dzieki za mile slowa aisak :)tak napisalam pare slow do tej spoldzielni ale prawo jest nieraz pokretne...nie widzialam nigdy tutaj ,zeby kogos wyrzucili z mieszkania za pozar ,ale np za to ze palil hasz czy pil juz tak
a mieszkam tutaj juz ponad 20 lat.nigdy nie chcialabym domku na kredyt ,podobnie jak moje kolezanki ktore majac mezow lekarzy, lub z pizzeriami baly sie kredytow.Mam jedna kolezanke (45 lat)ktora kupila dom z mezem na kredyt 2,7mln koron ok 6 lat temu na Nordsjælland.Cala jej pensja(ok 17 tys koron)idzie na splate , zyja za pensje meza,zmeczona jest ogrodem, sniegiem,syn ma 25 lat co mu tam po domku.To byl pomysl meza ktory chce zaimponowac rodzinie(nie jest dunczykiem)i lubi klasc fliser, zrobil udehus itd Kolezanka ta mowi ,ze zazdrosci nam, ze mieszkamy w bloku i boi sie przyszlosci ,bo fabryke meza przenosza do Polski ...Ale z drugiej strony rozumiem ludzi mlodych, z malymi dziecmi ,ze chca miec domek, ogrodek...pozdrawiam
Dla mnie to szok, co mowisz o prawie spoldzielczym. Ale ja tu krotko jestem, moze pozniej sie przyzwyczaje i to zrozumiem

I rozumiem Twoj strach przed kredytem, sama mam kolezanke Polke, chcieli zaszpanowac, bo mlodzi, kupili dom na kredyt do remontu..... Lepiej nie pisac dalej, mozna sie domyslec. Powiem krotko: dziewczyna chodzi jak struta, coraz czesciej kloci sie z ukochanym, nie widze u niej radosci z posiadania. Nawet boje sie, ze jak zapytam, co tam z domem, to jej humor zepsuje.... Wiec doceniam moje spoldzielcze mieszkanko, do ktorego wchodzi sie po schodkach, jak na kurza grzede, w dodatku jest w "getcie"

. Ale tak na marginesie-mieszkanko jest ladnie rozplanowane, bardzo jasne, super widok z okna, do S tylko 10 min, do centrum handlowego jeszcze mniej. Getto, bo mieszanka etniczna?? Mozliwe, ale oprocz sasiadow lubiacych "basy", tu naprawde jest cicho i spokojnie. A ja mam werande, moge grilla robic i jak z niej zejde, to juz na dworze jestem. No jak w domku

. Polecam

!
Jeszcze raz -Ayme, wszystkiego dobrego
