Ogólne > Hydepark
Narzekalnia
Jomir:
Najsmieszniejsze jest to, ze w mojej pracy trzeba bylo sie odniesc do wynikow ankiety przeprowadzonej wsrod Dunczykow.
W wynikach tych jak wol stoi, ze okolo 60% Dunczykow powyzej 26 roku zycia opowiedzialo sie przeciw.
Jako argumenty podali: "Turcja lamie prawa czlowieka", "roznice kulturowe sa zbyt duze", "wyznanie islamskie".
Ja tylko rozwinelam tezy wynikajace z ankiety... :)
No ale jak widac, badanie bylo niezalezne, a praca juz taka ma nie byc.
Ciekawe jak by bylo, gdybym napisala, ze zapraszamy do UE, a Duczycy, ktorzy sie wypowiedzieli w ankiecie, to ksenofoby i nazisci :)
Tak naprawde problem polega na tym, ze trzeba sie zmiescic w 400 slowach, a tam nie ma miejsca na tak, ale....
Trzeba ustosunkowac sie do 4 polecen i na kazda wypowiedz masz 100 slow... Wiec w tych 100 slowach nalezy zarzec Twoje tak i cudze ale....
Svaria:
Tak zle i tak tez niedobrze
a:
Ze zdumieniem czytam te Wasze relacje szkolno-akademickie. Piszac prace trzeba pamietac o poprawnosci politycznej, bo w innym wypadku nizsza ocena? Toz to nauczanie oportunizmu w czystej postaci!
Jednak polskie uczelnie inaczej dzialaja. Jesli jakas praca przedstawia poglad dobrze uzasadniony faktami, nie nawoluje przy tym do nienawisci ze wzgledu na rase, wyznanie, narodowosc itp. ma szanse byc dobrze oceniona. Oryginalnosc, samodzielnosc i niezaleznosc myslenia jest u nas w cenie (przynajmniej na dobrych uczelniach). Pamietam slowa jednego w moich wykladowcow: prosze panstwa, nie traktujcie podrecznikow jak prawd objawionych. Myslcie!
Svaria:
--- Cytat: a w 25 Mar 2009, 00:22:15 --- Pamietam slowa jednego w moich wykladowcow: prosze panstwa, nie traktujcie podrecznikow jak prawd objawionych. Myslcie!
--- Koniec cytatu ---
U mnie na uczelni w PL chodzilo o to samo.
Zeby bylo smieszniej moja praca mgr w PL byla ciensza niz praca inz w Danii. Tutaj o dziwo po oddaniu pracy dowiedzialem sie ze:
1. Za malo stron
2. Brakuje duzo teori zaczerpnietej z n ksiazek
Czyli musialem zrobic nic innego jak kopiuj wklej z kilku podrecznikow / internetu
Do tego moj promotor w PL wyraznie powiedzial ze nei sam dzialajacy projekt jest istotny tylko metody i formy dochodzenia do rozwiazania problemu a tutaj stawialo sie glownie na to by dzialal projekt.
Poza tym co to za promotorzy sa w Dani, ktorzy na obronie pracy sa twoimi cenzorami - przecierz oni znaja dokladnie wsyztskie mocne i slabe strony pracy, wiec juz na wejsciu jest sie na straconej pozycji.
ciacho:
--- Cytat: Svaria w 25 Mar 2009, 07:17:01 ---Poza tym co to za promotorzy sa w Dani, ktorzy na obronie pracy sa twoimi cenzorami - przecierz oni znaja dokladnie wsyztskie mocne i slabe strony pracy, wiec juz na wejsciu jest sie na straconej pozycji.
--- Koniec cytatu ---
Hmmmm, bardzo mnie teraz zdziwilas. Pracuje na SDU i u nas promotor to jedno a recenzenci sa zupelnie inni, w tym jeden z innej uczelni w Danii lub poza. Przynajmniej tak jest przy pracach doktorskich.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej