Ja rozpoczęłam wątek, więc odpowiem za te 95 % kobiet, które dają mleko modyfikowane z WYGODY. Karmiłabym moje maleństwo, gdybym nie brała tabletek na serce. Uważam,że mogłoby jej to zaszkodzić teraz lub w przyszłości i lepiej nie kwestionować powodów, które kierują matkami. 
Co do tego- moja zgoda.
Ja co prawda jestem wielką zwolenniczką karmienia piersią, uważam, że nic tak nie zaspokaja potrzeb dziecka, jak mleko matki.
Ale nie jestem tez "faszystką".
Jeśli matka nie chce karmić z jakiegoś powodu, to nie powinno się jej do tego zmuszać.
Tak, jak my, kobiety, mówimy "To mój brzuch, moje dziecko", tak samo powinnysmy miec prawo powiedzieć "to moje piersi".Inaczej sprowadza się nas do roli "butelki".
Nie zrozumcie mnie źle- jak już pisałam, MOJE zdanie jest "karmic piersią" i mogłabym wymienić dziesiątki powodów, dlaczego jestem za tym sposobem.
Ale co do tabletek na serce, to powinno się to skonsultowac z lekarzem.
Być może znalazłoby sie wyjście

.Może zmiana leku, może chwilowe zmniejszenie dawki lub odstawienie na czas karmienia.
No, ale każdy robi jak uważa i nie powinno się robić nagonki, jeśli ktoś dokona takiego a nie innego wyboru.