Bo w Danii jeden policzek czy jednego klapsa zglasza sie na policje. Czy poszkodowany, czy sasiedzi.
W Polsce, klapsy leca na potege, bo "... nie szklanka", albo "ja bylem bity i wyroslem na czlowieka.
Tak samo z bitymi kobietami.
Sa bite latami, przy akceptacji policji i spoleczenstwa. A jak juz taka trafi na komisariat, to jeszcze musi udowadniac, ze nie jest wielbladem.
Tu sie policzek (nie poiwme juz o regularnym biciu do krwi czy siniakow) czy klaps, liczy jako bicie i za to dostaje sie wyrok WIEZIENIA!
W Polsce nie jest mniej ofiar, a mniej zgloszen. !
Jestem na starcie w stanie wymienic trzy osoby, ktore Betke lubia!
I jeszcze nigdynie slyszalam, by plakala, z powodu niepopularnosci.
NIe znasz Bety. Ja znam, poznaly ja tez inne osoby, ktorym pomogla.
Ale jako skromna osoba, tym sie nie chwali.
No, ale jej chociaz dowaliles
