Ogólne > Hydepark
Narzekalnia
roga:
Masz calkowicie racje. Ucz sie, ucz sie i to nie tylko jezyka. Wpierw jezyk a potem konkretny zawod, chyba ze juz masz kwalifikacje z Polski. Osobiscie postawilem na szybkie opanowanie jezyka a potem uzupelnianie polskiego wyksztalcenia (wieczorami po pracy). Zabralo to troche czasu, ale po 7 latach uzyskalem wysoki status zawodowy a znajomosc jezyka pozwolila mi na "znalezienie sie" wsrod dunczykow. Ale ponarzekac tez lubie. Od czasu do czasu tak jak i wielu iz nas narzekam na wysokosc podatku, funkcjonowanie sluzby zdrowia, biurokracje urzednikow itp.
Emiliani:
--- Cytat: gosciu w 14 Lis 2008, 19:30:54 ---przenosze post do wlasciwego tematu:
Chyba wielu uczestnikow tego forum byloby bardzo zadowolonych gdyby pani Mira nie zabierala glosu w sprawach na ktorych sie nie zna, ale ona musi skomentowac kazdy post i przy okazji siebie zareklamowac.
Kobieto po co opowiadasz tyle o sobie? kogo to interesuje? ciekawe kiedy poda nam pani numer butow i biustonosza, bo wszystko inne juz znamy...........i pochodzenie pani dzieci i ich choroby i zdolnosci i historie zycia mamuski........
moze raczej zacznie pani pisac blog
a moze moderatorzy zaczna wycinac posty nie na temat pisane przez te osobe?
Pani Tula jest uzalezniona od pani Miry i to widac, oj widac........... a tamten post prosze usunac, mysle ze tu jest wlasciwe misjce?
--- Koniec cytatu ---
Zgadzam sie z Toba gosciu ! I nie jestes jedyna osoba, ktora to dostrzegla. Ja tez moglabym napisac, ze mam.............. i rozne takie tam ble,ble, ble i co z tego wynika ..... nic !!! Ja zyje w pernamentnym stresie emigranta. Nie mowie, ze Dania czy dunczycy sa zli. Za krotko zyje wsrod nich, abym mogla w pelni zaadoptowac sie w nowych warunkach, wsrod nowych, nieznanych mi ludzi i boje sie, ze nigdy ten fakt nigdy nie nastapi. Kazdy czlowiek jest inny nie mowiac juz o kulturze pracy, obyczajach, tradycji . To cos ma sie we krwi. Podziwiam ludzi, ktorzy bezproblemowo odnajduja sie w nowym otoczeniu..... mi w kazdym razie jest jest b. trudno.
Powiecie...to wymaga czasu.. napewno, ale ile czasu? Powiecie ... wiec wracaj do Polski..... ale czasmi sprawy nabieraja taki obrot juz nie da sie wrocic,przynajmniej nie teraz , a zyc trzeba....... ot i ponarzekalam sobie troche. Moze jak przyjdzie wiosna poprawi sie moj nastroj wiec czekam na wiosne :D
Czekam na wasze watki zwiazane z tzw. stresem emigracyjnym . Moze nie jestem osamotniona w swoich problemach........ dziekuje , pozdrawiam
patsy:
oj nie jesteś ,nie jesteś!masz rację,najlepiej poradzić,żeby wracać do Polski,nikt nas tu nie trzyma itd.!fajnie jest jak komuś się układa od A do Z,ale i w Polsce też tak jest,że nie wszyscy mają odrazu wszystko na "talerzu podane"!i dla swojego kaprysu wyjechali zagranicęi też bardzo czekam na wiosnę,choćby dlatego ,że "bociek do mnie przyleci" i mam nadzieję,że życie wtedy tutaj na emigracji będzie choć w maleńkim stopniu szczęśliwsze! :)
Emiliani:
--- Cytat: patsy w 29 Sty 2009, 17:07:37 ---oj nie jesteś ,nie jesteś!masz rację,najlepiej poradzić,żeby wracać do Polski,nikt nas tu nie trzyma itd.!fajnie jest jak komuś się układa od A do Z,ale i w Polsce też tak jest,że nie wszyscy mają odrazu wszystko na "talerzu podane"!i dla swojego kaprysu wyjechali zagranicęi też bardzo czekam na wiosnę,choćby dlatego ,że "bociek do mnie przyleci" i mam nadzieję,że życie wtedy tutaj na emigracji będzie choć w maleńkim stopniu szczęśliwsze! :)
--- Koniec cytatu ---
CIESZE SIE, ZE BOCIEK ZAWITA DO CIEBIE W DWOCH WYMIARACH :) Dziecko to prawdziwe szczescie. Widzisz... ja w DK mam niby spokoj, fajnego meza, fajne mieszkanie, nie pracuje tylko chodze sobie do szkoly , ..... niby 0 problemow, ale moje dziecko zostalo w PL.... studiuje ...wiec ciagle martwie sie o nia . Ona nie chce slyszec o wyjezdzie za granice , zas zostawiajac prace w PL po 25 latach musze juz zyc tu w DK tylko nie wiedzialam, ze adaptacja w nowych warunkach bedzie taka trudna . Nie chodzi tu o status finansowy chociaz nie ukrywam ten napewno tez jest wazny tylko o stan psychiczny.... po prostu trudno jest zaczynac wszystko od nowa majac juz swoje lata....wiec......oby tylko do wiosny
patsy:
no ja do młódek też nie należę!a to maleństwo to zaskoczenie!mam dwie starsze córki w Polsce ,już dorosłe!i wydaje mi się,że mogę być wdzięczna losowi za tą małą istotkę choćby właśnie dlatego ,aby początek mojego "starego" nowego życia tutaj był w miarę normalny!póki co wiem jak to jest jak jesteście tutaj tylko we dwoje! :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej