Praca pomocy

[kamil4]

Witam serdecznie
Jestem młodym inżynierem konstruktorem, który dostał propozycję pracy w Danii. Dostałem kontrakt od duńskiego prawcodawcy i zastanawiam się czy stawka, która on mi oferuje nie jest za mała. Mam 5 lat łącznie doświadczenia w Polsce w firmach zagranicznych i na początek dostałem kontrakt na 3 miesiące ze stawką 144 DKK brutto. Co ciekawe w ogłoszeniu pracodawca szukał inżyniera konstruktora a w kontrakcie wpisane mam asystent. Nie wiem jak mam dokładnie oszczowac ile tak naprawdę zostanie mi z tej sumy po odliczeniu podatku. Sam pracodawca na moje pytania odnośnie wysokości podatku reaguje dość nerwowo i chyba wprowadza mnie w błąd ponieważ podał iż zapłacę 28-30% podatku od tej sumy. Ponadto w kontrakcie mam zagwarantowane mieszkanie. Czy muszę wyrabiać pozowlenie na pobyt i pracę bo pracodawca twierdzie iż nie. Co o tym sądziecie bo ja mam mały dylemat czy nie zostanę troszkę wydymany z kasą. Ponieważ nigdy nie pracowałem w Danii to proszę was o pomoc w tej sprawie. Bedę wdzięczny za wszystkie informacje. Do poniedziałku muszę podjąć decyzję :/

[happybeti]

Pozwolenia nie potrzebujesz, jedynie po przyjeździe sam rejestrujesz swój pobyt w DK .
Piszesz o mieszkaniu- czy ono jest opłacone przez pracodawcę? Czy sam będziesz musiał je oplacać ?
W kontekście płacy to istotne, nie?
Stawka, jaka Ci proponuje , jako inżynabusewi,to...szału nie ma, mówiąc szczerze. Ale nie jest to też jakaś strasznie zanizona kwota. Rzekłabym, że Twoje zarobki byłyby przeciętne, aczkolwiek z tej "niższej półki". Ale za to da się spokojnie wyżyc, no problem .
Tytuł "assistanta" w kontrakcie wiąże się, byc może, z nazwą tego stanowiska w firmie, nie ma co tu chyba kruszyc kopii.
Co do opodatkowania- och, z tym to dopabuse "kołowrót"
W pierwszym roku, jako pracownik "transgraniczny", masz prawo do płacenia tylko 8% podatku, plus ulgi na dojazdy do pracy z Polski , no, ale wdawać się szczegółowo w to nie będę.
Normalnie zaś, to tutejsza "skarbówka", SKAT, ustala Twoją kwotę wolną od podatku , a od reszty płacisz - sądzę, ze jakieś 36-38%- to indywidualna sprawa. Ta kwota to kilka tysięcy koron miesięcznie . Więc podatek wygląda , w uproszczeniu , tak :
Od sumy brutto (ilość godzin w miesiącu x stawka ) płacisz 8% podatku, obowiązkowo. Póxniej odejmujesz swój "fradrag", czyli kwotę wolną od podatku i od reszty płacisz te 38%. nie jest najgorzej.
Natomiast, czy Tobie się to opłaca...to już musisz sam zdecydować.
Dodam tylko, ze Dania to fajny kraj - taki "dla ludzi" - i dobrze się tu zyje
Na Twoim miejscu bym spróbowała- zawsze to coś nowego, wyzwanie, przygoda. A nie sądzę , byś cos ryzykował.

[kamil4]

Wielkie dzięki za info.
Za mieszkanie płaci pracodawca. Szczerze to myślałem, że jak inżynier trochę więcej mogę zarobić. Dziwi mnie też bardzo nerwowa reakcja pracodawcy na moje pytania odnośnie warunków pracy. Sugerują, że decyzję  o akceptacji oferty pracy powinieniem podjąć już wcześniej zanim dostałem umowę co dla mnie jest trochę chore. Jak mogę się decydować na pracę bez wczytania się w warunki. Dlatego cała ta sytuacja dała mi do myslenia czy nie szuka on jakiegoś łosia z Polski, który będzie pracował za połowę normalnej stawki.

