Bater, nie da sie myslec dobrze o kims, kto pochwala zlodziejstwo. 
Chyba, ze samemu ma sie moralnosc zlodzieja.
A swoja droga dziwi mnie ta dyskusja nad narodowoscia zlodzieja. 
Kradziez jest kradzieza, bez wzgledu na to, kto jej dokonuje. 
Aczkolwiek mnie dodatkowo irytuje przyjezdzanie tutaj na "goscinne wystepy". Grupy zlodziejaszkow marketowych nawet tu nie mieszkaja. Wpadaja sobie do Danii na jeden dzien, nachapia ile sie da i jak sie ich nie zlapie to wracaja do Polski, by wrocic tu za klika dni. 
Smrod i wstyd zostaje nam. 
To cos jak za przeproszeniem wejsc komus do pokoju, puscic obrzydliwego baka i wyjsc zamykajac szczelnie drzwi.