesto sie zdarza ze przy okazji Skat ponownie ustosunkowuje sie do 2008, 2009.
Tyle na dzisiaj. Spiesze, pozostalo tylko 2-3 dni do zamkniecia 1-szej rundy rozliczen.
A tak na marginesie, to tak troche "bezzebnie" tutaj na forum bez moich prowokacji.
Pozdrawiam i pozytywnych rozliczen zycze. Roga