Ogólne > Rodzina ...
Adopcja w Danii
Tula:
Jest jeszcze jedna mozliwosc adopcji: zobowiazanie sie do placenia miesiecznie ok. 200 dkk na konkretne dziecko z ubogich krajow, glownie afrykanskich i azjatyckich. Na pewno kazdy widzial w tv reklame sos-børneby, ja chcialabym dac linka do mniej znanej organizacji:
http://www.verdensboern.dk/articles.php?lng=da&pg=195
Pomoc jest dlugofalowa, bo chodzi o umozliwienie dziecku wyksztacenia, ktore da mu szanse na lepsza przyszlosc, wiec nalezy sie dobrze zastanowic, nim sie zapisze do programu, bo choc zrezygnowac mozna, to jest to nieuczciwe wzgledem dziecka. Pieniadze wysyla sie przez 5 do 10 lat, w zamian dostaje sie trzy razy do roku gazetke, raport o dziecku, jego zdjecia itp. Mozna tez pisac listy, jak ktos ma ochote :). Goraco polecam taka forme adopcji, dla ludzi z Europy 200 dkk to niewiele, tam robi ogromna roznice. My tym sposobem od wczoraj mamy 9-letnia "corke" z Indii, przymierzamy sie do "syna" z Afryki :).
zygzak:
oglądałam program na hbo o tym,jak właśnie wyglądają adopcje dzieci z indii!sami duńczycy nakrecili dokument o tym,ze wiele dzieci jest po prostu zabieranych z rodzin biologicznych i trafia do danii!szok!jedna taka instytucja duńska dobrze wiedziała,ze niektóre dzieci były po prostu wykradane z rodzinnych domów.i można było "zamówić"dziecko!tak,tak!wiek,kolor,jaśniejszy lub ciemniejszy!i nawet reporterzy z dr1 nie kryli niesmaku!teraz właśnie jeden hindus chce odzyskać 4 swoich dzieci,które 5 lat temu wywieziono do danii.uważałabym na tego typu adopcje.poza tym myślę,i twórcy dokumentu też się tak wyrażali,że obecni rodzice wiedzieli,w jaki sposób "adoptują"dzieci.tragedia!
Juta:
Tula pisala akurat o dzieciach, ktore nie sa wywozone do Danii. Co wiecej, jest mozliwosc odwiedzenia wspieranego dziecka w jego kraju. Dziecko takie ma kilku opiekunow wspierajacych je ekonomicznie. Same organizacje sa dosc gruntownie sprawdzane, szanse na jakis przekret sa naprawde male. Oczywiscie, taki przekret moze sie zdarzyc, ale chyba lepiej jest uwierzyc w uczciwosc owych organizacji niz wyjsc z zalozenia, ze to wszystko nie ma sensu i wydac kase na flaszke wodki czy inne glupoty.
Poli:
--- Cytat: Juta w 11 Mar 2009, 22:30:49 ---Tula pisala akurat o dzieciach, ktore nie sa wywozone do Danii. Co wiecej, jest mozliwosc odwiedzenia wspieranego dziecka w jego kraju. Dziecko takie ma kilku opiekunow wspierajacych je ekonomicznie. Same organizacje sa dosc gruntownie sprawdzane, szanse na jakis przekret sa naprawde male. Oczywiscie, taki przekret moze sie zdarzyc, ale chyba lepiej jest uwierzyc w uczciwosc owych organizacji niz wyjsc z zalozenia, ze to wszystko nie ma sensu i wydac kase na flaszke wodki czy inne glupoty.
--- Koniec cytatu ---
Jasne, wlasnie jedna znajoma rodzina adoptowala jedno dziecko wirtualnie, w koncu chcieli odwiedzic te dziecko . Jak pojechali na miejsce, to okazalo sie ,ze te dziecko nie istnieje , i nikt w tamtych rejonach nie slyszal o tej organizacji :-\.
Tula:
To nie w tej, do ktorej podalam linka. Tam dostaje sie roczny raport finansowy, a takze regularne informacje o dzieciach wspieranych.
Ja nie rozumiem, w jakim celu pisalas tego posta, Poli? Czy z faktu, ze jedna organizacja zrobila przekret, nalezy wysnuc wniosek, ze kazda robi? Jakby kazdy uznawal, ze organizacje dobroczynne rzna ludzi na kase, takie cuda jak WOSP, Lekarze bez Granic itp. nie bylyby mozliwe.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej