Ogólne > Hydepark

Polski supermarket online

<< < (4/5) > >>

roga:

--- Cytat: happybeti w 04 Lut 2015, 05:58:48 ---Musiałbyś widzieć, Roga, mojego M.  ;)- od czasów liceum taki sam  ;D- Jomir i zpat świadkami  8).
Ale dzięki za propozycję, w podatkach nie mamy nic do zrobienia  :)

Co do dunskiej kuchni- ja jestem otwarta, spróbowałam nawet w tym roku kaszanki na słodko i i "aeblesteg"  ;D- o śledziach w curry i innych wynalazkach nie mówiąc. A flaeskesteg, brunede kartofler i czerwona kapusta, które podałam na obiad w II dzień Świąt gościom z Polski, też wszystkim bardzo smakowały.
Aczkolwiek zgodzę się z Tobą co do tego, że takich rzeczy , jak bigos i te wszystkie cięzkie duńskie "dobroci" na codzień się nie jada :).

--- Koniec cytatu ---

I wlasnie o to chodzi - probowanie czegos nowego. A propos flæskesteg, brunede kartofler i czerwona kapusta, to "obowiazkowa" w Danii potrawa na Juleaften, ale my (moje dzieci i ich dunscy wspolmalzonkowie) mamy umowe, ze oprocz flæskesteg jest na stole rowniez indyk lub kaczka, a sledzie na julefrokost wieziemy z Danii samolotem do Francji, i oczywiscie rugbrød. 

roga:

--- Cytat: surja85 w 04 Lut 2015, 07:55:42 ---Wiesz co Roga? W pierwszej chwili trochę sie oburzyłam, że "narzucasz" sposób jedzenia, dając do zrozumienia, że przeciętny zjadacz kiełbasy i schabowego jest że tak powiem - be. Po dluzszym zastanowieniu musze Ci jednak przyznac racje, Im czlowiek starszy tym gorzej organizm radzi sobie z tluszczem.
Ale jest oczywiscie "ale. Jadlospis (mam tu na mysli np kalorycznosc potraw) musi bys dostosowany do trybu zycia w tym przede wszystkim pracy. Gosc, ktory pracuje za biurkiem nigdy w zyciu nie bedzie szczuply jedzac codziennie schabowego. Natomiast po pracowniku fizycznym czesto nawet nie widac, że się opycha tlustymi kotlecikami :)

--- Koniec cytatu ---

Widze, ze mala prowokacja skutkuje :), ale czytaj uwaznie. Napisalem o "pochlaniaczach" tych wszelkich smakolykow, to znaczy przede wszystkim ILOSC, ale dotyczy to rowniez dunczykow i ich specjalow. Prosze tylko zwrocic uwage co lezy na polkach w supermarketach - ktos to wszystko pozera. Z perspektywy lat, widze, ze duzo sie zienilo i zmiwnia sie pod tym wzgldem w Danii. Mlodsi i troche lepiej usytuowani, a jest ich duzo (Dania = jedna duza klasa srednia) odzywiaja sie dzisiaj zupelnie inaczej niz to robili ich rodzice. Mialem okazje poznac spoleczenstwo dunskie na przestrzeni lat/pokolen i nie moge sie nadziwic temu, jak ogromny skok zrobilo to spoleczenstwo nie tylko pod tym wzgledem, porownujac z innymi krajami. Zadziwiajace, ale na pewno wytlumaczalne.   

Jomir:
haha...
Jak poznalam mojego meza, najwazniejsze dla niego bylo miecho i ziemniaki badz ryz.
Ja jestem roslinozerna, wiec akurat zielenina byla dla mnie najwazniejsza.
Po prawie dekadzie razem, chlop obiadu nie ruszy bez surowki.
Jak nie zdaze zrobic to chociaz marchewke zetrze, albo groszek ugotuje :)

Ano zmieniaja sie te gusta zmieniaja... Okazuje sie, ze i my Polacy mamy wplyw na to co jedza DUnczycy  ;D

zpatentem:
Jomir,

Nie chwal sie zmiana kulinarnych zainteresowan meza lecz pokaz zdjecie tej wiklinowej trzepaczki ktora ci pomogala w musztrowaniu nieboraka:)

Roga,

Dunczycy to jak wiesz, spostrzegawczy i ciekawski narod, duzo tez podrozujacy; obecnie na etapie przyswajania morskiego zielonego badziewia oraz konsumcji chwastowego kogielmogiel.Tak im dopomoz bog :)

W Kopenhadze trudno znalezc restauracje serwujaca guleærter, biksemad itp. tylko supermarkety to proponuja uzywajac przeterminowane skladniki i piszac "hjemmelavet" tfu...

surja85:
Wracajac do SKLEPU, bo o tym byla mowa :) został otwarty sklep stacjonarny polsko-litewski sklep w Arhus. Az jestem ciekawa jakie produkty tam są, bo połączenie (PL-LT) jest dość interesujące dla mnie :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej