Ogólne > Rodzina ...
mamusiu nie chce do przedszkola!!!
zorajda:
Ten sam problem czeka i pewnie mnie , moja mała idzie od 2 listopada do przedszkola. Teraz mówi, że chce iść, że nie będzie płakała itd. Zobaczymy jak to będzie, ja na razie nastawiam się na najgorsze, wolę jak coś mieć miłe zaskoczenie w co wątpię :-\ A Tobie życzę siły, nie chcę się mądrzyć, bo pewnie ja tez zechcę ją zabrać z przedszkola jak będą problemy, ale mąż będzie silnie walczyć, by jednak ją zostawić, niestety to ja mam to wrażliwsze serducho, dobrze, że jedno z nas patrzy trzeźwo na sytuację. Och nie raz znów przeżyje doła, zanim sytuacja się unormuje, ja już przezywam od kilku miesięcy i nawet były momenty kiedy przekonywałam męża, by jednak jej nie dawać, ma dopabuse trzy latka jeszcze zdąży się nauczyć, takie to moje argumentu, bo ja po prostu o nią się troszczę, pewnie za bardzo :-\
Solvej:
Troska to nie jest trzymanie pod kloszem. Moje dziecko jest jeszcze ze mna w domu, ale przyzwyczajam juz go do bycia beze mnie.
Na poczatku zostawal godzine, dwie...potem caly dzien u znajomych, ktorzy maja corke troche starsza. Przyszedl czas, ze nawet u nich spal. Ja czekalam na telefon w nocy by przyjechac po niego a on smacznie spal do rana. :)
Gdy chodzimy do legestue tez sie ladnie bawi z dziecmi i nie oglada sie za mna bo ja mu wytlumaczylam, ze jestem tam czy tam...
Pozdrawiam :)
Acha, nie napisalam,ze syn ma 2 lata.
mamma:
Dziewczyny, trzymajcie sie :) Ja znam historie z dwoch stron. Mam dziecko w zlobku i sama pracuje jako pædagodmedhjælper w przedszkolu. Wiele dzieci zle znosi poczatki, placza nieraz po dwa, trzy miesiace, kiedy rodzic wychodzi. Ale to nie znaczy, ze w przedszkolu im sie zle dzieje, przewaznie po jakims czasie przestaja plakac i zaczynaja sie bawic z innymi dziecmi. Mamy tez dzieci imigrantow, niektore niemowiace w ogole po dunsku. Po pol roku zaczyna isc z gorki, dzieci coraz wiecej rozumieja i coraz wiecej same mowia.
Moj syn jest w zlobku i ciesze sie, ze poszedl, bo sama widze na co dzien, jaka jest roznica miedzy dziecmi imigrantow chodzacymi wczesniej do dunskiego zlobka a niechodzacymi. Im wczesniej oddacie dziecko do dunskich instytucji, tym szybciej i latwiej oswoi sie z jezykiem. Najgorsze, co mozna zrobic, to trzymac dziecko pod kloszem do momentu rozpoczecia przez nie szkoly, wtedy dopabuse bedzie wyobcowane.
Nie bojcie sie, wiekszosc pedagogow jest naprawde serdeczna i dobrze do zawodu przygotowana, oni tam sa po to, aby pomoc Waszym dzieciom.
Heyah:
--- Cytat: Mirra w 28 Wrz 2009, 16:51:43 ---Mamo, jak swiat swiatem, wszystkie nowo upieczone przedszkolaki reaguja w ten sposob... i wszytskie mamy cierpia tak jak Ty...
To nie kwestia jezyka... wszytskie dzieci przezywaja podobnie... smiem powiedziec na calym swiecie :)
Zobaczysz kilka tygodni dluzej i rozpacz minie jak reka odjal...
Aczkolwiek mozna by to nieco zlagodzic ten proces...
Nie masz czasem mozliwosci byc w przedszkolu przez pierwszy tydzien z Mala?
Albo zostawiac ja na bardzo krotko???
--- Koniec cytatu ---
No i Mirra ma rację,
Nasza 3-letnia córka pierwszy tydzień czas w przedszkolu spędzała mile,potem nastapił kryzys,który trwał 2 tygodnie.Po tychże dwóch tygodniach nastąpił przełom i teraz bez przedszkola moje dziecko żyć nie może,nawet w weekend chce by ją zaprowadzić.Co prawda kontakt z rówieśnikami ma słaby ze względu na barierę językową chociaż podstawowe słowa i zwroty już zna .Przygodę z przedszkolem rozpoczełyśmy 4 miesiące temu :) a najważniejsze to się nie poddawać , nie reagować na płacz,szybko się pożegnać,zapewnić,że mama wróci po dziecko po obiedzie i dać się złamać a najgorsze minie :)
Heyah:
Miało być :"NIE dać się złamać ;D"
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej