Wszystko to niby racja, Mira

.
Tylko, jak już wcześniej pisałam, nikt nie będzie patrzył wtedy, czyś "dojarz systemu", czy uczciwie pracujesz na swoje utrzymanie i płacisz podatki.
Tak to niestety działa, przepis jest "całościowy" i "ślepy" , oszustów od uczciwych nie odróżnia.
Btw, w ramach JUŻ ISTNIEJĄCYCH przepisów równie dobrze możnaby ukrócić takie praktyki.Chyba nawet składa sie podpis pod sformułowaniem, że "jestem w stanie samodzielnie się utrzymac ...itd". Skoro pozwolenie na pobyt dostaje się na podstawie "spełnienia warunków", czyli możliwości samodzielnego utrzymania się, to gdy przestaje się te warunki spełniac, logicznym by było, że wtedy Dania mówi "temu panu/pani dziękujemy za zaszczycenie nas swoją obecnością, zapraszamy ponownie, gdy znów będziecie państwo w stanie nie obciążac dodatkowo państwowego systemu" .
To, że wszyscy , choćby korzystając ze służby zdrowia, szkół itd go tak czy inaczej obciążamy, to inna sprawa- to niejako wpisane jest w życie w każdym cywilizowanym kraju.
Pracę może stracić każdy. Ale...moim skromnym zdaniem, system A-Kasse jest tu właśnie bardzo sprawiedliwy. Skoro przepracowałeś już tyle , by spełniać warunki, mieszkasz ij esteś na tyle "zakorzeniony"- ok. Masz szansę , by otrzymując dagpenge, szukac innej pracy. Ale gdy popracujesz trzy miesiące , to, sorry...trudno...próbuj dalej, jeszcze raz, ale nie biegnij od razu do kommmune po kaskę, która niby z jakiej racji miałaby ci się nalezeć

Zresztą moje zdanie na ten temat znasz, znasz mnie (nas oboje z M.

) i nasz "system wartości" i "priorytety oraz zasady" . Wiesz, że nie pasożytów w tym momencie bronię,bo sama pognałabym takich , gdzie pieprz rośnie.
Oczywiście, że rynku pracy Duńczycy sami nie udźwigną. Tym większa moja złość na demagogię w stylu "ONI ZABIERAJĄ NAM PRACĘ !!!" - sama wiesz, że takie obrazki zdarzają się nie tak rzadko.
Do zpata napiszę jutro, bo to też dłuższa "epistoła "

Pozdrawiam
