Witam serdecznie wszystkich zainteresowanych tym tematem

Kilka razy temat białego sera przewijał się na tym forum. Jak ogólnie wiadomo biały ser jest niemalże nie do kupienia w sklepie poza polskimi sklepani które można policzyć na palcach jednej dłoni . Więc skoro nie można go kupić to dlaczego nikt nie spróbował go samemu zrobić

I to pytanie bardzo mnie zaintrygowało

W oparciu o wspomnienia z czasów mojego dzieciństwa i po konsultacji z babcią postanowiłem przeprowadzić eksperyment kulinarny, którego produktem końcowym jest ser biały

Więc zakupiłem dwa litrowe mleka UHT w Aldi oraz jogurt naturalny A38 może być Arli.
Teraz trochę biologii:
Mleko UHT: w procesie pasteryzacji wszystkie żywe kultury bateryjne zostają uśmiercone co ma wydłużyć okres przydatności mleka do spożycia.
Jogurt naturalny A38 w tym przypadku jest przeciwieństwem mleka UHT , ponieważ zawiera w sobie żywe kultury bakterii, które niemalże są niezbędne w procesie postawania sera, a to właśnie nas interesuje.
No dobra do rzeczy
2x 1L Mleka UHT
3x łyżka stołowe jogurtu A38
Metalowy garnek

Mleko wlewamy do metalowego garnka, zaszczepiamy je żywymi kulturami bakterii pod postacią trzech łyżek jogurtu i odstawiamy na dobę czasu do ciepłego miejsca może być też w temperaturze pokojowej ale im cieplej tym lepiej mleko szybciej skwaśnieje. Po dobie czasu mleko powinno skwaśnieć i się zgęstnięć czyli otrzymaliśmy coś jakby dwie litry jogurtu.
Ja wstawiłem jeszcze mleko do lodówki na kolejną dobę. Po upływie owej doby dookoła garnka zebrała się serwatka, czyli czas najwyższy na doprowadzenie eksperymentu do końca
Garnek z kwaśnym mlekiem stawiamy na ogniu, osobiście używam kuchenki gazowej więc mam większą możliwość płynnej regulacji siły palnika

bo teraz ważną sprawą jest podgrzać kwaśne mleko ale go nie zagotować .
Gdy pogrzejemy za mało zamiast sera będzie sero podobna pryta, jak za mocno wyjdzie nam gruz

trzeba wyczuć odpowiednią chwilę, porostu ser oddzieli się od serwatki i będzie pływał u góry. Możemy też spróbować starej indiańskiej metody z palcem, wkładamy palce do garnka jak nie parzy to jeszcze grzejemy a jak parzy to już czas najwyższy zdjąć z ognia.
Ważne: podczas podgrzewania nie wolno mieszać .
Gdy ser już będzie gotowy odcedzamy go w durszlaku i nie wyciskamy bo będzie za suchy.
Z dwóch litrów mleka wyszło mi 300g białego twarożku który spożyłem dziś w naleśnikach

dzięki za uwagę.
