Jezeli ktos manipuluje, to manupulujesz Ty.
Ja tylko porownalam ceny do dochodow, okreslajac ile lat na to trzeba pracowac.
W Polsce sprzataczek nie stac na wynajem mieszkana za 3-4.000 zlotych, a tu wiekszosc sprzataczy za tyle mieszka.
Czy tez bedziemy plakac, ze mieszkana sa drogie?
Sa inne dochody, sa inne ceny.
ALe jezeli porownamy czysto statycznie, to sie okaze, ze cena do wynagrodzen, jest niebotyczna w Polsce, a nie tutaj.
Jomir ... to jest wątek o samochodach, a ostatnia tematyka w naszej dyskusji to registeringsafgift i jego wyjątkowość, jak rozszerzymy tematykę na każdą sferę ... to się pogubimy

Porównywać Danii z Polską to chyba nie ma co ... bo każdy wie jak jest.
A czy mieszkania są drogie? - a czy państwo tam miesza? - nie, dlatego nikt tej tematyki nie podnosi. Mieszkania są różne, sprzątaczka może sobie wynająć dwupokojowe pewnie i za 3000kr, jak i za 10000kr może sobie wynająć, i to jest jej wola - ja nikomu do portfela nie zaglądam, każydy niech robi co chce ... ale nie ma tam żadnych "dojących" obciążeń - jest normalność.
I o to chodzi pewnie phil'owi, jak i mnie ... w tematyce samochodów tej normalności nie ma, z czym się pewnie każdy zgodzi, kto wie co to jest registeringsafgift. A skoro tak bardzo tutaj wszystkim zależy na:
"Panstwo oplaca szkoly pdstawowe, srednie i wyzsze, nikt nie zostaje bez dochody czy dachu nad glowa, SU, kontanthjælp, folkepension, wszyscy maja oplacone leczenie, przeszczep szpiku kostnego tez, nikt nie blaga w internecie o pomoc na wózek inwalidzki, lózko szpitalne czy pieluchy dla chorego dziecka/zony/babci, kalek nie chowa sie po piwnicach...
Po starsza osobe przyjedzie taksówka i zawiezie do lekarza, zlamiesz obydwie nogi przyjdzie pielegniarka 2, 5, 5 razy dziennie"
to może moms niech będzie 50%? - dzięki czemu państwo będzie mogło wydawać na różności. Kto jest za? Dlaczego nie? A co z tymi powyższymi "dodatkami"? Dlaczego rynek samochodowy ma być specjalnie traktowany, by ktoś sobie szedł na "kontanthjaelp" (jak to @ae@ sugeruje)? - płaćmy wszyscy ... poprzez 50% moms ... na innych / wszystkich, a co tam, raz się żyje.
To moze trzeba dodac, do wypowiedz AE, ze te doplaty do mieszkan, przedszkoli, ulgi na dojazdy do Polski, to tez miedzy innmi w samochodach sie placi.
Jomir za?

W Polsce patrzymy na ludzi przez pryzmat auta , czym droższy masz samochód tym jesteś postrzegany jako majętny.
Niektórzy mają cały czas ten sam dylemat , jak tu się pokazać rodzinie i sąsiadom w starym aucie.
Tylko dlaczego jedynym, który o tym pisze, jesteś Ty?

...
jeszcze raz - w tym temacie chodzi o jedno ... jak autor zauważył ... na street view ... można dostrzec sporo staruszków ... oraz przeżyć szok, porównując rynek samochodowy w Niemczech ... i w Danii ... a to wszystko jest sprawką czegoś takiego jak registeringsafgift, który to państwo duńskie zaserwowało swoim obywatelom, a który to jest ewenementem na skalę światową ... a pisać o tym, że taka sytuacja jest w porządku ... naprawdę nie rozumiem tego, bo jak wcześniej w sposób humorystyczny wspomniałem - płaćmy 50% momsu jeśli tak bardzo chcemy być wyjątkowi - łożyć na nas wszystkich, dlaczego nie?
Tylko ... że podatków i obciążeń - normalnych - pewnie i tak jest już sporo, tak jak w innych państwach.
A może ktoś się nie zgadza z tym, że registeringsafgift jest "wyjątkowy"?
Oczywiście, że można się "nauczyć" z nim żyć i trzeba, bo pewnie i tak nic z nim nigdy nie zrobią, bo za dużo by było z tym zabawy (=co z tymi, którzy zapłacili?, zachwianie rynkiem samochodowym) a jednak każdemu daje się jakoś we znaki ... i zaburza rynek samochodowy w znacznym stopniu, co zauważył autor tematu na street view