[krolik]

Faktycznie wyglada na to, ze szuka losia... 5 lat doswiadczenia i na asystenta? ty juz sie na senior lapiesz malo co
144 dkk/h to jakies 24k na miesiac brutto.. popatrz na statystyki zarobkow inzynabusew: http://english.ida.dk/sites/english.ida.dk/files/null/public_sector_salary_tables_1_april_2014_government_municipal_and_region.pdf

[czysio]

Ludzie ogarnijcie się trochę , co to jest 5 lat w zawodzie , połowa moich znajomych tutaj ma przynajmniej magistra i pracuje fizycznie za takie stawki z doświadczeniem kilkudziesięciu lat a nie 5-ciu. Zawsze można zrezygnować i zostać w pl za 2000zł. Po drugie Dania to nie Polska i tutaj sprawy skarbowe to twoja broszka , czyli pracodawca nie interesuje się twoimi podatkami oraz trudno jest określić jednoznacznie ile zarobisz netto. W Polsce tak tutaj nie. Podatki są ruchome w zależności od miejsca zamieszkania , gminy i bezrobocia w tym rejonie ale tak jak pisano wyżej to dobry kraj na start. Szczerze polecam. Natomiast o czym było już wiele pisane na tym forum , że w Danii zarobki są dosyć równe czyli obcokrajowiec zarabia tyle samo lub podobnie co Duńczyk ( na tym samym stanowisku naturalnie) co nie jest często spotykane w europie. Pozdrawiam

[makarpoland]

Stawka, jaka Ci proponuje , jako inżynabusewi,to...szału nie ma, mówiąc szczerze. Ale nie jest to też jakaś strasznie zanizona kwota.

Witam i o zdrowie pytam.

Mam nadzieje, ze nie napisalas tego w ramach zartu. Tyle to ja zarabialem w magazynie (bez 3 kr) bez jezyka dunskiego, prawie zadnego doswiadczenia. Bylo to 3 lata temu, czyli okolo 1,5 roku po moim przyjezdzie do pracy. I nie namawiaj prosze nikogo do jakiegos "probowania" lub "przyjezdzania", jesli sprawy formalne nie sa zalatwione i jest tyle znakow zapytania, ktore trzeba wyjasnic.

I jezeli pracodawca zatrudnia Cie/ustala z Toba praca na stanowisku inzyniera, to ma tak byc napisane na kontrakcie. Zadnych asystentow itd!! Chyba, ze masz napisane "asystent", ale placi i traktuje Cie jak inzyniera. I nie czytaj zadnych zdan "o kruszeniu kopii", tylko przypilnuj swojego interesu. Jesli szef sie denerwuje, nie ma czasu Ci niczego wyjasnic, to sobie lepiej odpusc, albo po prostu powiedz, ze bez przejrzystych warunkow, to Ty dziekujesz.

Ma byc wszystko na papierze (wg umowy) - nie wierz w zadne gruszki na wierzbie, zeby potem nie zalowac albo pluc sobie w brode.

No ale z reszta sie zgadzam - Dania to dobry kraj do zycia i polecam przyjazd, ale nie w ciemno albo z watpliwosciami zw. z praca.

Mario

[faja]

Nie piszesz czy to jest jednorazowy kontrakt, vikariat, bez mozliwosci przedluzenia, czy tez ten okres traktowany jest jako probny i potem mozna zawrzec wlasciwy.
Nie krzyczcie tak na wysokosc stawki, trzeba doliczyc do tego jakies 5-6 tysiecy za mieszkanie.
Sam musisz podjac dezyzje, powodzenia.

[kamil4]

Słuachajcie ja tu w Polsce nie pracuję za 2000 zł tylko za kwotę zblizoną do zarobków duńskich. Mam 26 lat,5 lat doświadczenia i uważam, że jeżeli jesteś ogarnięty w tym co robisz to lata doświadczenia nie warunkują twoich zarobków. Znam osoby co i po 20 lat siedzą na jednym stanowsiku i jest im dobrze bo nic więcej od życia nie potrzebują. Ja zadałem pytanie czy 144 DKK jest ok. Wyjazd do Danii to dla mnie nie tylko sama kasa. Każdy wie jak jest w Polsce ale tu też w więskszych miastach specjaliści nie pracują za groszę i te stawki też nie są najniższe. Mi osobiście wydaje się, że 144 DKK to jest mała stawka i nie sądzę, że duński inżynier za taką kwotę pracuję. Co do kontraktu to jest na 3 miesiące z możliwością przedłużenia.

[Holger]

Stawka niska... Czy pracodawca bedzie opłacał mieszkanie czy nie nie ma znaczenia, na to samo wyjdzie jak nie będziesz mógł odliczyć diet na zakwarterowanie to tylko 3 miesiące. Przyjedź i sie rozejrzyj ... Dramatu przeciez nie bedzie. Ale jak masz podobne zarobki w Polsce to nie polecam tu jest strasznie drogie " życie"

[kamil4]

Co do wypowiedzi czysia jeżeli ktoś skończył studia i wyjechał pracować do Danii fizycznie to jest chore. Z tego wynika iż studiował on tylko po to aby mieć papier a nie zostać specjalistą. W Polsce tak wałśnie jest, że ludzie kończą byle jakie studia, nic nie umieją a potem dziwią się, że nie mają dobrej pracy. Jak ktoś ma pasję i idzie na studia żeby czerpać z tego korzyści to zawsze będzie cenił on swoją wiedzę i myślę, że z pracą też nie będzie problemu. To tyle w tym temacie

