poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?  (Przeczytany 20993 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Zastanawiam sie, czy tak jest naprawde. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony sie zgadzam. Ale z drugiej....

Zreszta, ocencie sami :)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,15378071,martykul.html
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

piotr1

  • Gość
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Mar 2013, 17:51:41 »
wg mnie bzdet jakich malo..po kilku latach przebywania za granica,zjezdzajac w miedzyczasie do pl??- no ludzie...bez jaj...zawsze mnie smieszyli goscie typu - jak to bylo po polsku?-- lub -- ja zapomniec polska jezyka---napewno nie po kilku  latach , nigdy w to nie uwierze

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #2 dnia: 01 Mar 2013, 19:19:48 »
wg mnie bzdet jakich malo..po kilku latach przebywania za granica,zjezdzajac w miedzyczasie do pl??- no ludzie...bez jaj...zawsze mnie smieszyli goscie typu - jak to bylo po polsku?-- lub -- ja zapomniec polska jezyka---napewno nie po kilku  latach , nigdy w to nie uwierze
To nie do konca tak... Gdy przeczytalam ten artukul tez na poczatku stwierdzilam, ze bzdura jakich malo, ale potem zastanowilam sie. Przeciez w obcych jezykach jest mnostwo takich wyrazow, ktore nie mozna jednym slowem przetlumaczyc na jezyk polski. Wiec uzywamy je odruchowo, mieszajac z polskimi. Takie "hygge" chociazby,  albo "sød". Nie oznaczaja one dokladnie tego, na co tlumaczymy na polski. Wiec mamy wyjscie, omawiamy wieloma slowami, lub tez uzywamy "hygge":).
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline @ae@

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 242
  • Wiadomości: 1794
  • Reputacja: +16/-12
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Mar 2013, 19:42:54 »
Niektórzy uzywaja jezyka polskiego na codzien, mieszkaja tu z polskim malzonkiem, maja rodaków w pracy.
Inni nie maja zadnego kontaktu z jezykiem, czasami 2 tygodnie urlopu.

I tu jest tak jak aisak pisze - automatycznie pojawia sie w glowie slowo, trzeba sie zatrzymac, zastanowic w jakim jezyku mam teraz mówic bo na jezyku pojawi sie: cos mi stuka w samochodzie, chyba støddæmper venstre foran musze zmienic albo hold da op! jaka sliczna ta torebka...

Nie dlatego ze zapominam tylko ze mózg wysyla takie slowa jakie akurat pasuja do kontekstu zanim pomysli/pomysle w jakim jezyku to jest.
...na nasze oddalenie, na naszą nieobecność i rozmów obojętność listek, iskierkę, cień jak kotwicę wbij w nasze serca.... Leszek Aleksander Moczulski

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #4 dnia: 01 Mar 2013, 19:51:24 »
Niektórzy uzywaja jezyka polskiego na codzien, mieszkaja tu z polskim malzonkiem, maja rodaków w pracy.
Inni nie maja zadnego kontaktu z jezykiem, czasami 2 tygodnie urlopu.

I tu jest tak jak aisak pisze - automatycznie pojawia sie w glowie slowo, trzeba sie zatrzymac, zastanowic w jakim jezyku mam teraz mówic bo na jezyku pojawi sie: cos mi stuka w samochodzie, chyba støddæmper venstre foran musze zmienic albo hold da op! jaka sliczna ta torebka...

Nie dlatego ze zapominam tylko ze mózg wysyla takie slowa jakie akurat pasuja do kontekstu zanim pomysli/pomysle w jakim jezyku to jest.
Dokladnie ( ze tez sie kalka jezykowa, niepoprawna tutaj posluze ;)). Ja to obserwuje na przykladzie mojego syna, bo on mowi po dunsku. Przychodzi ze szkoly, opowiada mi szybko, oczywiscie po polsku i naraz jakies: " No wiesz mamo... (i tu pada jakies dunskie slowko...)". Bo szybciej, bo prosciej, bo lepiej oddaje wg niego charakter tego, co sie  w szkole dzialo.  Nie ma tak, ze ja nie dbam, ze ja nie prosze o mowienie w jednym jezyku. Ale syn sam mi mowi, ze nie wie, jakim polskim slowem dunskie slowo zastapic. I tu ma racje czasami, bo musialby mowic opisowo.
   No ale to chyba nie jest zapominanie jezyka polskiego :).
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline cwsm111

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 23
  • -Otrzymane: 78
  • Wiadomości: 623
  • Reputacja: +59/-5
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Mar 2013, 19:57:07 »
Akurat znam dwie osoby których  -jednej zasób słów oscyluje w granicach pięciuset u drugiej jest niewiele lepiej. Po kilku latach w tym kraju cześć ze swojego bogatego słownictwa zamieniły na duński oraz angielski.

