Regionalne > Århus, Aalborg ...

pies -skradziony Arhus

<< < (7/15) > >>

Reksio:
Ewa123, piszesz że do walki go nie wykorzystają. Pewnie nie, bo teraz Bogu dzięki walki straciły na popularności.

Ale niestety bardzo się mylisz co do twojego argumentu, że jest bardzo spokojna rasą i dlatego go nie wykorzystają. Walki nie polegają na tym, że walczy np. pittbull v. mops. Walka jest pomiędzy psami tej samej rasy. Psy łagodne i małe są kradzione na "treningi". Wygląda to tak, że pies, który ma walczyć jest zamknięty jakiś czas, kilka dni przed walką w pomieszczeniu bez jedzenia. Od czasu do czasu "wrzuca" się mu pieska, który nie będzie miał szans na obronę. Najczęściej ofiary mają naciętą skórę żeby krwawiły, co rozjusza  wygłodniałego przeciwnika, który rzuca się na psa-ofiarę. Psy te też często są głodzone w celu ich osłabienia. Czasami do wyzwolenia większej agresji psy, które walczą są uprzednio bite. Jeśli pies-ofiara ma zbyt duże szanse na samoobronę, zakleja mu się pysk taśmą. To są naprawdę psy skazana na śmierć, które jedynie mogą uciekać w kólko przed swoim oprawcą.

Psy walczące to też niestety ofiary - ale bezduszności i sku...syństwa ludzi.

Z góry przepraszam osoby, które mogłyby się poczuć "zniesmaczone" w jakiś sposób moim opisem, ale tak to niestety wygląda w rzeczywistości, a niewiele osób o tym wie, jak np. ewa123. Im więcej osób będzie wiedziało, tym większa szansa na to żeby to potępić.

Walki psów to nie tylko walka między dwoma psami. To też śmierć w cierpieniu dla innych psów.

inna:
Do Reksio
To jest straszne to co opisujesz.I mozna zadac sobie pytanie dlaczego ludziska sa tak okropne  :-\

Jomir:
Ewo, byc moze jest tu masa ogloszen na dba w kwestiach kotow. Ale tu sie kota czy psa chociaz odsprzedaje, albo oddaje. W Polsce wyrzuca na ulice. A i ogloszen tez nie malo.

Ludzie sa nieodpowiedzialni. Kupuja maskotke, prezent dla dzieci, a pozniej sie okazuje, ze na to trzeba czasu, kosztuje, brudzi...
Szkoda slow...

Co do walk psow, to jest dokladnie jak Reksio pisze.
Kiedys bywalam systematycznie w jednym z psich parkow w Kopenhadze.
Na spacery przychodzil tez jeden facet ze szczeniakiem w tymie pitbulla. Czy przypadek, ze wlasciciel byl arabskiego pochodzenia?. Koszmarnie traktowal szczeniaka. Na przyklad pewnego razu, gdy szczeniak! za pierwszym razem nie przyszedl na zawolanie. To po tym jak przyszedl! zamiast nagrody, pies zostal chwycony za skore i wyniesiony w skowycie z parku.

Kilkanascie miesiecy pozniej....
Ten sam slodki szczeniak skoczyl mojemu goldenowi do szyi (golden w typie psa Pluto, zanim zaskoczyl, ze cos sie dzieje to juz lezal). Piesio wpadl w furie... To byl pierwszy raz w zyciu kiedy skopalam psa.
Jego wlasciciel nie reagowal, albo regowal tak by nie reagowac. A moj pies charczal. Cale szczescie, ze ma mase siersci pod szyja, to nic mu sie nie stalo. Zadzwonilam po policje. No, ale zanim przyjechali, to juz bylo po wszystkim. Gosciu z piesiem sie ulotnil.
No, ale nie o to chodzi. To tylko przyklad na to, jak nieodpowiedni ludzie wychowuja psow na bandytow.
Jestem pewna, ze tego psa uzywal gosciu do walk, bo byl wyraznie zadowolony z reakcji swojego psa.

Jomir:
aaa... zeby nie bylo.... zanim mi sie dostanie :)
Kopalam psa, zeby odlaczyl sie od mojego. Nic innego nie wchodzilo w gre - obojetny wlasciciel, pies w furii, ktory nie reagowal na jakakolwiek komende, no i moj wlasny, charczacy i walczacy o zycie.
brr... nigdy wiecej

Ewa123:
 :'( szczerze, to z  bólem przeczytałam Wasze posty!

Masz racje Reksio, ze nie miałam pojęcia  o takim traktowaniu psów.
A jakby jakiś inny pies zaatakował mojego, to tez bym postąpiła tak jak Jomir!
Lepiej dzielmy się jakimiś radosnymi nowinami, bo ja nie mogę czytać i słuchać jak ktoś zostaje tak strasznie potraktowany.
:( :( :(

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej