Witam serdecznie
Chciałam szczerze wszystkich ostrzec przed pracą w owym hotelu,pracowałam tam jakiś czas i to co tam przeżyłam i zobaczyłam bezapelacyjnie nadaje się do gazet,telewizji,radio itp.cokolwiek by dotrzeć do opinii publicznej.Właściwie nie można tego nazwać pracą,myślę że najwłaściwszym określeniem będzie obóz pracy.Szefowa housekeepingu "PANI" Alicja która kieruje tym całym obozem to kobieta niezrównoważona psychicznie o niezdrowych zmysłach,którą z czystym sumieniem można porównać do działań HITLERA.Owa Pani w zaskakujący i niezrozumiały sposób ma dziwny układ z właścicielką hotelu,miliony skarg kabusewanych było w stronę jej osoby niestety beż żadnego skutku,Ona wciąż czuje się bezkarna mało tego z dnia na dzień rośnie jej potrzeba gnębienia coraz to nowych jak i starszych stażem pracowników.Wymienię tutaj kilka sytuacji by nie być gołosłownym,tak naprawdę nie wiadomo od czego zacząć...
PANI Alicja traktuje ludzi jak śmieci dosłownie nie liczy się z nikim i niczym nikt nie ma prawa odezwać się i upomnieć o swoje,nikt nie ma prawa bronić się gdy atakuje a robi to systematycznie kilka razy w ciągu dnia,Praca w hotelu jestem pewna jak w każdym hotelu do lekkich nie należy ale kto mówił że będzie lekko

decydując się na emigrację do Danii bez znajomości języka duńskiego musimy liczyć się z tym że łatwo nie będzie i łapiemy się czegokolwiek na początek by przetrwać najtrudniejszy okres,ale nie dajmy się zwariować!!!!Musimy znać swoją wartość i nie dać się poniewierać takiej Pani Alicji która jest Polką aczkolwiek uznaje się jakoby urodziła się w Danii i zapomniał wół jak cielęciem był,ale do meritum...Praca w Axlu wygląda następująco: mamy 15 minut na wypucowanie pokoju,a właściwie wylizanie pokoju bo tak to wygląda.Przez te 15 minut trzeba zrobić w pokoju generalkę,tzn.zmienić pościel,wytrzeć kurze,wyprać firany jeśli są przybrudzone a zdaniem Pani A zawsze są,wyszorować parapety,lodówkę,wyczyścić wszystkie listwy,w łazience wypucować baterie,prysznic,kibel-szczoteczką do zębów,szczotkę do kibelka tak samo szczoteczką do zębów.Dziewczyny zlane potem z bolącymi plecami na kolanach z wywieszonymi językami są cofane do pokoi bo Pani Alicja ma kiepski humor wszystko jest źle,nie tak jak sobie życzy tego "SZEFOWA"staje na półpiętrze i wyzywa wszystkich od debili i to tak że cały hotel ją słyszy(psując w ten sposób dobre jego imię)dziewczyny zanoszą się łzami próbując się tłumaczyć w jakikolwiek sposób,Pani Alicja w odzewie że z nią się nie dyskutuje,cyt.Gdzie Wy pójdziecie bez języka!!! po co Wy tu przyjechałyście!!!Dziewczyny wracają z pracy do domu zapłakane,wykończone zarówno fizycznie jak i psychicznie.Sytuacja jedna z wielu którą tutaj opisałam to już nic innego jak mobing...nie wspomnę o tym jak to Pani Alicja odbiera chleb dziewczynom zwyczajnie je okrada,liczy godziny jak jej się podoba,przychodzi wcześnie rano sprawdza wszystkie wolne pokoje i zabiera im napiwki,które bez dyskusji im się należą.Prócz napiwków wynosi wszystko co tylko gość zostawi zamiast oddać na recepcję i poczekać aż ktoś się po to zgłosi.Wszyscy o tym wiedzą ale każdy milczy bo się boi, bo wie że niczego nie wskóra.Pani Alicja jest nietykalna omija ją dosłownie wszystko,jest pozbawiona jakichkolwiek uczuć,brak w niej człowieczeństwa,uważa się za pępek świata,to ona wszystkimi i wszystkim rządzi,pracownik chcąc porozmawiać z Nią słyszy cyt."Ze mną trzeba się umawiać na rozmowy ja tu rządze
i stawiam warunki" Zduńczona Polka której poprzewracało się w główce...Ostrzegam wszystkich którym kiedykolwiek przejdzie przez myśl by kiedykolwiek postawił tam swoją nogę,omijać szerokim łukiem ten hotel i tego bezdusznego człowieka tyrana!!!Nie jesteśmy tanią siłą roboczą,nie dajmy się zwariować,szanujmy sami siebie,nie dajmy traktować się w ten sposób,jesteśmy warci o wiele więcej niż ten ograniczony człowiek.Nigdy nikomu źle nie życzyłam i ni życzę ale pocieszam się tylko jedną myślą że dobro które w życiu czynimy zawsze wraca ze złem jest tak samo,jestem pewna że wróci do niej z nawiązką

))