[happybeti]

Makar, ja NIE JESTEM W STANIE nikogo "namówić" czy "odwieść" od przyjazdu tu- to indywidualna decyzja kazdego.
Jak pisałam- stawka 140 DKK to "szału nie ma" , ale pracodawca opłaca mieszkanie, a to WCHODZI w tzw. "korzyści" , czyli dochód, więc te kilka tysięcy miesięcznie musisz doliczyć do pensji. Nie mówię już o czymś takim, jak samo znalezienie mieszkania "od zaraz" , bo , w zalezności, oczywiście, od regionu, czas oczekiwania w spółdzielniach (nie mówię juz o tych "topowych" ) , może sięgać kilku lat. Mozna, oczywiście, szukać mieszkania w prywatnych ogłoszeniach, ale to tez takie proste i łatwe nie jest, bo te o umiarkowanych cenach "idą jak świeże bułeczki".
Nie wiem, ile zarabiaja inzynabusewie w firmie, w której ja pracuję , na pewno nie mają stawki godzinowej, tylko kontrakt z miesięcznym wynagrodzeniem. Ale wiem, ile zarabiają pracownicy- Duńczycy, specjaliści , wieloletni pracownicy z doświadczeniem w stosowaniu unikalnej metody , na którą firma, jako jedyna w Danii, ma licencję. I jest to mniej, niz owe 140 DKK. Jakoś masowych zwolnień się nie widzę- te osoby pracują tam stale ,od wielu lat i nie narzekają. A pracodawca NIE OPŁACA im mieszkań.
Jak pisałam- decyzja nalezy do "kamila" . Z płacą kokosów nie ma, ale jest mozliwość poznania nowego kraju , nabycia doświadczeń i przeżycia czegoś nowego .
Jest tez inna możliwość - jesli nie jesteś , kamil, przekonany, że będzie o.k. ,a zainteresowany jesteś wyjazdem, to...szukaj dalej . Jak pisałam, Dania to fajny kraj i warto go poznać .

[kamil4]

Wczoraj napisałem do pracodawcy, że odrzucam jego propozycję. Skłoniło mnie do tego dziwne zachowanie pracodawcy, który wszystko odwlekał i  miał wielki problem gdy zacząłem dopytywać się o szczegóły. Chyba bardzo się zdziwił, gdy napisałem iż rezygnuję bo potem zaczął mi odpisywać trochę chamskie maile, które uświadomiły mnie iż nie warto współpracować z takim człowiekiem. Niestety zaufania nie da się kupić za DKK No cóż będzie to dla mnie doświadczenie na przyszłość

[happybeti]

Cóż, jeśli ton mailów był chamski, to faktycznie dobrze zrobiłeś .
Mam nadzieje, że to doświadczenie Cię nie zrazi do Danii:)

[onomatopeja]

Dla mnie cala ta historia jest nieslychanie maloprawdopodobna.

Pracodawca nie decyduje czy okresla podatku, formularze kontraktu ma z reguly gotowe.Wiec czym sie podniecac? Zdaje sobie on tez sprawe z tego, ze z inzynierem/polglowkiem nie pertraktuje, bo czlowiek moze sie zapisac do zwiazkow wtedy "144 kr/godz" jaki i "asystent" beda obciazeniem dla firmy.
 Chamskim nie wolno mu byc; to nie dunski styl zatrudniania kogokolwiek, a zwlaszcza "inzynabusew-konstruktorow" . Zatrudnienie zagranicznego konstruktora na 3 miesiace jest tez podejrzane; czy miales moze szybciutko skonstruowac aluminiowa patelnie? 

Rok temu z podobnym problemem popisywal sie tutaj, z pewnoscia ten sam "pisarz" : pytajac czy 40 tys na miesiac w Dongu nad morzem to nie oszustwo?

[kamil4]

Nawiązując do poprzedniej wypowiedzi nie mam nic wspólnego z jakimś tam gościem i pracą nad Dongiem. Pisząc mój post na tym forum miałem nadzieję, że czegoś się dowiem a nie będe dostawał jakieś głupie wywody o nieprawdopodobnych historiach. Nie jestem konstruktorem patelni a raczej jest to bardziej związane z tym kolego czym ty latasz do Danii i z powrotem. Jeżeli chcesz mi pomóc to zwyczajnie napisz co uważasz o całej sytuacji a nie pisz głupot. Ponieważ w Danii nie pracowałem więc bauję na tym co czytam w necie. Ile waszym zdaniem powinien zarabiać specjalista na poczatek? Nie liczę już oczywiscie mieszkania i kosztów życia. Czy duński inżynier zaczyna od takiej stawki