Przeczytalam raz jeszcze caly watek i widze jak sie roznimy od Dunczykow 
Oni skupiliby sie na odpowiedziach dotyczacych pytaniach, my Polacy zaczelismy dyskusje na temat czy jest to wyzsze czy nizsze wyksztalcenie 
reguly dzialania kommune sa jasne dla wszystkich chyba: jesli masz jakies pieniadze, værdi, nie podlegasz pod ich opieke.
Rozumiem, ze osoba chce skoczyc nauke, ale czy ma szanse na otrzymanie pracy jak zdobedzie dyplom???
Moze bylby to dobry argument dla kommune.
Skoro nie, dlaczego nie przerwie nauki, zeby zdobyc srodki na splacenie dlugow?
W Danii pracuje sie do 67 roku zycia, wiec zdazy sie napracowac i ukonczyc wyksztalcenie. Chyba, ze przerwa w nauce zniweluje poprzednie efekty.
Pyskowka i ataki na Jomir nie sa tematem watku, chociaz ty dziewczyno za duzo opowiadasz o sobie, co jest potem wykorzystywane przeciwko tobie, badz bardziej anonimowa, to jest POLSKIE forum.... jak tam masz w stopce o idiotach?
chociaz z tym doswiadczeniem sie nie zgadzam 
Moja rada dla tej osoby jest taka: najpierw splacam dlugi, potem mysle co dalej.
A ze sie nie da zyc dlugo na komunalnym garnuszku?, mozna sprzedac dom, pieniadze przegrac w kasynie i znow wejsc pod opiekuncze skrzydla 
Wiesz Faja! DUzo racji w Twoim poscie.
Piszesz, ze za duzo pisalam o sobie. Tak. na poczatku tak. Ale tak naprawde ktoz tego nie robi?
Ludzie przychodza na forum, myslac, ze trafiaja na najnormalniejsze w zyciu forum.
Na normalnych forach sie dyskutuje, wymienia poglady, informacjie, zawiera przyjaznie.
Pozanalam wielu fajnych ludzi na roznych forach "psiarskich", "dzieciowych" , ba! nawet tu na Polonii!
Jest kupa fajnych ludzi. Dziekuje Wam wszystkim, ktorych poznalam - osobiscie, mailowo, telefonicznie.
Z czasem sie okazuje, ze tu na "Polonii" nie mozna pisac o sobie, bowiem kazde slowo kamieniem do Ciebie powraca. Ludzie w zawisci znajda na Ciebie zawsze haczyk i wykorzystaja kazda informacje przeciwko Tobie. Mysle, ze kazdy kto naiwnie napisal cos o sobie doznal tego.
Co mamy w efekcie. Ludzie zaczynaja pisac coraz krocej, coraz bardziej bezplciowo, coraz bardziej beznamietnie. Praktycznie forum sprowadzilo sie do wymiany informacji.
Sa tysiace ludzi, ktorzy czytaja forum, a nie odwaza sie napisac. BO? Bo boja sie zostac zjedzonym zywcem.
Sa tacy jak ja czy chocby "ae" - ktorzy sa odporniejsi - ale za to zaczli pisac skrotowo, bezplciowo, bezuczuciowo i do bolu konkretnie, a z tego powstaja nieporozumienia. Ale niestety to specyfika forum wywiera presje i zmusza do pisania, bez zangazowania.
Ja nie bede Tu jak Mala szerzyc milosci blizniego, czy rzucac innymi populistycznymi haslami.
Ale czy naprawde istota forum jest zasieganie informacji, i "rzucanie kamieniami".
Zobaczcie jak zyja watki? Jakie watki sie rozwiaja? Jak czesto forum zamiera?
Czy naprawde o to chodzi?