Ogólne > Hydepark
Samochody w Danii
Jomir:
Jak sie dobrze przytroczy to i cala swinie na plecach ;D
phil:
--- Cytat: czysio w 15 Lut 2015, 20:27:58 ---Nic bardziej mylnego , wraz z wysokimi zarobkami (jak w PL)masz wysokie koszty utrzymania , życia jak i samochodu a więc i ceny samochodów są dostosowane do kosztów życia , kolejna sprawa to , że samochód w Danii to "luksus" tzn. musi cię być stać na zakup i utrzymanie. W Polsce patrzymy na ludzi przez pryzmat auta , czym droższy masz samochód tym jesteś postrzegany jako majętny. Nic bardziej mylnego , tutaj ludzie nie przywiązują aż takiej wagi do samochodu , ma być oszczędny w utrzymaniu i spełniać podstawowe oczekiwania. To właśnie cały wschód europy sądzi ,że w bogatych krajach jeździ się tylko drogimi autami , podobnie jak tutaj jest w Niemczech czy nawet Szwajcarii. Jeśli przyjedziesz do Danii jako kawaler , zamieszkasz z kolegami w jednym pokoju i będziesz jadł zamrożony chleb z Polski to po kilku miesiącach zaszalejesz kupując sobie kilkuletnie auto klasy średniej , naturalnie w PL. Tutaj za 200tyś dkk kupisz kilkuletnie przyzwoite auto a w PL dwa nowe i wszystko. Pozdrawiam
--- Koniec cytatu ---
podobnie jak tutaj jest w Niemczech i Szwajcarii??? Chyba nie byles w tych krajach? Jakos nie widze tam takich gratow jak w Danii. Jak wiezdzam do niemiec swoja 11 letnia zardzewiala astra na dunskich tablicach to zadaje sobie pytanie dlaczego przecietny niemiec moze za te same pieniadze kupic 3 letnia astre??? I zastanawiam sie jeszcze jak dunczycy przez tyle lat zgadzaja sie na takie zdzierstwo przez rzad??? I nie chodzi mi o szpanowanie autem. Tylko bym chcial miec w miare nowy bezpieczny samochod za te same pieniadze, ktore ludzie placa w calej Unii. Trudno wybralem taki kraj i musze sie z tym pogodzic........
faja:
I zastanawiam sie jeszcze jak dunczycy przez tyle lat zgadzaja sie na takie zdzierstwo przez rzad???
Nie widze, zeby Dunczycy pomstowali glosno na ceny.
Polacy by chcieli: zarobki i socjal dunski, ceny polskie...
Jesli pracujesz nie jest problemem kupno nowego auta, oczywiscie na raty.
Teraz na dunskich drogach to piekne auta, ale jakies 12 lat temu to byl dopabuse szrot.
phil:
Wiekszosc dunczykow nie pomstuje bo zawsze auta byly drogie i nigdy w swoim zyciu nie jezdzili lepszym autem. Jest to dla nich caly czas "luksusvare". A powinna to byc normalna rzecz. Jestem z zona w dk od 6 lat, caly czas pracujemy, nigdy nie bylismy na dagpange. Rozumiem, ze sa tu wysokie podatki, 38% skatu , podatki drogowe , ejendomskat, dr licens itd, nie mam do tego zadnych zastrzezen ale wybacz 180% afgiftu na auta to lekka przesada na skale swiatowa. Drozej jest tylko w singapurze. I nie stac mnie po oplaceniu wyzej opisanych podatkow, ubezpieczen, przedszkola, kredytu za dom na kupno nowego samochodu dla siebie i zony ( oboje dojezdzamy autami do pracy) no chyba ze mowa jest o vw up gdzie bezpieczenstwo jest zerowe. Nie chodzi tu ze polak by chcial miec polskie ceny. Chcialbym miec europejskie ceny i placic max 50% podatku za samochod ( i tak bylby to najwyzszy w europie). Ale jak juz napisalem sam wybralem danie i jestem zadowolony a narzekam tylko na auta.
Jomir:
Luksus vare???
NA forda C-maxa Grand Titanium, ktory kosztuje 308.000 koron, przecietny DUnczyk pracuje niecalych 9 miesiecy. Zkladajac, ze DUnczyk zarabia 35.000 brutto, co jest calkiem realne.
Polak na to samo auto w Polsce kosztujace 73.000zlotych (cena promocyjna, wyprzedaz rocznika)) - 20 miesiecy, zakladajac ze zarabia 3650 brutto (chyba nieco mniej realne).
I Ty moiwsz o luksusie?
Dunczycy kupuja auto na pare rat. Polacy by poszpanowac zadulzaja sie na lat 10.
WIelki luksus na kredyt.
I zeby nie bylo, wezmy, ze przecietny Dunczyk zasuwa w supermarkecie i zarabia jakies 23.000, bedzie wowczas na auto pracowa mieisecy 13, podczas gdy polski "Kasiarz ze swoim chyba 1.800) 40 miesiecy.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej