...ano...nie mówię "durni Dunole", "zawistne, pazerne Polaczki" itp.
Nie wrzucam wszystkich do jednego worka.Także ludzi na forum. To jest ta "drobna" różnica.
(Jakoś tam "oceniam" i osądzam.Pewnie.Każdy to robi.Tak, jak Ty osądzasz mnie. Ok. Wypowiadając się publicznie, niejako udzielam Ci na to zezwolenia, więc pretensji mieć nie mogę

)
Różnica tkwi w , że się tak wyrażę, wyznawanym systemie wartości, postawie wobec życia.
Chcesz, to pomagaj cwaniaczkom, ludziom o postawie roszczeniowej, obwiniających wszystkich i wszystko dookoła , na dodatek "wiedzącym lepiej". Ja nie mam zamiaru. I dobrego słowa dla takich też nie będę miała.
Więc swojego nastawienia
co do niektórych ludzi na forum też nie zmienię. Są tu tacy, z których zdaniem się zgadzam w poszczególnych kwestiach, są tacy, z którymi będę polemizować.
Gdyby nadusia napisała w stylu "martwię się o moja córkę- myślę o powrocie do Polski- jak jej pomóc, by po powrocie nie miała trudności w szkole", moja odpowiedź zapewne byłaby inna. Ale gdy obwinia się i oskarża wszystkich wokół, tylko nie siebie, o istniejący stan rzeczy, to napisałam , co napisałam i odwoływać tego nie mam zamiaru. Ani zmieniać swojego nastawienia do takich ludzi.
To, ze Ty przemawiasz "słodziutko", w głębi duszy uważając się za "lepszą" od innych, jeszcze o niczym nie świadczy. Albo świadczy o Twojej hipokryzji i braku szacunku dla właśnie takich "maluczkich".
Jakoś sama zainteresowana , która wywołała poniekąd ten ostatni spór, zamilkła, to Ty się teraz bawisz w "adwokata diabła".
To, że akurat moja skromna osoba stała się celem Twojej krucjaty, też mnie nie dziwi

.
Ale daruj sobie.
Ja akurat uważam się za osobę ogólnie pozytywnie nastawioną do ludzi i życia.To, że cwaniactwo, prymitywizm i pazerność nazywam po imieniu, to inna sprawa.
Wciągnęłaś mnie w tę nic nie wnosząca pyskówkę, ale powoli zaczynam mieć dość tłumaczenia, że nie jestem wielbłądem. Może swoje pedagogiczno- moralizatorskie zapędy skieruj na kogoś, kto bardziej tego potrzebuje.
Widywałam na tym forum posty w o wiele ostrzejszym tonie, niż moje , którym przyklaskiwałaś i dziękowałaś, więc nie o formę, a o treść tu idzie, a wręcz rzekłabym, że o "całokształt", czyli moją osobę

.
Chcesz dyskutować "merytorycznie", co do poglądów na poszczególne sprawy- proszę bardzo. Natomiast "wycieczki osobiste" w stylu czepiania się nicka

itp. może sobie daruj, co? Jak już pisałam, udzielając się publicznie , nic nie poradzę, ze ktoś będzie mnie osądzał. Skoro Ci to pomaga po raz kolejny poczuć się lepszą od innych, proszę bardzo, na zdrowie.Ale uważaj, bo to broń obosieczna, samemu przy okazji też można "oberwać"

.Pamietaj, ze "kto sieje wiatr...." itd
