Kupa szczescia ;)

[Jomir]

Ja to widzę tak lepsze gówno w polu niż fiołki w Neapolu 
 jak ktoś się dodzwoni to będzie miał kupę szczęścia  gratis 
http://www.dba.dk/prima-hestegoedning-klargoer/id-1003754215/

haha... to Ci dopabuse kupa szczescia

[1941]

No, to zes mnie chlopie pocieszyl
Tydzien temu przez Szwecje przejezdzalam i te pagorki i lasy iglaste... myslalam, ze jakas namiasteczke Bieszczadow mozna tam odszukac... a to jeno do popatrzenia

Norwegia 
Tys je piknie, hej 

[Jomir]

Jeno daleko 
Jakbym miala dylowac do Norwegii, to juz do Polski zabi skok.

[1941]

Jeno daleko 
Jakbym miala dylowac do Norwegii, to juz do Polski zabi skok.

Jam ci mam tylko na prom, zabi krok, wiec wole jednak fjordy norweskie. Nawet z kolega z Norge gadalem w pracy, on smiga co dwa tygodnie do domu, dojrzewam chyba do wycieczki do tego pieknego kraju. Do pracy nie, bo tam mieso swinina, jeszcze drozsza niz w DK  , poza tym oni emigruja za kasa do Szwecji i Danii, nie wiem o co w tym wszystkim chodzi  dodam, ze zaden specjalista on nie jest, zwykly pracownik. Chyba, ze znajomek znajomego itd. bo spolka trojnarodowa    Aaaaa nie bede go nawet pytal 

[inna]

Norge male cudenko!!!  Sognefjord, trole, gletsjere, Svalbard-miski ........ <3  no i tunelllllllllleeeeeeeeeeeeeeeeeeee

[Jomir]

Kusicie
Nie bylam jeszcze. Jedynie w Finlandii. Jesli tam tak samo ladnie, to hmm... 

[1941]

Kusicie
Nie bylam jeszcze. Jedynie w Finlandii. Jesli tam tak samo ladnie, to hmm...

Dzis przypadkiem ogladalem odcinek Maklowicza wlasnie z Norge, wooooow. Widoczki lepsze niz te typowo skandynawskie nadmorskie jak u mnie. Dodam, ze mieszkam w samym sercu Dunskiego Parku Narodowego, wiec naprawde rowniez w urokliwej okolicy.
Jednak Norge, wsrod fjordow............., no kurde jedz i sama zobacz 

[happybeti]

w szwecji jest zabronione chodzenie po lesie i wchodzenie do lasu, mozna za to dostac mandat, dun z ktorym pracuje, jezdzi polowac do szwecji i powiedzial ze musi miec pozwolenie specjalne zeby wejsc do lasu na polowanie...mowil ze jest to podyktowane 2 powodami
1- wlascicielem lasu jest panstwo i ono sobie nie zyczy
2- bezpieczenstwo- jest tam za duzo zwierzat i innego jedzenia   - ktore moze byc niebezpieczne czasem

a moze to bylo ze ze wzgledu na bezpieczenstwo swych cennych szwedzkich obywateli panstwo nie pozwala, poniewaz jedzenie moze ich pozrec....?hmm..nie pamietam..pamietam ze nie wolno i ze policja moze dac mandat za to

Chyba jakichś bzdur ci ten znajomy nagadał, albo nie zrozumiałeś.
We wszystkich krajach skandynawskich,oprócz Danii właśnie, jest tzw. "Prawo swobodnego dostępu".
Chodzi o to, by wszyscy ludzie mieli mozliwośc obcowania z przyrodą.
Mało tego, ze wolno wchodzić do lasu, to wolno również biwakować "na dziko" (z kilkoma drobnymi ograniczeniami, nie będę się teraz szczegółówo w nie wdawać), palic ogniska (j.w.- ograniczenia wyszczególnione w każdej broszurce dla turystów ), zbierać runo , opał na ogniska itd. (j.w.- ograniczenia jasno podane ).
Byłam jakiś czas temu z rodzeństwem na wakacjach na północy Szwecji- tęsknimy za tym do dziś i marzymy, by to powtórzyć. Tak pięknie, tak dziko i tak swobodnie...polecam gorąco 

Natomiast polowanie, to jest całkiem inna rzecz, pozwolenia itd w kazdym cywilizowanym kraju sa wymagane, inaczej byłoby to zwykłe kłusownictwo. Bez wnikania już w etyczność polowań w ogóle 

[aisak]

A ja bo
 Gdy los cię rzuci gdzieś w daleki świat, Gdy zgubisz szczęście swe i poznasz życia smak, Zatęsknisz do rodzinnych stron  I wrócisz tu, wrócisz, gdzie twój dom

&
Pod niebem wielkich miast swój zgubisz ślad,  Osiągniesz to, co chcesz, za rok, za parę lat.
 Lecz gdy zdobędziesz wszystko już, Z dalekich stron kiedyś wrócisz tu.

&
By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las bo tu lasow brak 

Ano wlasnie...

[Jomir]

Chyba jakichś bzdur ci ten znajomy nagadał, albo nie zrozumiałeś.
We wszystkich krajach skandynawskich,oprócz Danii właśnie, jest tzw. "Prawo swobodnego dostępu".
Chodzi o to, by wszyscy ludzie mieli mozliwośc obcowania z przyrodą.
Mało tego, ze wolno wchodzić do lasu, to wolno również biwakować "na dziko" (z kilkoma drobnymi ograniczeniami, nie będę się teraz szczegółówo w nie wdawać), palic ogniska (j.w.- ograniczenia wyszczególnione w każdej broszurce dla turystów ), zbierać runo , opał na ogniska itd. (j.w.- ograniczenia jasno podane ).
Byłam jakiś czas temu z rodzeństwem na wakacjach na północy Szwecji- tęsknimy za tym do dziś i marzymy, by to powtórzyć. Tak pięknie, tak dziko i tak swobodnie...polecam gorąco 

Natomiast polowanie, to jest całkiem inna rzecz, pozwolenia itd w kazdym cywilizowanym kraju sa wymagane, inaczej byłoby to zwykłe kłusownictwo. Bez wnikania już w etyczność polowań w ogóle 

Dobrze, ze zdarzylas, bo ja sie juz do Norwegii pakowalam, a tak na starcik to Szwecja tez dobra. Tak by lasu sosonowego stojacego na kawalku gorki chociaz nieco powachac.
Mam CI ja w okolicy sosnowy, ale taki przy plazy to nie to samo...

[piotr1]

w prawie swobodnego dostepu chodzi o dostep ludzi do dobr lesnych- wiem o tym- chodzi o jagody, grzyby, zbieranie galezi i szyszek...osobne przepisy sa na scinanie drzew- ale to tez nie jest problem w szwecji....
wiem tez o tym ze mozna biwakowac z namiotem lub przyczepa nawet na podworku u obcej osoby byleby nie za blisko domu, i rowniez na dziko- chodzi tu glownie o parkingi- nieduzo osob z tego korzysta bo nie ma podlaczen do pradu do przyczepy itp

jako ze jestem w szwecji lub innej norwegii praktycznie co tydzien prawie- zapytam oryginalnych obywateli o to czy mozna wchodzic czy nie- ja sam juz nie jestem tego taki pewien....a co do polowania- pozwol ze to JA bede wiedzial co ktos DO MNIE mowil- i powtarzam- chodzilo mu o pozwolenie nie na polowanie ale na wejscie do lasu- akurat tutaj nie ma mozliwosci pomylki ...o etycznosci polowan nie ma sensu rozmawiac- jedni uwazaja ze sa potrzebne,inni ze nie- ile osob, tyle zdan....
ja sam uwazam ze potrzebne sa choc sam nie polowalem, nie poluje,nie bede polowal,nie robie tez naciec na kabusewnicy ile zwierzat trafilem..

[Jomir]

Spoko Piotrze, ja jedynie pospacerowac i powachac chcialam. Zaraz tam drzewa rabac
Na grzybach sie nie znam i ich nie widze, jagod juz ni ma...
Znaczy sie moge

[happybeti]

Ano, zapytaj, zapytaj.
Ja byłam, biwakowałam, w lesie, nad jeziorem, rzeką .
Nie na parkingu. I nie "na podwórku" , a na prywatnym terenie, to spora różnica, nie ?
To, że jako kabusewca TIRa jeździsz po szwedzkich i norweskich autostradach, wcale nie oznacza, że masz jakąś wiedzę na temat campowania.
I kto, na litośc , biwakuje na parkingu
Gdy wszędzie, w najgorszej głuszy tanie jak barszcz, super wyposażone campingi z gorąca wodą w łazienkach, prądem itd ?
Jakichś dziwnych ludzi napotykasz na swojej dorodze .

Wytłumaczyłbys mi jeszcze, tak na "zdrowy rozum", jak może być wolno zbierac jagody, grzyby i szyszki nie wchodząc do lasu ?

Tu masz krótko i treściwie, co to jest prawo swobodnego dostępu i co oznacza, mądralo.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Allemansr%C3%A4tten

[1941]

Hmmmm i jak ja madrala, mam tu egzystowac w gronie samych madrali  o to jest pytanie 

[zpatentem]

Wtrace sie:

http://sv.wikipedia.org/wiki/Allemansr%C3%A4tten
http://www.naturstyrelsen.dk/Naturoplevelser/Adgang/

Moze tez zostane madrala Tak naprawde ... Oczywiste, ze sie mozna paletac po lasach w Skandynawii.
Jomir, Norwegia jest przesliczna, lecz ceny z innego swiata...