Sumując ,pierwszej osoby nie da się słuchać drugiej trzeba się domyśla.

I jakoś z głodu nie umierają.

I nawet sie rozmnażają.

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Mar 2013, 20:09:46 »
Artykul niestety bardzo prawdziwy.
Coraz bardziej to odczuwam.
MOj codzienny kontakt z jezykiem polskim to to forum i konwersacje z dwulatka :(
Zaczynam robic bledy ortograficzne, stawiam przecinki w dziwnych miejscach, skladnia stala sie powiedzmy "dziwna".
Jezeli nie jestm skupiona, to zdarzy mi sie odpowiedziec dzieciom po dunsku. Pewne wyrazenia same mi sie wciskaja.
Duzo mozna by pisac.
Na codzien mowie po dunsku, plus mase szkolen po szwedzku, norwesku i angielsku.
Mam wrazenie, ze pojemnosc mojego mozgu sie konczy :)
Mam problem z mowieniem po angielsku, zaczynam zdanie po angielsku i w jego trakcie plynnie, nie wiadomo kiedy, przechodze na dunski. Tudziez wsadzam mase dunskich slow w angielskie zdania.
Pewnie po porstu jestem za stara na bycie poliglota  ;D
Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

poloniainfo.dk

Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Mar 2013, 20:09:46 »

Offline vordingborg

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 77
  • -Otrzymane: 550
  • Wiadomości: 1899
  • Reputacja: +58/-30
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Mar 2013, 20:17:49 »

Pewnie po porstu jestem za stara na bycie poliglota  ;D
To ty jeszcze polityką się zajmujesz  :o   ;) ;D ;D

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Mar 2013, 20:18:21 »
Artykul niestety bardzo prawdziwy.
Coraz bardziej to odczuwam.
MOj codzienny kontakt z jezykiem polskim to to forum i konwersacje z dwulatka :(
Zaczynam robic bledy ortograficzne, stawiam przecinki w dziwnych miejscach, skladnia stala sie powiedzmy "dziwna".
Jezeli nie jestm skupiona, to zdarzy mi sie odpowiedziec dzieciom po dunsku. Pewne wyrazenia same mi sie wciskaja.
Duzo mozna by pisac.
Na codzien mowie po dunsku, plus mase szkolen po szwedzku, norwesku i angielsku.
Mam wrazenie, ze pojemnosc mojego mozgu sie konczy :)
Mam problem z mowieniem po angielsku, zaczynam zdanie po angielsku i w jego trakcie plynnie, nie wiadomo kiedy, przechodze na dunski. Tudziez wsadzam mase dunskich slow w angielskie zdania.
Pewnie po porstu jestem za stara na bycie poliglota  ;D

Kurcze, no ja mam podobnie,  tylko nieco inaczej, ze wzgledu na to, ze w pracy posluguje sie angielskim, wspomaganym przez...dunski i niemieckie slowka, heheh. A nad pisownia polska, zaczynam sie zastanawiac coraz czesciej.... Masakra, a przeciez rozmawiam w domu po polsku, czytam codziennie polskie ksiazki, gazety, pisze tutaj na forum. I jestem w Danii dopabuse 1 rok i 9 miesiecy...

wg mnie bzdet jakich malo..po kilku latach przebywania za granica,zjezdzajac w miedzyczasie do pl??- no ludzie...bez jaj...zawsze mnie smieszyli goscie typu - jak to bylo po polsku?-- lub -- ja zapomniec polska jezyka---napewno nie po kilku  latach , nigdy w to nie uwierze

Oki nie wierz, Twoja sprawa,  ale moze spojrz na swoja wypowiedz pelna roznego rodzaju bledow i... uwierz ;)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #9 dnia: 01 Mar 2013, 20:19:19 »
To ty jeszcze polityką się zajmujesz  :o  ;D ;D ;D
  Bo to prawdziwa i wszechstronna kobieta jest, Vordi :).
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline Reksio

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 25
  • -Otrzymane: 169
  • Wiadomości: 654
  • Reputacja: +21/-15
  • Płeć: Kobieta
  • "Żyjmy chwilą, powtórek w życiu nie ma..."
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #10 dnia: 01 Mar 2013, 20:45:46 »
Oki nie wierz, Twoja sprawa,  ale moze spojrz na swoja wypowiedz pelna roznego rodzaju bledow i... uwierz ;)
[/quote]

Tu się z toba nie zgodzę. Nie trzeba byc w Danii, żeby pisać z błędami. Wystarczy wejść na polskie fora, czy komentarze, żeby się przekonać, że większość Polaków jakby nie zna podstaw ortografii czy interpunkcji.

W moim przypadku, znam kilka języków, podczas jakiegoś np. spotkania mogę swobodnie przechodzić z jednego na drugi, rozmawiając z kilkoma osobami w różnych językach i jakoś nie mieszam słów. W Danii przez pierwszy rok pobytu miałam kontakt z Polakami, niestety później został on zerwany, było towarzystwo jedynie duńskie, nie miałam polskiej telewizji, a jakoś jednak tego języka nie zapomniałam  ;) Kiedy jestem w Polsce to rzeczywiście mam czasem ochotę wstawić jakieś duńskie określenie w mówione zdanie, ale na tyle to kontroluję, że zawsze zdążę to wyłapać i zamienić na polski odpowiednik lub słowo zastępcze. Często ludzie się dziwią kiedy mnie słyszą, że mieszkam tyle lat za granicą.
Tutaj i teraz w towarzystwie Polaków, z czystego lenistwa, rzeczywiście nie zwracam na to uwagi - ale musi być to towarzystwo, które też dobrze zna język duński, bo inaczej by nie załapali o co chodzi  :P Czyli "stara gwardia", a przy "nowo przybyłych" jest już czysty polski. Przy dziecku używam też jedynie duńskiego lub polskiego. Niech Mała nie uczy się językowego niechlujstwa  ;D
"Przejmuj się tylko tymi na których masz wpływ - na pozostałych szkoda twoich nerwów..."

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Mar 2013, 21:08:48 »
No, ale Ty masz meza Polaka, wiec co nieco pogadasz.

Moje jedno duze dziecko wyprowadzilo sie ponad rok temu z domu. Syn, jak to autystyk gadac nie chce.
Praca.... rozna ludzie maja prace, moja polega na gadaniu, gadaniu, gadaniu.
W samochodzie dunskie radio.
W Polsce ostatni raz bylam po raz rok temu.

Poza tym nie mowie tu o czystym polskim. Jasne, ze czysto po polsku wciaz mowie (Aisak, nie?). Ja mam problem z poprawna, piekna polszczyzna. Wolna od mowy potocznej, wzbogacona synonimami, metaforami, idiomamami itp.

DO tego kurcze! Kiedys jeszcze czytalam, duuuzo czytalam, ale od kiedy Mam male dziecko i zmienilam prace. To ksiazki leza.
Mam 4, ktore czekaja na kupce. W tym "Forbrydelsen" i cholestra, nawet nie ruszylam!
I bedzie tylko gorzej, przynajmniej do konca roku  >:(
Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

Offline happybeti

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1104
  • -Otrzymane: 715
  • Wiadomości: 1852
  • Reputacja: +48/-71
  • Płeć: Kobieta
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Mar 2013, 21:31:38 »
To naturalne, że gdy mamy duzy i częsty kontakt z innymi językami, czasem pewne słowa, jak to aisak napisała, "lepiej oddające myśl" , same się cisną na usta.
I nie wynika to z jakiegos niechlujstwa językowego, czy "zapominania", tylko właśnie "rozszerzenia horyzontów".Oczywiście, że trzeba się pilnować i jednak używac jednego języka, by nie wychodziły "potworki".Ale...sama pamiętam, jak jeszcze mieszkając w Polsce, bardzo dużo czytałam książek w jęz. angielskim.I tak mi niektóre określenia czy słowa wbiły się w głowę, że czasem naprawdę musiałm się zastanowić, jak to oddać po polsku.Bywało nawet, że rozmawiając z synami, wtrącałam je, bo wiedziałam, że w ten sposób pełniej się zrozumiemy.
wiem, niepedagogicznie, powinnam jako mama pilnowac rozwoju polskiego języka.
No, ale byli już nastolatkami, z polskim radzą sobie bardzo dobrze, więc się aż tak tym nie przejmowałam.
Teraz mam drugi kłopot z mówieniem  ;).
W rozmowie po angielsku nagle "zapominam" angielskie słowo, a samo z ust "wylatuje" duńskie.A przeciez bardzo mało jeszcze ten język znam.

Pocieszam się, że wielu ludzi tak ma ;).

Akurat dziś przypadkiem w Rosengaardcenter w Odense "wpadliśmy" na jednego z naszych szefów, Irlandczyka z pochodzenia, ktory tu, w Danii, mieszka 16 lat.Akurat nie mogliśmy znaleźć pewnego sklepu i zapytaliśmy go, czy czasem nie wie, gdzie on jest.Zaczął nam tłumaczyć i w pewnym momencie powiedział "next to the toj shop".Początkowo pomyślałam, że chodzi mu o sklep z zabawkami (toy shop), dopabuse potem się poprawił i powiedział "shop with men's clothes"  ;D.
" Polak gorszego sortu"

Offline RybkaWillego

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 56
  • -Otrzymane: 114
  • Wiadomości: 572
  • Reputacja: +28/-12
  • Płeć: Kobieta
    • Status GG
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #13 dnia: 01 Mar 2013, 21:41:55 »
Mi się czasami zdarza zapomnieć polskie słowa. Wtakiej sytuacji wymawiam to słowo po duńsku i pytam męża jak to jest po naszemu bo nie pamiętam  ::)
Moja córka zna zarówno język polski jak i duński. Jak jedziemy do Polski na święta czy wakacje, to wszyscy się z niej śmieją, że mówi po polsku z duńskim akcentem  ;D
Jak pojechaliśmy na wakacje do Irlandii to się z nas wszyscy nabijali, że rozmawiamy po angielsku z duńskim akcentem ( o dziwo nikt nie mówił że z polskim).
Myśle, że jak ktoś mieszka za granicą, to siłą rzeczy oczystego języka urzywa mniej i poprostu się go troszkę zapomina.

Zaobserwowałam jeszcze jedno może dziwne, a może śmieszne zjawisko. Kiedy jestem w Polsce przez pierwsze dni pobytu łapię się na tym, że nie rozumiem co ludzie do mnie mówią. Dopabuse po chwili dociera do mnie, że muszę przestawić mózg na słuchanie języka ojczystego a nie duńskiego  ;D

 
Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało świat zmieniamy. Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy.

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #14 dnia: 01 Mar 2013, 22:09:57 »
Masz racje, z tym przestawianiem mozgu.
Ja potrzebuje pogadac/posluchc kilkanascie minut w Danym jezyku, by sie na niego przestawic.
Mam na mysli glownie angielski, na polski jszcze przestawiam sie bez problemu.
Natomiast jak sie przestawie, to zasuwam znow w tym jezyku, az do przestawienia.
Ostattnio ogladalam jakis angielski film i cos skomentowalam do meza. A on do mnie, czemu ja mowie po angielsku. Ja?
Tak wiec, w zasadzie nie chodzilo mi o niemozliwosc w rozmawianiu w kilku jezykach, a trudach przestawiania sie.

Najlpesze jest jednak, gdy w pracy ni z tego ni z owego, moj norweski szef wypala: Mii -raa, tak for kaa - Geee (oczywiscie wymowione po norwesku "kage"). Jezeli wezmie mnie z zaskoczenia, to oplywa dobrych kilkadziesiat sekund, zanim dotrze do mnie, ze on on ciescie mowi  ;D ;D ;D
Ale przyznam szczerze, ze szelenie podoba mi sie norweski! ale boje sie uczyc, bo to zabojstwo dla dunskiej wymowy.
Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

poloniainfo.dk

Odp: Polacy na emigracji zapominają "języka w gębie". Prawda czy falsz?
« Odpowiedź #14 dnia: 01 Mar 2013, 22:09:57 »

 

zwolnienie z pracy - czy musi podać powód

Zaczęty przez zosiaxDział Pomoc!

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 18354
Ostatnia wiadomość 17 Lip 2008, 16:33:25
wysłana przez zosiax
Mieszkanie spoldzielcze czy wlasnosciowe

Zaczęty przez ukaDział Hydepark

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 12149
Ostatnia wiadomość 21 Lip 2009, 18:23:16
wysłana przez uka
Czy przeglady techniczne aut sa obowiazkowe w Danii ?

Zaczęty przez KierowcaDział Hydepark

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 29205
Ostatnia wiadomość 27 Paź 2009, 22:39:26
wysłana przez Manior
rejestrować żone czy nie? - podatek, kwota zwolniona,

Zaczęty przez piotrekszDział Podatki

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 12671
Ostatnia wiadomość 12 Paź 2008, 13:59:51
wysłana przez Klingon
czy Duńczycy płacą na czas?

Zaczęty przez henlenDział Hydepark

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 9376
Ostatnia wiadomość 29 Wrz 2020, 08:16:02
wysłana przez Jomir