jak zacząć

[vera]

za dużo polityki ogólnoświatowej ,która nie zawsze ma przełożenie na warunki regionalne ,krajowe.plajta banku w ameryce? i co z tego.robią sensację z tego a wy przedkładacie to sytuację w danii jak by to miało związek z upadkiem ich banków. i wiele innych takich politycznych i gospodarczych spraw zza oceanu.jak sami przeczytalicie jeden dostał kredyt po 2 miesicach ,a drugi miał problemy.pozdro .nie zajmujcie się polityką.

jeden dostał kredyt w innym terminie a drugi stara się i nie ma tych samych przypadków. A banki jak lila napisała połączone są w większy lub mniejszy sposób powiązane co nawet nazwa banku na to nie wskazuje. Tak jest wszędzie nawet w Polsce. nie wiem skąd się urwałeś ale akurat polityka jest mocno powiązana z finansami.

[Jomir]

Mnie sie rodzi pytanie, dlaczego wy takim slepym pedzie gonicie za tymi mieszkaniami wlasnosciowymi???
SYndrom Michala Drzymaly???
Tak do konca wcale nie jest powiedziane, ze taniej jest miec wlasne.
Wysokosc rat, a wysokosc oplat za najem sa takie same, a nawet raty wyzsze.
Mowicie, ze jak sie kredyt spalaci, to juz pozniej jest tanio?
No niby tak.
Ale.... tu sie pojawia to ale.
Faktycznie w przypadku osob ponizej 30 ma to jakis jeszcze sens.
Dla osob w okolicach 40, raczej nie bardzo.
Jezeli nie placicie prywatnej emerytury, to dostaniecie Folke pension stosowne do stazy pracy w Danii. Czyli X/40 (gdzie X oznacza, lata tu przepracowane) z nieco ponad 7000 koron.
Oczywiscie kwota ta bedzie wam zasilkami wyrownana do tych nieco ponad 7000, ale to wszystko. Przyznacie, ze nie wiele.
Jesli emerytowi nie wystarcza, otrzymuje on pomoc rzeczowa, w postaci doplat do rachunkow, ALE TYLKO DO MIESZKAN KOMUNALNYCH LUB WYNAJOMOWANYCH PRYWATNIE.
Jesli masz cos wlasnosciowego, zawsze otrzymasz odpowiedz, jak Cie nie stac, to sprzedaj.

Pragne zaznaczyc, ze w dunskich warunkach - wynajmowane, oznacza zupelnie cos innego niz w Polsce - nawet od osoby prywatnej (prawo jest akurat bardzo niekorzystne dla wlasciciela). Wlasnosciowe mieszkanie oznacza "przywiazanie" do ziemi, zwlaszcza, jesli jest obciazone kredytem. CO bedzie jak Wasz zaklad upadnie i bedzie trzeba znalezc nowa prace??? A korzystna oferta zdarzy sie o 150 km dalej???
Skad wiecie jak w Danii bedzie za lat 20?
Moze trafi sie jakis Stalin u wladzy i bedzie trzeba stad spylac? Skad wiecie, ze za 20 lat nie beda tu z tajemniczych powodow przesladowani Polacy?
Skad wiecie, ze akurat tu bedzie praca za 10, 15 lat?
Teraz nie ma bezrobocia, ale to nie znaczy, ze na zawsze.

Tak wiele jest niewiadomych, a wy chcecie sie tak gordyjsko wiazac na cale zycie?

Nie, nie jestem przeciwniczka osiedlania sie tutaj Polakow, jestem zwolenniczka rozsadnych decyzji.
Nie jestem tez przeciwniczka zaciagania kredytow, ale  zaciagajcie je rozsadnie.
Zaciganie kredytu na 90- 100% nieruchomosci jest samobojstwem.
Czy zdajecie sobie sprawe, ze wartosc kredytu (o ile oczywiscie nie zmienia sie cena nieruchomosci) przez pierwszych kilka lat, przekracza znacznie wartosc nieruchomosci???
Ze obsluga biura nieruchomosci (bo jak poradzicie sobie bez znajmosci jezyka, a zwlaszcza prawa lokalnego? ) , to wydatek rzedu kilunastu-klkudziesieciu tysiecy koron.
Czyli to nie jest, tak, ze w razie czego sprzedam.
Ze nie wspomne, ze sprzedaz to czasem pol roku. Oczywiscie wsyztsko jest kwestia ceny. Tyle, by sprzedac szybko trzeba sprzedac ok. 20-30 procent ponizej wartosci. A przeciez trzeba splacic kredyt.

Rozpisalam sie troche, moze choc do jednej osoby dotrze to co napisalam, albo choc jakas czesc.
Jesli nie, to nie moj problem, ja swoje decyzje mam przemyslane, a Wy robta co chceta.
I spoko, skaczta do gardla. Ja wiem, ze racje mam, ale wcale nie mam zamiaru jej udawadniac.

[vera]

Mirra no niby racja,ale

- po pracy masz swoje zajęcia dodatkowe (garaż, ogród, cokolwiek) w wynajmowanym tak nie ma
całkiem inaczej się wypoczywa naprawdę.
- wartość opłat jest różna kwestia kto,gdzie i za ile wiec tutaj nie ma co dyskutować
(na opale można czasami sporo zaoszczędzić 
- kupić nie znaczy już na pałę i byle teraz już. Jeżeli ktos chce a się nie spieszy warto coś pilnować a może nóż akurat
- opłaty manipulacyjne,papiery chodzenia - fakt kosztuje no ale to nie tajemnica
- oczywiscie jak coś sie stanie tomnaprawde problem, no ale tak też nie można patrzeć
- inni lubią mieszkania inni miejsce aby coś zgrzebnąc

Każdy tu będzie miał racje, najlepiej jakby wziąść przykładową oferte, miejsce pracy, przykładowe zarobki i wtedy dyskutowac robic symulacje.

[Jomir]

Dokladnie, calkowicie sie z Toba zgadzam.
Z rozmyslem, wedlug potrzeb, a nie na gwalt, bo co to za zycie na wynajomowanym???

Ze nie wspomne, ze sa rozne opce wynajmowanych mieszkan.
Moja mama (wlasnie sie udaje na emeryture i sprzedaje swoj dom) dostala rozne oferty mieszkan, w niektorych byla opcja - mozesz w mieszkaniu robic co chcesz. Wiec to tez nie tak, ze cale zycie mieszkasz jak w muzeum wsrod eksponatow.

[vera]

moze zapodam mały przykład

- dom stary - koszt około 1 300 000kr
- działka 1500m2
- dwa duze garaze z przebudowy po chlewie
- remont robie sam
- koszt miesięczny to 2x wiecej niż wynajmowałem mieszkanie
- za ogrzewanie nie płacę - mam dostęp do palet (zmieniłem piec z olejowego na wszystko żrący  i zasuwam na drewnie)
- w garazu spedzam wolne chwile 
- relaksuje sie i pierdzę na swoim 
 
- suma sumarum, u mnie wyszło lepiej

[Jomir]

No tak, ale jak nie masz zlotych raczek, to albo bulisz za remont jak za zboze. Albo kupujesz za dwa razy tyle juz wyremnotowane.
Ze nie wspomne o tych paletach Moja mama musialby sztachetami z plotu palic jakby chciala za darmo
Jakby tak po jednej dzienne spalic, to i na jeden sezon by starczylo 

[jak zacząć]

moja odpowiedż była potwierdzeniemtego co powiedział/a vera16.09.08,godz.08:32.nic więcej.wiadomo ,że w polityce zawsze chodzi o kasę.tylkonas ,to chyba nie dotyczy ,bo jak się okazuje jesteście już w danii dłuuugo,więc możęcie sobie pomędrkować.dom za 1 300 000kr i garaże z chlewu ,kiedy za to płaciłeś/aś.wiadomo że masz ustabilizowaną sutuację (chyba) w danii.więc skoro ja mam za 1mln kr. to nie jest tak żle .zaznaczam ,nie jadę pusty w ryj

[Jomir]

Jak slusznie zauwazyles mam w Danii ustabilizowana sytuacje. Meza Dunczyka, informatyka, wiec ze stabilna profesja. Sama pracuje na kabusewniczym stanowisku, mowie po dunsku. Mamy juz mieszkanie wlasnosciowe tutaj. Oplacamy obydwoje prywatne emerytury.
A jednak....
A jednak, w zwiazku z potrzeba wiekszej ilosci pokojow i metrow, mimo wszytsko bardzo, bardzo powaznie zastanawiamy sie nad opcja wynajmu mieszkania. Bowiem jest prawie tyle samo za  co przeciw. Jeszcze nie zdecydowalismy co zrobimy, ale wynajomowane mieszkanie jest dla nas dosc powazna alternatywa.

Jak widzisz, nie doradzam wiec przez pryzmat zazdrosci, a przez pryzmat naszych doswiadczen i watpliwosci.
Ponadto z porspektywy: doswiadczenia wlasnego i mojej rodziny,  ekonomicznego wyksztalcenia i doswiadczenia zawodowego (przez pewien okres pracowalam w branzy finansowej i scisile wspolpracowalam z kilkoma bankami).

[jak zacząć]

mój komentarz dotyczył very

[vera]

moja odpowiedż była potwierdzeniemtego co powiedział/a vera16.09.08,godz.08:32.nic więcej.wiadomo ,że w polityce zawsze chodzi o kasę.tylkonas ,to chyba nie dotyczy ,bo jak się okazuje jesteście już w danii dłuuugo,więc możęcie sobie pomędrkować.dom za 1 300 000kr i garaże z chlewu ,kiedy za to płaciłeś/aś.wiadomo że masz ustabilizowaną sutuację (chyba) w danii.więc skoro ja mam za 1mln kr. to nie jest tak żle .zaznaczam ,nie jadę pusty w ryj

Nie wiem skad te wnioski ze tu jestem długo, ale są bardzo mylne. jak ty mi piszesz ze dom za 1,3mln do remontu to ustabilizowana sytuacja to poczucie humoru masz fest oryginalne.

[Jomir]

Raczej nieznajomosc cen.
Tutaj dom za 1.300.000 to tani dom.
No chyba, ze  na Lolandii, tam i za 200-300 kupisz, ale na wsi totalnej i w stanie mocno srednim.