Ogólne > Hydepark
Artykuly o Polsce i Polakach w prasie dunskiej
willy:
W swoim życiu miałem jakoś zawsze dziwnym trafem kontakt z homoseksualistami obu płci, czy to prywatnie czy zawodowo. Raz nawet mi się oświadczono :)
Gdyby wszyscy ludzie byli tak otwarci i w taki sposób postrzegali świat, to nikt by się nie przejmował jakiś wojnami, konfliktami terrorystami itd.
Ale, jeżeli ktoś poza swoim kwadratowym życiem i prostokątnymi banknotami i plastikowymi kartami nie jest w stanie zauważyć że są jeszcze trójkąty i koła to niestety nie nie jest w stanie zrozumieć tego.
thecabb:
Wiele osób nie zrozumialoby decyzji swojego dziecka gdyby przyznało się do homoseksualizmu. Liczylaby się tylko dla rodziców jak będą postrzegani w srodowisku a nie szczęście ich własnego dziecka. Taka postawa rodziców bardzo rani syna lub córkę. Gdyby mój syn oznajmilby że jest homoseksualny nigdy bym się go nie wyparl nigdy bym się od niego nie odwrócił. Chciałbym, żeby był szczęśliwy i spełniony prywatnie i zawodowo. Niektórzy wierzą w bajki kościoła katolickiego, a ich wąskie światopogląd wynika z wahania od dziecka głupot. Zal mi ich i może zastosować ich własną metodę - wyleczyć ich z głupoty, choć ta uleczalna nie jest. Zawsze można umieścić jednak dać nadzieje ze będą zdrowi.
siudemka1972:
My podobnie jak Willy mamy duży kontakt(towarzyski:-) z homoseksualnymi małżeństwami są to mili uczynni pomocni ludzie.Nie muszę dodawać ze wszyscy są doskonale wykształceni i pracują na wysokich stanowiskach( ministerstwo,lekarz,producent filmowy,wykładowca na uniwersytecie,pisarz..)
siudemka1972:
Często rozmawiamy o tym ze są inni nie tylko ze względu na orientacje seksualna jedno jeszcze dodam ze ich znajomi również są fantastycznymi ludźmi.Czarne owce tez się zdarzają chociaż by pewna prezenterka telewizyjna TV2 która dobierała się do mnie:-)Podobno myślała się żenić ze mną:-)Podobno widziała mnie w roli matki swoich dzieci..:-)trzeba było uciekać gdzie pieprz rośnie taka nachalna była.-)Z tego co mi wiadomo to już po ślubie i jest szczęśliwą mama( partnerka dostała jej zapłodnioną komórkę i urodziła sobie i jej dzieci czyt.bliźniaki!!!
roga:
No i o to mi wlasnie chodzilo, spojrzec na sprawe z troche innej strony. To samo byc moze dotyczy naszych kontaktow z dunczykami. Mysle, ze przyjezdrzajac tutaj do pracy, nie mamy wyboru swojego dunskiego towarzystwa, a w kazdym razie nie tak od razu. Dobre znajomosci, nie mowiac juz o przyjazniach nie powstaja w ciagu kilku miesiecy czy nawet kilku lat. Prosze sie nie obrazac, jezeli powiem, ze wiekszosc z przjezdrzajacych dostaje nieciekawe prace z nieciekawymi dunczykami, odbiegajacymi czesto swoim poziomem od tej bardzo duzej dunskiej klasy sredniej. W tym srodowisku w pracy, nie maja duzych mozliwosci poznania dunczykow takimi jaka jest ich wiekszosc. Do tego dochodzi bardzo czesto (i zozumiale) brak znajomosci jezyka. Nie czytanie dunskiej prasy, nie zapoznawanie sie z debatami w dunskiej telewizjii, nie ogladanie ciekawych reportazy np. o rodzinie krolewskiej, czy tez "Matadora", nie pozwala na zapoznanie sie ze specyfika tego spoleczenstwa i jego dobrymi i mniej dobrymi stronami, czesto pochodzacymi z przeszlosci, ich rozwoju, ich kultury. Tak samo jak nasze wartosci pochodza z naszych "warunkow".
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej