Ogólne > Rodzina ...
środowiskowa
newbie12:
zybis u nas wyglądało to tak, w 6 tyg miałam kryzys laktacyjny. Mała ciągle była głodna, zwłaszcza wieczorem bo wtedy piersi produkują mniej pokarmu, płakała a ja razem z nią. I nawet pojawił się pomysł dokarmiania butelką, poparty zresztą przez moją mamę. Na szczęście mój wspaniały mąż odwiódł mnie od tego. Po nocy, kiedy pokarmu jest najwięcej, ściągałam i dokarmiałam tym małą wieczorem. W ciągu dnia... masakra. Dokładnie tak jak Jomir, miałam wrażenie że jestem krową dojną. Mała wisiała na cycu cały dzień. Byłam cała obolała, piersi, kręgosłup. Walka trwała tydzień. I udało się. Nigdy nie podałam butelki a małą karmiłam do 13 miesiąca, kiedy to sama się odstawiła.
Nieważne ile masz pokarmu, najważniejsza jest stymulacja piersi. Im częściej są stymulowane tym więcej mleka produkują. Jeśli chcesz karmić piersią nie poddawaj się i walcz.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
zybis:
hej Jomir i newbie 12
Dzieki za dobre wsparcie , tak jak pisala Jomir pisze ile sciagnelam pokarmu i mala dostawiam do piersi czesciej narazie nic sie nie dzieje, ale jak piszecie bede dobrej niadzieji,
jeszcze raz dzieki za wsparcie
Jomir:
Moze napisze CI jak sobie notowalam?
Najpierw karmilam Mala, po 20 min z kazdej strony, a pozniej dokarmialam butelka.
Za kazdym razem jak podawalam butle notowalam ile wypila. I naprawde serece mi roslo jak prawie z dnia na dzien widzialam, ze wypijala mniej.
Mala niedlugo bedzie miala 2 latka, ale wciaz mam swoj zeszyt.
pierwszy tydzien zaczynalismy od 340 zeszlam do 230 (oczyiwsicie na dobe), drugi i 3 tydzien to samo. Ale juz czwarty 100-140, piaty to samo.
W szostym zeszlismy ponizej 100, siodmy i osmy to samo.
Az nagle w osmym tygodniu Mala odmowila picia z butli!
Tak wiec nie spodziewaj sie szybkich efektow, ale na pewno przyjda.
CzaryMary:
Na zwiększenie produkcji pokarmu polecam kozieradkę, nie przypuszczam, żeby można to było dostać w DK, może rodzina Ci dośle listem. Można też zakupić koper włoski, anyż, kminek i zagotować z tego herbatkę.
Odradzam lody, zimne napoje itp.
Jeżeli chodzi o picie wody przez dzidziusie, to jest o.k., ale nie podawałabym zimnej wody, zwłaszcza w takim okresie jesienno-zimowym.
CzaryMary:
A oprócz tego jak już wcześniej radzono - jak najczęściej karmić. Położyć się z dzidziusiem do łóżka na dwa, trzy dni, zaopatrzyć w serię romantycznych komedii na zrelaksowanie (ciepły prysznic, masaż dla mamy też się przyda) i karmić, karmić, karmić, natura jest mądra, produkcja pokarmu na pewno się zwiększy.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej