Róznica w sposobie nauczania jest olbrzymia, nie w poziomie wiedzy a w sposobie.
W Polsce nadal obowiazuje sredniowieczna metoda "nauki faktów na pamiec", do tego ma sie pc i internet twierdzi sie w Danii.
Szkola w Danii ma nauczyc i wdrozyc umiejetnosc samodzielnego myslenia, znajdywania i rozwiazywania problemów, szukania zródel wiedzy, kontrolowania tychze zródel.
Inna róznica jest ze w Danii pracuje sie z dziecmi majac punkt wyjscia ze kazde dziecko nabywa wiedze w swój wlasny, idywidualny sposób. Dawno temu nazywano to chyba 7 inteligencji czy jakos tak.
Dlatego czestymi sposobami nauki sa dnie czy tydzien gdzie dzieci zajmuja sie jakims zagadnieniem, same wyszukuja problem który chca poznac blizej, same znajduja odpowiednia wiedze, same przedstawiaja projekt w sposób najlepiej im odpowiadajacy.
Czesto laczonych jest kilka przedmiotów - np. chemia, technika i angielski.
Mój syn chyba w 4-5 klasie nie zaliczyl jakiegos projektu bo uzywal jako zródla Wikipedii, a Wikipedia nie jest wiarygodnym zródlem.
Nauczyl sie krytycznego podejscia do zródel. Nie kazda stronka na internecie to wiarygodne zródlo. To bardzo wazna wiedza w gimnazjum, na uniwersytecie i w pracy.
Kazda praca na troche wyzszym poziomie wymaga samodzielnosci w znajdywaniu i rozwiazywaniu problemów. Nikt nie zatrudni pracownika/dlugo nie popracuje, ten który tylko czeka co mu szef powie bo sam nie potrafi myslec.
Gdzies byl artykul o pracownikach - na troche wyzszych stanowiskach niz klatki schodowe - ze wschodniej Europy, ze madrzy, wyksztalceni, ogromna wiedza ale samodzielnosc, inicjatywa, wspólpraca z innymi - nie mieli pojecia co to jest i z czym sie to je. Szkoda.
Polscy rodzice, majacy doswiadczenie tylko z polskich szkól i z wykuwania materialu z podanego, gotowego podrecznika - na pamiec - maja trudnosci ze zrozumieniem dunskiego systemu.
A jak sie czegos nowego nie rozumie to odrzuca sie nowe i twierdzi ze to stare jest lepsze - bo to jedyne co sie zna a nienauczono nas myslec samodzielnie.
Cytuje sama siebie bo nie chce mi sie jeszcze raz i jeszcze raz i znowu wyjasniac tych róznic.
Czasami zastanawiam sie - skoro polska szkola lepsza, polskie wykasztalcenie lepsze, nasi madrzejsi a dunskie szkoly do niczego - to dlaczego oni sobie radza o my pchamy sie do Danii dzwiami i oknami, cos chyba w tym systemie wsanialego szkolnictwa nawala skoro tak inteligentni i wyksztalceni ludzie nie moga tak pokabusewac bogatym w koncu krajem zeby obywatele nie musieli myc klatek schodowych w glupiej Danii...
Wykuta na pamiec wiedza o datach powstan, narodzin królów, ile kosci ma zaba do niczego w 21 wieku nie jest potrzebna. Bez umiejetnosci samodzielnego myslenia taka wiedza przydaje sie tylko do krzyzówek.