Ogólne > Hydepark

Dania - kraj i ludzie .

<< < (3/4) > >>

Grzegorz_Odense:
Znalezione na forum www.gazeta.dk

----------------------------------------------------

Hehe, ja wydrukowalem ten artykul i powiesilem w miejscu gdzie pracuje w laboratorium . W tym samym pokoju co ja pracuje ze mna Dunczyk ktory uwielbia zartowac/ponizac Polske, i teraz jak cos powie w tym kierunku to klepie go w ramie i mowie :

\"Torsten, wybaczam ci. Ty po prostu nie potrafisz lepiej bo jestes Dunczykiem\"

-----------------------------------------------------

Ogromnie mi sie to spodobalo . Bardzo elegancki sposób usadzenia faceta . Wszystkim polecam w razie potrzeby .

Grzegorz_Odense:
.
Najpierw wyjasnie zwrot w cudzyslowie bo wiele osób które nas czytaja moze go nie znac . Kiedy tu przyjechalem w 1984 roku bylo to normalne ze wszystkich którzy nie byli Dunczykami okreslano jako \"fremmede\" ( obcy ) . Dazac do poprawy atmosfery zaczeto lansowac w mediach wyrazenie \"nydanskere\" ( nowi Dunczycy ) chociaz Bogiem a prawda niewielu z tych \"nydanskere\" czuje sie Dunczykami . Ale brzmi to niewatpliwie ladniej .

Jest to zreszta przyklad pozytywnej manipulacji z która tu sie mozna spotkac dosc czesto . Np. pracownicy komunalni maja zakaz ujawniania znanych im przypadków tego co dzieje sie w wielu mieszkaniach zamieszkalych przez Somalijczyków . Samocenzura . O sobie opowiadaja Dunczycy ze sa \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Polak by to nazwal tchórzostwem - ale po co ? Niech im bedzie jak tak chca ....

Ale stosunek Dunczyków do poszczególnych nacji tu zamieszkujacych jest bardzo zróznicowany . Mój pierwszy nauczyciel dunskiego - który oprócz jezyka uczyl mnie równiez mnóstwa rzeczy o tym kraju - mial swietna perspektywe bo stykal sie ze wszystkimi narodowosciami które tu do Danii trafily . Kiedys powiedzal mi ze tylko Polacy i Iranczycy nie trzymaja sie razem - wszystkie inne narodowosci tak .
I ze Iranczyków Dunczycy nie lubia . Zastanowilo mnie to i zaczalem dyskutowac z moimi iranskimi kolegami zeby wykryc powody takich stosunków . Dosc szybko okazalo sie ze ci Iranczycy którzy tu przyjechali uciekli przed rzadami teokratycznymi - a wielu z nich bylo w swoim kraju na wysokich stanowiskach za czasów szacha . Poniewaz byli wyksztalceni pozwalali sobie na to aby patrzec na Dunczyków z góry . Moze gdzie indziej by to przeszlo - ale nie tu - w ojczyznie zawisci . Uciekinier ze swojej ojczyzny który patrzy z góry na gospodarzy w zadnym kraju nie budzilby sympatii . Ale w Danii szczególnie - jest na to nawet odpowiedni \"paragraf\" w janteloven i dlatego bardzo rzadko sie tutaj zdarza aby Iranczyk dostal prace . Pomimo swojego wyksztalcenia i talentów ....

No i teraz znalazlem ten brakujacy mi element ukladanki - dlaczego Polacy i Iranczyzy nie trzymaja sie razem? Inspiracja przyszla z testu inteligencji. Odpowiedz jest prosta - bo nie musza . Obie nacje sa wysoko inteligentne i wiekszosc ich przedstawicieli potrafi sobie radzic bez pomocy innych . To dlaczego Dunczycy trzymaja sie tak bardzo razem i najwyzej ceniona zaleta w pracy sa zdolnosci do wspólpracy ?

Hmmm .... to troche jak w tej anekdotce . Synek pyta tatusia :

- tatusiu dlaczego panna mloda zawsze jest na bialo ?
- bo to kolor wesela i radosci synku ....
- to dlaczego pan mlody na czarno ??
.

Grzegorz_Odense:
.
Wielu rodaków ma jakby \"pretensje\" do Dunczyków ze sa tacy jacy sa . Dla mnie to wyglada tak jakby miec pretensje do kota o to ze ma ogon . Ewolucja tak go uksztaltowala i tyle . W taki sam sposób rozmaite czynniki wplynely na to ze Dunczycy sa tacy jacy sa . Oczywiscie ze sa inni niz Polacy i pod wieloma wzgledami nawet bardzo inni . Ale to nie powinno byc powodem do niezadowolenia - choc moze akurat kontrast pomiedzy  tymi 2 nacjami jest szczególnie duzy - i to wlasnie budzi tak wiele kontrowersji .

W poprzednim artykule z cyklu \"Zrozumiec Dunczyków\" naszkicowalem krótko ich doswiadczenia historyczne które spowodowaly ze dzisiaj jest to naród tak pokojowy . Najbardziej wojowniczy element pociagnal do Anglii i po jej podbiciu w roku 1066 zmieszal sie z tamtejsza ludnoscia . Potem juz jako Anglicy podbili pól swiata i wladali olbrzymim imperium brytyjskim obejmujacym dzisiejsze U.S.A. , Kanade , pól Afryki , Indie i Australie . Ale ci którzy wtedy zostali w Danii akurat najbardziej wojowniczy widocznie nie byli . Potem doszedl rozpad pólnocnego imperium dunskiego , przegrane wojny z Niemcami w XIX wieku i wreszcie trauma ostatniej niemieckiej okupacji . To wszystko razem powoduje ze Dunczycy dzisiaj nie tylko sa bardzo pokojowi ale wrecz unikajacy konfliktów i sami siebie nazywaja \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Natomiast z punktu widzenia Polaków którzy wielokrotnie w historii wykazywali sie bohaterstwem wyglada to na zwykle tchórzostwo . Tak wiec bardzo rózne losy historyczne - i bardzo rózne spojrzenia na terazniejszosc .

Ale nie tylko historia ksztaltuje swiadomosc . To robi równiez szereg innych czynników . Jednym z wazniejszych jest geografia . Dzis Dania jest zredukowana do niewielkiego wyspiarskiego kraju - ale mentalnosc historyczna Dunczyków obejmuje takze Norwegie z która mieli wspólne królestwo do 1905 roku . A wiec kraj z jednej strony pólnocny - a jednoczesnie wyspiarski . Jak wplywa szerokosc geograficzna i rozdrobnienie powierzchni kraju na wiele wysp na mentalnosc mieszkanców ? To najlatwiej wykazac przez porównanie .

Kiedy bylem we Wloszech i zatrzymywalem sie czasem przy jakims domu gdzie rodzina siedziala w ogródku - od razu mnie zapraszali . W Chorwacji wszyscy wychodza wieczorem na wszystkie place w miescie i gadaja z zupelnie nieznanymi ludzmi . A w Danii mieszkam juz 21 lat ale jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie jakis Dunczyk zaprosil do domu - z wyjatkiem imprez typu æbent hus ( otwarty dom ) - gdzie wszyscy sa ogólnie zaproszeni ( zwykle na równe rocznice urodzin ) . Ale to nie dlatego ze jestem obcokrajowcem - sasiedzi tu tez tylko mówia sobie dzien dobry nad zywoplotem - i na tym sie konczy . Kazdy tu zyje jak na swojej wyspie ....

Pytanie dlaczego ? Mysle ze po pierwsze klimat - im dalej na pólnoc tym ludzie sa chlodniejsi . Poludniowcy maja w sobie wiecej ognia , temperamentu i po prostu ciepla . Wiecej slonecznych dni w roku tez zapewne wplywa na psychike - powoduje wieksza otwartosc , serdecznosc , rozmownosc i tym podobne cechy . Wystarczy zaobserwowac jaki sie ma humor w Danii kiedy zaswieci slonce . A jaki kiedy jest buro . Duzo takich smutnych dni tutaj tez zapewne jakos sie odciska na psychice . Nastepny punkt - Dunczycy to w duzym stopniu wyspiarze - mosty nie sa tu tak stare . To daje poczucie izolacji które sie przenosi na kontakty miedzyludzkie . Jeszcze innym powodem moze byc tez zwiazany z geografia sposób odzywiania - poludniowcy jedza ostrzej i to tez wplywa na temperament .

Wezmy taki przyklad jak podawanie reki .  W Polsce jest to narmalne ze jak sie przychodzi do pracy to podaje sie reke wszystkim kolegom . Równiez spotykajac znajomych na ulicy . W Danii natomiast normalnie podaja reke tylko kiedy pierwszy raz widza dana osobe - oraz jezeli sie spotykaja prywatnie - np. u niej w domu ale tez na zabawach ( festach ) w pracy . Ci którzy przychodza podaja kolejno reke tym którzy juz sa . Ponadto na wizycie u lekarza czy adwokata tez jest to czasami praktykowane . A wiec to wszystko sa sytuacje specjalne . Na co dzien sie tego nie robi . Tez chlód ....

