Ogólne > Rodzina ...
mieszkanie- komuna gladsaxe
zpatentem:
Og dog : "fraflytter skal betale fuldt ud for sin eventuelle misligholdelse" Byla lokatorka ma pokryc wszystkie koszta zwiazane z naprawa ewentualnie zaniedbanego mieszkania. Przyznam sie ze nic nie wiedzialem o "b" ordning :)
Wg. Bolius o "b" ordning: "Lokator wplaca na konto utrzymania i konserwacji w okresie zamieszkania, zadania z tym zwiazane spoczywaja wiec na lokalnym wynajemcy. Dotyczy to wybielania, malowania, tapetowania,pielegnacji podlog jak i stolarka wokol okien i drzwi. Ewentualne naprawy przy wyprowadce spoczywaja na barkach lokalnego wynajemcy". Pewnie opisany wynajemca ma swoje reguly.
Rozne interpretacje wiec.
@ae@:
Jest róznica miedzy misligeholdelse i alm. slitage.
Sciana podrapana przez kota to misligeholdelse, sciana ze splowiala farba to alm.slitage.
arachne82:
jest to mieszkanie pracownicze z tego co sie dowiedzialam . nieprzyslali jeszcze kontraktu wiec nic nie wiem czy dadza kase na remont, jedynie co mowil poprzedni najemnca ze on ze swojej kasy remontuje podloge ze wzgledu na kota. ale dla mnie to dziwne skoro kot chodzil po calym mieszkaniu a nie tylko jeden pokoj.
happybeti:
A widziałaś w ogóle teraz to mieszkanie?W jakim jest faktycznie stanie?
Być może też jest tak, że , jak to często bywa, poprzedni najemca nie "zawraca sobie głowy" malowaniem itp., bo to "z kaucji" jest pokrywane.A podłoga zniszczona- zbyt drogo by go (ją ) wyniosło, gdyby to Spółdzielnia wymieniała, więc robi to we własnym zakresie.
Niedawno moja przyjaciółka wyprowadzała się z mieszkania spółdzielczego, bo kupiła dom.Umowa była taka, że sprząta i maluje sama , za to zwrot kaucji.
Sama pomagałam jej w tym sprzątaniu, naprawdę było "na błysk", każdy zakamarek wyszorowałysmy niemalże ze szczoteczką do zębów.Nasi mężowie pomalowali ściany, farbą, jaką zaleciła spółdzielnia.
I co??? >:( Pan ze spółdzielni stwierdził, że jest "brudno" (aczkolwiek nie wskazał KONKRETNIE, CO było "brudne" ::) 8) ), a co do scian, stwierdził, ze ....nie ten odcień farby :o >:( (biała, numer i marka wskazana przez Spółdzielnię).
Koleżanka miała się odwoływac, ale nie wiem, jak to się skończyło ...
1941:
--- Cytat: happybeti w 25 Mar 2013, 17:59:36 ---A widziałaś w ogóle teraz to mieszkanie?W jakim jest faktycznie stanie?
Być może też jest tak, że , jak to często bywa, poprzedni najemca nie "zawraca sobie głowy" malowaniem itp., bo to "z kaucji" jest pokrywane.A podłoga zniszczona- zbyt drogo by go (ją ) wyniosło, gdyby to Spółdzielnia wymieniała, więc robi to we własnym zakresie.
Niedawno moja przyjaciółka wyprowadzała się z mieszkania spółdzielczego, bo kupiła dom.Umowa była taka, że sprząta i maluje sama , za to zwrot kaucji.
Sama pomagałam jej w tym sprzątaniu, naprawdę było "na błysk", każdy zakamarek wyszorowałysmy niemalże ze szczoteczką do zębów.Nasi mężowie pomalowali ściany, farbą, jaką zaleciła spółdzielnia.
I co??? >:( Pan ze spółdzielni stwierdził, że jest "brudno" (aczkolwiek nie wskazał KONKRETNIE, CO było "brudne" ::) 8) ), a co do scian, stwierdził, ze ....nie ten odcień farby :o >:( (biała, numer i marka wskazana przez Spółdzielnię).
Koleżanka miała się odwoływac, ale nie wiem, jak to się skończyło ...
--- Koniec cytatu ---
Pewnie w Huslejenævnet.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej