Ogólne > Hydepark

"Zle się dzieje w państwie duńskim"- czyli GW o Danii

<< < (3/5) > >>

jeni:

Jeni: Kto wedlug ciebie jest "czlowiekiem lebskim"(?), ktory wszedzie daje sobie rade.




       Właściwy człowiek na właściwym miejscu ;D

@ae@:
....Człowiek łebski potrafi się znalezć zawsze i wszędzie....
.... Człowiek łebski: Właściwy człowiek na właściwym miejscu....

Jak to pieknie i zupelnie bez sensu brzmi
Cos w rodzaju ludowej madrosci: lepiej byc madrym, pieknym i bogatym niz glupim, brzydkim i biednym...

Podziwiam twoja ludowa madrosc Jeni

jaro-de:

--- Cytuj (zaznaczone) ---Poszukaj pracy za granicą

Jeśli ktoś uważa, że propozycje pracy w Danii są mało interesujące, może wziąć swój zasiłek i wyjechać za granicę, by tam szukać zajęcia. ...

...50 osób wybrało Hiszpanię. Pytani, jak oceniają swoje szanse w kraju z ponad 20-proc. bezrobociem, odpowiadali, że trudy poszukiwań pracy będzie im rekompensował klimat (280 słonecznych dni w roku, średnia temperatura 19 st.)
--- Koniec cytatu ---

 ;D ;D ;D

dobre, trzy miechy wakacji w Hiszpanii na koszt państwa  ;D

roga:

--- Cytat: jeni w 05 Wrz 2010, 20:52:50 ---Jeni: Kto wedlug ciebie jest "czlowiekiem lebskim"(?), ktory wszedzie daje sobie rade.


Właściwy człowiek na właściwym miejscu ;D

--- Koniec cytatu ---

No to chyba niewielu "lebskich" jest tutaj wsrod przybyszy z naszego kraju. "wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu":
historyk, ktory sprzata w nocy na lotnisku, architekt pracujacy w hurtowni na wozku widlowym, laryngolog pracujaca jako SOSU assistent. Fantastyczni ludzie, znam ich osobiscie, ale do "lebskich" nawet sami siebie nie zaliczaja. 

[Posted on: 05 Wrz 2010, 23:00:35]
Niezbyt wesola wiadomosc podana dzisiaj w dzienniku radiowym o godz. 14. Unia europejska zdecydowala, ze od przyszlego roku wlasciciele/pracodawcy gartnerier (inspektow) beda musieli placic takie samo wynagrodzenie osobom z innych krajow europejskich jak dunczykom. Podano informacje, ze obecnie istnieja przypadki, gdzie wynagrodzenie wynosi miedzy 35 a 50 kr./godz. Niby wyglada to bardzo pozytywnie, ale pracodawcy od razu oswiadczyli, ze w takim razie w ogole nie oplaca im sie produkowac. W chwili obecnej przy normalnych dunskich stawkach, nie sa w stanie konkurowac z innymi krajami gdzie stawki sa o wiele nizsze. Zamiast sami produkowac, beda masowo zwalniac pracownikow i zamykac firmy lub importowac "polfabrykaty" z innych krajow.

cwsm111:
Dlaczego nie wesoła ?można by powiedzieć że w końcu powstało to o czym każdy przebąkiwał , kiedy zakończy się partyzantka pod postacią wyjścia z układu zbiorowego lub dziwnym sposobem podpinanie się pod „gartneri” proponowanie dziwnych umów oscylujących w granicach 60 koron  Nawet związki twierdziły że jest to legalne ale nie moralne , jeszcze kilka dni temu rozmawiałem z jedna osoba ze związków zawodowych i ona twierdziła że to się zmieni kiedy nie będzie chętnych na taka prace i co niepodziana? Jakoś do mnie nie dociera tłumaczenie pracodawców że przeniosą produkcję za granicę , przecież wielu tak robi od ubojni po produkcję wiatraków a reszta będzie miał piękny argument do straszenia związkowców jak i rządu .Walka o ceny będzie trwała długo i nie widzę podstaw na wygraną pracodawców , prosty przykład  napój coca cola cena oscyluje w granicach 26 koron w większości marketów ale jeden market sprzedaje ja przez tydzień z 10 koron a następny w analogicznym okresie za 7.85 , to jest jeden z przykładów  reguły jaką jest nie ile to powinno kosztować ale za ile to rynek przełknie. Przecież 4 lata temu większość rodaków trafiła tutaj do pracy w szeroko rozumianym ogrodnictwie i po roku zatrudniania polaków czy  pracowników ze wschodu odbiła się jak oni to opisywali od dna i pozwoliło to na przeżycie jak i na rozwój. I ma dwa przykłady jeden producent pomidorów a drugi ogórków pierwszy rozbudował szklarnie o 30 procent , nowa kotłownia, kantyna i kilka innych inwestycji jak szklarnia w Turcji , ogromny dom dla mamusi naprzeciw firmy i po trzech latach zwalnia część polaków z prywatnych kontraktów a tych który pracowali w sezonie przez pośrednika za normalną stawkę lub na kilkumiesięczne  prywatne kontrakty , przyjmuje teraz na polskich warunkach a drugi  Litwinów na akord i litewskie kontrakty . A potem się dziennikarze dziwią że tylu Polaków jest na a-ksie czy na socjalu , bo nikt się nie spodziewał że możesz w piątek dostać wypowiedzenie z prywatnego kontraktu za normalna stawkę a w poniedziałek dzwoni do ciebie pośrednik że ma dla ciebie pracę w tym samym zakładzie na tym samym stanowisku za 6o koron to co byś zrobił mając opłaconą a-kasę lub wyrobione kilkanaście tygodni socjalu jak byś się zachował w takim przypadku . Kilka dni temu pojawiła się informacja w radiu ę ponad 100 zakładów permanentnie zatrudnia więźniów za 10 koron ,  kiedy zażądano informacji jakie to firmy o one odpowiedziały że jak ujawni się ich dane to one przeniosą produkcję z granicę widzę że to staje się bardzo popularna karta przetargowa . Do tego dochodzi rozpasanie pracodawców jak i pracowników przez pośredników , bo jakim cudem pracownik pracuje 5 dni przez pośrednika na polskim kontrakcie a w sobotę i niedzielę na duńskim kontrakcie pakuje śliwki i szczypiorek . Pożyjemy zobaczymy .

Przypomniało mi się dopabuse teraz , wracając do rozmowy z członkiem a-kasy jeżeli jesteś na socjalu czy na akasie to nie musisz przyjmować ofert pracy za np 60 koron czyli wszystkich które powstały po wyjściu z układu zbiorowego ,bo jet to połączenie niemoralnego i dziwnie nielegalnego zachowania pracodawców , państwo w państwie i do tego związki.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej