Ogólne > Rodzina ...

Pieniądze za opiekę nad dzieckiem w domu

<< < (8/26) > >>

aisak:

--- Cytat: ayme w 24 Lut 2013, 16:39:08 ---Wierze w slowa tego profesora ,jak najbardziej ,tylko ze 20 lat temu nikt o nim nie slyszal,wtedy sie jeszcze o tym tak nie mowilo i kazdy robil jak mu pasowalo8prawie) ;)

--- Koniec cytatu ---
No wiadomo, ale czas, stety/niestety, nie stoi w miejscu i jakkolwiek uwazam, ze liczydlo to fajna sprawa, to musze umiec rowniez korzystac z kalkulatora :)

happybeti:
Jomir, dzięki za bardziej szczegółowy opis tego artykułu  :)- szkoda tylko, ze nawet jak zanjdziesz link, nie będę w stanie go przeczytać ;D :-[...Nic to, kiedyś tam dam radę  8)
Ale optymistycznie patrząc, mimo, że moje dziecko jest z tych "późnodwujęzycznych", to i tak przez tak wczesną naukę drugiego języka jej rozwój jest stymulowany- wiadomo, że im wcześniej i więcej dziecko się uczy, tym lepiej dla niego  :D.
Aczkolwiek np. nie mam zamiaru na razie "dokładać jej" angielskiego.Z tego, co widzę, to tu, w Danii, nauka tego jezyka jest na takim poziomie, że to, czego nauczy się w szkole, w zupełności jej wystarczy ;).


PS
Zadałam sobie odrobinkę trudu i poszukałam czegoś o dwujęzycznosci po polsku  :).
Ciekawy artykuł :)
http://www.bbedukacja.pl/dzieci_3_5/rozwoj/wielojezyczne_dzieci.html

Reksio:
Nie napisałam nic w kwestii języka bo nie myślę o tym  ;D

Męża duńczyka miałam przez dziesięć lat. Jak to się mówi, wyszłam za mąż, zaraz wracam  ;) Więc "wróciłam" i teraz tworzymy 100% polską rodzinę. Dla mnie to jest bardziej problemem, że języka polskiego moja córeczka może się uczyć od nas lub telewizji, bo większość moich znajomych to duńczycy (w końcu tutaj się wychowałam), więc Mała załapie duński szybciej. Od nas jako rodziców będzie zależało w jakim stopniu nasze dziecko będzie znało polski. Wśród duńczyków też mówię do niej po duńsku. Jak na razie "kuma" obydwa języki  :) Może nie mogę porównywać się do rodaków, którzy tutaj przyjechali 5-6 lat temu, ale wydaje mi się że język nie będzie problemem dla żadnych maluszków. Nawet odważę się stwierdzić, że jeśli rodzice są tutaj jakieś 5-6 lat, to dzieciaczek będzie lepiej śmigał po duńsku od nich  ;)

happybeti:
Reksio, to oczywiste, że dziecko będzie mówiło po dunsku lepiej od rodziców- ot, naturalna sprawa, świeższy i bardziej chłonny umysł , osłuchanie od dziecka itp.
Ale chcąc miec dziecko NAPRAWDĘ dwujęzyczne, niestety, trzeba w domu mówić po polsku...Inaczej dziecko zwyczajnie nie będzie chciało uzywac "martwego" języka.
To wszystko jest w tym artykule, do którego link podałam wyżej.
Mam dalsza rodzinę w Kanadzie.Oboje rodzice Polacy. I dwie córki.Córki między sobą tylko po angielsku, po polsku już nie chcą mówić, bo po angielsku im łatwiej.W Polsce, na wakacjach u rodziny, posługują się polskim, ale bardzo wyczuwalny obcy akcent i "wtrącenia" angielskojezyczne, bo brakuje polskich słów.
A rodzice dbają,mówią w domu po polsku, kupują polskie książki , posyłają do polskiej szkoły itp...no, ale wpływ srodowiska jest przemożny.


Reksio:
Zupełnie się zgadzam, dlatego u mnie w domu mówi się jedynie po polsku, ale wśród duńczyków po prostu nie wypada inaczej. No i trzeba też dziecko jakoś zachęcić do używania polskiego języka, dlatego też utworzyłyśmy w okolicy grupę polskich mam z dziećmi w podobnym wieku  ;) Zobaczymy jak to będzie  ;D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej