Ogólne > Rodzina ...
Co na drugie śniadanie do przedszkola?
happybeti:
;D
choroba to "insza inszość", wtedy , trudno...odpuszczamy ;).
Synek mojej przyjaciółki zachorował- zapalenie ucha.Na codzień ma apetyt, ze pozazdrościć. A gdy chory- nie chcial nic, nawet pić :(.
Zapytała swojej lekarki, co ma robic???
Ona na to:
kup słodkich napojów gazowanych, batoników, cokolwiek.Niech chociaż to je.
No i ,o dziwo, zaczął pić i jeść :D.
Jak to mówią, nadzwyczajne sytuacje wymagaja nadzwyczajnych rozwiązń ;) ;D 8)
U nas w domu nie mam mowy o pomyłce mlekowej ;).
Kupuje tylko to pyszne, "obrzydliwie niezdrowe" 3,5% :P ;D 8).
M. mleka nie pija (nietolerancja laktozy).Amelka - wiadomo, pełne.
A ja mleko lubię.Ale mleko, nie "wodę" ;) ;D :P.Miałabym pic 1,5, to wolę już wcale ;) ;D.
ayme:
http://www.arla.dk/Sundhed/Alt-om-mejeriprodukter/Malk-til-dig-og-dem-du-holder-af/
tutaj macie wytyczne co do mleka ,pisze ze dzieci po 1 roku maja pic letmælk ,ale nie minimælk .ja jakbym popila kotleta mlekiem 3,5% zwrocilabym , po prostu za tlusto...
aisak:
--- Cytat: Jomir w 04 Lut 2013, 23:16:34 ---Reksio, ta Twoja niania jakas dziwna. U nas pielegniarka srodowiskowa zalecala tluste mleko i praktycznie w kazdej dunskiej ksiazce mozna o tym przeczytac.
O wodzie (o tych bakteriach i metalach ciezkich) od meza slyszalam. Ba! Do czajnika tez trzeba wlewac zimna (wlewalam ciepla by sie szybciej zagotowala). No, ale ze brzmial logicznie, to sie poddalam.
Z woda z kranu tez walczylam i udalo mi sie Mloda przetrzymac na przegotowanej lub mineralnej do chyba 9 miesiaca. Pozniej przyszla pielegniarka na wizyte. I chcialam ja na swiadka wziac, ze kranowa i owszem, ale przynajmniej po pierwszym roku zycia.... No i wpadlam, bo odpowiedz byla: ale dlaczego?
CO do zimnej wody. Grozna jest tylko wtedy, kiedy jestsmy spoceni/przegrzani, i wbrew logice, lody najmniejgrozne dla organizmu sa zima!
Co do chlodu w domu... To generalnie powinno sie w mieszkaniu utrzymywac temperature 18 stopni - najzdrowsza dla ukladu oddechowego. "niezdrowa" dla roztoczy (nie rozmnazaja sie w tej temperaturze itp.
Wiec zgodnie z zaleceniami lekarzy, powinno sie wlasnie zalozcy dodatkowy sweter i siedziec w chlodnym.
Niestety wbrew posiadanej wiedzy, zaczynam zamarazc, gdy temeratura w domu spada ponizej 21 stopni, wiec zyje niezdrowo :)
Acha... na to spanie na dworze, nie ma zadnych dowodow naukowych, ze jest zdrowe (jak powiedziala moja lekarka), ale tu sie sypia i juz.
Osobiscie nie zamierzalam klasc Malej na dworze, ale zycie sprawilo, ze wyszlo inaczej. Mloda wybrala. I nawet do dzis, na dworze "odleci" w 5 minut i bedzie spala 2 godziny. W domu usypianie bedzie trwalo 2 godziny, a cale spanie ze 20 min.
--- Koniec cytatu ---
Co do cieplej wody, to moze dziwne, ale ja od dziecinstwa w Polsce bylam przyzwyczajona przez moja mame, ze do czajnika lejemy tylko zimna wode, bo w cieplej mnoza sie bakterie, wiec nawyk pozostal i nie pamietam, zeby sie kiedys z tym zapomniala. A moja mama zaden naukowiec, kobieta z fajnej wiochy jest, wojenne dziecko :)
Tak zimna woda jest grozna, gdy sie spocimy, zgrzejemy i od razu takiej lodowatej napijemy. Wyobrazcie sobie ten szok termiczny dla organizmy! Roznica moze nawet 30 stopni! No i wtedy anginka jak malowanie. A my powiemy, ze to od zimnej wody, heheh. Lody tez lepiej jesc z tego wzgledu zima, tu zauwazylam , ze dzieci czesto jedza wlasnie zimowa pora. Latem ok, ale powoli, zeby organizm znowu nie doznal szoku ;). Przy okazji taka ciekawostka, spotkalam sie z opinia, ze podczas anginy na to bolace gardlo dobrze jest jesc lody- zimne zabija bol a i powoduje, ze bakterie tak sie nie namnazaja. Lekarze zalecaja tez jedzenie lodow po wycieciu migdalkow. Nosilam tonami mamie, jak jej wycieli . Ale to moze wykret, bo ona baaaardzo lubi lody ;D ;D!
Co do chlodu w mieszkaniu, tez sie zgadzam, jeszcze chlodniej powinno byc w sypialni, ok 17 stopni. Niby lepiej sie spi. A poza tym drogie panie - ZIMNO KONSERWUJE! Dluzej pozostaniemy mlode i piekne ;). Ja jestem zmarzluch wiec oki temp. utrzymuje ale na to polarek musi byc ;D
A spanie na dworze?? Pamietam z dziecinstwa i do dzis tak mam, najlepiej sie spi w lecie w stodole na sianie ;D. Moment i czlowiek zasypia, a stodola oczywiscie otwarta na osciez :)
Jomir:
--- Cytat: ayme w 05 Lut 2013, 15:09:41 ---http://www.arla.dk/Sundhed/Alt-om-mejeriprodukter/Malk-til-dig-og-dem-du-holder-af/
tutaj macie wytyczne co do mleka ,pisze ze dzieci po 1 roku maja pic letmælk ,ale nie minimælk .ja jakbym popila kotleta mlekiem 3,5% zwrocilabym , po prostu za tlusto...
--- Koniec cytatu ---
U nas Mloda jedynie kakao rano i wieczorem pije, wiec na szczescie kotlet jej sie nie zwroci :)
A za artykul dziekuje, podsune mezowi hehe.... jak uznam artykul za rozsadny :)
No :) juz podsunelam - slubny twierdzi, ze do 3 roku zycia... I w sumie sie z nim zgadzam. Dzieci sa rozne. Moja nie je duzo, Wazy "ledwie co", wiec dodatkowe kalorie sie przydadza.
@ae@:
Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic i wszystko jest kwestia przyzwyczjenia.
Niektórzy zawsze dostawali od mamy ciepla herbatke i opowiesci jakie to zdrowe i dobre, inni zimna wode z kranu i opowiesci jakie to zdrowe i dobre.
Srodkowa Europa miala tradycje jedzenia cieplego w poludnie, bardziej na wschód jadalo sie duzy, goracy posilek, prawie obiad - na sniadanie, zachód jadal duzy goracy posilek wieczorem albo póznym wieczorem.
Calkiem na wschodzie w temperaturze 35 stopni je sie na sniadanie bardzo goraca, tlusta i pikantna zupe - wszyscy, dzieci tez. I wszyscy zyja, tak jak by ich nawet przybywa i przybywa...
Nawyk, przyzwyczajenie i tyle.
Zaladek trawi - tzn kwas zaladkowy rozpuszcza pokarmy równie dobrze z goraca herbate jak i z zimna woda - gdyby bylo inaczej ludzkosc nie dotrwalaby do "oswojenia" ognia, a az tak dawno to nie bylo.
Zadne inne ssaki wszystkozerne nie podgrzewaja swoich pokarmów a ich zaladki i biochemia sa identyczne z naszym.
Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic ...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej