Zmieniło się, co prawda nie miałam okazji osobiście rodzić wcześniej ani w polskich ani w duńskich szpitalach. Rodziłam 10 miesięcy temu. Salę porodową miałam "swoją". Na sali była położna i studentka, moja mama i mój mąż:) Moi bliscy jeśli mięli ochotę na sok, kawę, herbatę czy kanapkę nie było z tym problemu, położna wraz ze studentką na zmianę pytały czy czegoś potrzebują. Przy mnie ciągle była położna jeśli wychodziła na chwilę była studentka. Po porodzie zostałam przewieziona wraz z dzieckiem i mężem

do pokoju, w którym spędziliśmy równe 3 doby. Ja mogłam spokojnie odpocząć bo przy dziecku czuwał mąż. Mąż miał kanapę z pościelą był z nami przez cały czas pobytu w szpitalu. W pokoju mięliśmy łazienkę. Posiłki zamawialiśmy przez telefon z pokoju z "karty dań". W razie jakichkolwiek pytań blisko były położne, który rozwiewały najmniejsze wątpliwości, tłumaczyły co i jak. Co jakiś czas przychodziły, żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku i czy rodzice dają sobie radę

To było przy porodzie naszego pierwszego dziecka. Wszystko było w ramach ubezpieczenia.
Moja siostra rodziła swoje pierwsze dziecko 2 lata temu w Polsce. Na sali porodowej były 4 kobiety 1 lekarz i 1 pielegniarka. Szwagier chcąc być przy porodzie musiał zapłacić w szpitalnej kasie okrągłe 500zł. Na salę porodową został wpuszczony dopabuse gdy były już ostatnie bóle parte oczywiście po uprzednim okazaniu dowodu wpłaty za "poród rodzinny" zdążył przeciąć pępowinę i został wyproszony z sali.

Zabrali siostrze synka i po kilku godzinach dostała go do karmienia i znów go zabrali....Ona mówiła, że mimo tego, że była zmęczona chciała mieć przy sobie swoje dziecko, przytulić patrzeć na nie itd. Nie pozwolono.

Ja pojechałam do szpitala z żelem pod prysznic szamponem i grzebieniem, siostra zabrała pół domu bo nic nie mięli w szpitalu. Widać, że podatki w Danii na coś idą. A jeśli chodzi ogólnie o duńską służbę zdrowia, ja naprawdę nie mam na co narzekać. Mam do lekarzy bardzo duże zaufanie czego nie mogę powiedzieć o lekarzach w Polsce.
Troszkę zeszłam z tematu

Niechcąco