OBOZ PRACY 26 ( 10.12.2009)
Juz wiem co to sa kraje skandynawskie . To te na polnocy Europy . Tam pojade , bo krajow zachodnioeuropejskich mam juz serdecznie dosc . Nie mam kasy na podroz . Pozyczyc tez mi nikt juz nie chce . Prawdziwych przyjaciol poznajmy w biedzie . Ale mam juz dobry pomysl . Musze wyjechac na pierwsza stacje benzynowa na autostradzie w kierunku polnocnym i zabrac sie okazja . Spakowalem walize i autobusem za miasto . Na stacji benzynowej pelno ciezarowek z przeroznymi rejestracjami . Szukam tych z PL . Jest kilka , wiec pytam kabusewcow czy ktos jedzie do krajow skandynawskich . Jeden jedzie i jest sam , bez zmiennika , zabierze mnie . No to w droge , oby tym razem poszczescilo mi sie bardziej . Ten kabusewca nazywa sie Maniek ,. Pochodzi wprawdzie z Krakowa , ale nie szkodzi jakos z nim wytrzymam . Jezdzi co tydzien przez Niemcy do Danii i wozi czesci do maszyn . Zarabia wprawdzie niewiele , ale ma w ciezarowce pare skrytek w ktorych przemyca ruskie papabusechy i na tym robi druga pensje . To bylaby tez dobra robota dla mnie . Bez zadnych kabusewnikow i majstrow za plecami , spokojniutko za kabusewnica , co tydzien w domu u Kasi i zarobek tez niezly ( na tych fajkach ) .Obiecal ze zapyta swojego szefa czy nie potrzebuja kabusewcy . Prawo jazdy na ciezarowki zrobilem jeszcze w wojsku . Wprawdzie jezdzilem przez wszystkie minione lata tylko od czasu do czasu traktorem sasiada , a czasem snopowiazalka , ale takiej wielkiej roznicy to chyba nie ma . Nie minelo 6 godzin i juz bylismy w tej Danii . Na pierwszy rzut oka to niewiele sie to tu rozni od Niemiec . Tez wszystko poukladane , posprzatane i ludzie gadaja jakims jezykiem , ktorego nie rozumiem . Kolega Manka pracuje tu w fabryce konserw rybnych . Manius zadzwonil do niego i powiedzial zeby mi pomogl znalezc robote . Dzis wieczorem spotkamy sie i pogadamy . Glupio troche bo nie mam ani grosza zeby kupic jakas buteleczke na przywitanie . Pozycze od Maniusia . Jakies dziwne te pieniadze , ani to euro ani dolary , - korony . O Jezu , jak to przeliczac ? Maniek mowi ze jedna korona to pol zlotowki . Ale wpadlem !!! To moze bede tu pracowal za jeszcze mniejsza kase jak w Polsce ? Za polowe ?!!! Maniek mnie uspokoil . Tych koron to oni tutaj zarabiaja dosyc duzo . Wiec ponoc sie jednak oplaci . Poczekaj krakusie , jak to jest nieprawda to ja cie znajde !! Wieczorem poszlismy do tego kumpla z fabryki ryb . Mieszka w szopie . Drewniana chalupa , troche ladniejsza od naszej stodoly , pomalowana na czerwono . Ale w srodku calkiem , calkiem .Cztery pokoje z kuchnia , a mieszka ich tutaj tylko czworka . Kumpel Manka z zona i jeszcze jedno malzenstwo . Wszyscy pracuja przy tych rybach . Powiedzieli ze rano moge pojechac z nimi do fabryki i zapytamy o robote . Opowiedzialem im o moich nieszczesliwych przejsciach w innych krajach . Bardzo mi wspolczuja . Podobno mozna tutaj sciagnac rodzine i korzystac z przeroznych swiadczen . To byloby fajne . Przyjedzie Kaska , dzieciaki , Mietek , Ziuta i jeszcze paru krewnych a te glupie Dunczyki beda nam placic . Coraz bardziej mi sie tu podoba . Chyba nareszcie znalazlem kraj moich marzen , gdzie zycie plynie lekko , latwo i przyjemnie .C.D.N.