Surowy klimat sprawial ze niemozliwe bylo aby bezdomny mógl przezyc zime . Dlatego wlasnie w krajach pólnocnych powstaly pierwsze schroniska dla bezdomnych - pocztkowo utrzymywane przez gminy. I to stalo sie zalazkiem systemu socjalnego który  nastepnie ogromnie sie rozwinal . Do tego stopnia ze dzis panstwo zastapilo wiele funkcji rodziny co spowodowalo ogromne rozluznienie wiezi rodzinnych . Dzieci czesto wychodza z domu nawet juz jako 15-letnie i potem kiedy rodzice ich sa juz starzy tez nie maja z nimi zbyt duzo kontaktu . No ale nie uwazaja ze musza bo skoro panstwo zapewnia rodzicom opieke wiec to nie ich sprawa . A jezeli babcie pilnuja okazjonalnie wnuków to przyjete jest ze dostaja za to od swoich dzieci 20 koron za godzine . Polaków to szokuje - ale tutaj jest to normalne ....

Chlód uczuciowy przybral w tym spoleczenstwie juz takie rozmiary ze nareszcie nastapila reakcja . Mlodziez w wieku 15 - 18 lat w internatach siedzi na telewizji obejmujac sie . Nie ma to nic wspólnego z erotyka i nastepnego dnia moga sie obejmowac z kims innym . Po prostu szukaja ciepla . Witajac sie obejmuja sie mocno i dlugo - wszyscy z wszystkimi - to samo przy pozegnaniach . Moze ta nowa generacja bedzie inna . W koncu troche mostów w Danii w ostatnich dziesiecioleciach wybudowano a i potrawy ze swiata zrobily sie tutaj popularne . Klimat tez nam sie podobno ociepla ....

tomasz:
tak Grzegorz-ten kraj jest tak blisko a tak odmienny-dlaczego?-na szczęście dzieli nas woda.Na szczęście dla Danii.montując 15 lat urządzenia zabezpieczenia mienia duzo widziałem.Rowery nie stałyby tam gdzie stoja,przewody miedziane byłyby w skupie metali kolorowych,nie byłoby żywoplotów tylko ogrodzenia lane z betonu i psy które nie gryzą tylko łykają w całości.Jeszcze sporo wody Wisła odda do bałtyku zanim to śię zmieni.

Grzegorz_Odense:
.
Zdaje sobie sprawe ze w porównaniu z Polska Dania wydaje sie krajem zamieszkalym przez ludzi wylacznie uczciwych . Ale tak juz nie jest - choc zlodziejstwo eliminuje sie raczej metodami profilaktycznymi niz murami czy lancuchami . W moim artykule \"Rasizm w Danii ?\" - który zostal przeniesiony z tego watka do artykulów dla zaoszczedzenia miejsca - opisalem jak sie tu sytuacja zmienila na przestrzeni zaledwie 20 ostatnich lat . Glównie z powodu obcokrajowców - ale to osmielilo tez dunski element kryminalny .

W Danii - jak zreszta we wszystkich krajach protestanckich spoleczenstwo jest tradycyjnie uczciwe . Kiedys za kradziez obcinano reke i to siedzi w podswiadomosci . Poza tym jest tu wszystko tak zorganizowane zeby nie oplacalo sie krasc - a w kazdym razie aby nie poniesc strat w razie kradziezy . Nikt tu nie trzyma pieniedzy w domu . Wszystko jest zabezpieczone elektronicznie - tyle tylko ze ci co przyjezdzaja do alarmu robia to bardzo wolno i nieskutecznie . Wille okradaja glównie narkomani - których sie tu nie karze - i którzy sprzedaja lupy paserom za 10% wartosci . Ale rzeczy których nie ma sensu krasc stoja bez zabezpieczenia . Jezeli nawet cos takiego zginie to kupia nowe i nie robia z tego problemu . Oni puszczaja to w po prostu w liny . Np. takie podreczne aparaty do podpompowywania kól na stacjach benzynowych . Kazdy móglby je wziac gdyby chcial - tylko po co ? Przeciez nie ma w domu instalacji za sprezonym powietrzem do ich ladowania .

Ale wystarczy przejechac granice do Niemiec i zobaczyc róznice - tam taki sam aparat jest na lancuchu . Zamiast zywoplotu wszedzie sa mury - a nad murami czesto jeszcze plot kolczasty i na dodatek kamera . To jest sprawa mentalnosci - bardziej stosunek do problemu niz jego rózna skala . Niemiec za wszelka cene stara sie bronic swojej wlasnosci - Dunczyk natomiast wzrusza ramionami i dostaje czek z firmy ubezpieczeniowej ....

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej