Ogólne > Rodzina ...

Opieka medyczna

<< < (40/44) > >>

happybeti:
Czytając Was, dochodzę do wniosku, że mam ogromne szczęście, ze moje dziecko nie choruje :).
Poza "trzydniówką "w niemowlęctwie i ospą wietrzną w wieku 1,5 roku , póki co, odpukac, zdrowa . Zresztą i w Polsce miałam świetnego pediatrę,o specjalizacji pulmonolog zresztą, który nie sięgał po bloczek z receptami przy każdej okazji.
Owszem, okazjonalnego kataru czy kaszlu nie da się całkiem uniknąć, ale z tym radzi sobie sama, z małą pomocą Vick Vaporub ;). Antybiotyków do tej pory nie zna, na szczęście i może tez dzięki temu taka odporna- organizm potrafi sam sobie poradzić.

nadusiaa:
no wlasnie kicia tak jest.dzisiaj noc znowu nie przespana maly wyl w nieboglosy,sasiedzi szalu dostana ale co ja moge maly kaszlal cala noc i raz wymiotowal flegma on sie nia dlawi normalnie,jade dzisiaj do szpitala a jak odesla mnie znowu to wezwe wilge bo rece opadaja.nie mam juz sil.jak tu pracowac maly ciagle chory co go troche podlecze idzie do zlobka 2 dni i zowu.ostatnio babka zwrocila mi uwage ze mam isc do okulisty bo male ma zaczerwienione oczy i lekko zaropiale.no myslalam ze szlak mnie trafi i jej cos powiem ze przez nich,przyszedl zdrowy wyszedl chory.raz odbieram malego i patrze  nie moge znalezc jego butow pytam sie gdzie sa ona ze niewie,ktos wzial a byly podpisane i zerkam a oni go wypuscili na dwor w kapciach bo stwierdzili ze w kaloszach mu bedzie zimno i jak tu dzieci nie maja chorowac.jak ja mam pracowac jak ciagle dzieci chore no przeciez to koszmar.ciagle podaje mu aktimelki zeby zmocnic ale cos slabo to idzie.posiadam firme sprzatajaca wiec moje dochody sa zalezne od tego ile posprzatam juz 2 klientow stracilam przez chorobe dzieci ale ciul im w dupe niewazne ze chorzy masz przyjsc i posprzatac.zdrowie dzieci tylko najwazniejsze.zycze waszym dziecio zdrowka biedne sa jak sa chore

siudemka1972:
nadusiaa podniosłaś mnie na duchu swoim postem czytając myślałam ze ja napisałam ten post:-)u mnie to samo 2 dni w żłobie 3 w domu i tak na okrętkę..wogole taka sama sytuacja..ciesze się ze nie tylko my mamy przerypane;-)
My już przy porannej kawie kombinujemy kto od środy będzie z małym w domu bo kaszle jak diabli i pewnie do środy będzie chory a muszę trochę popracować bo od minionej środy jestem z nim w domu taki chory był..
W tamtym roku 3 miesiące się męczyliśmy i w tym roku zapowiada się to samo a wiec głowa do góry bo nie jesteś sama!:-)

nadusiaa:
no bardzo mi przykro i wspolczuje.najgorzej jak niema sie tutaj rodziny kto by mogl pomoc w takich sytuacjach.ciezko jest.tak sobie mysle niby chartuja te dzieci zeby tak niechorowaly a choruja i to bardzo,wiec co to za polityka.moj maz mowi ze w tych zlobkach i przedszkolach to oni to specjalnie robia bo wtedy polowa dzieci na 2 dzien nie przyjdzie.ja to myslalam ze tylko my mamy takie problemy a jak komus mowimy to sobie pewnie mysla przewrazliwieni i przesadzaja.dunskie dzieci jak zawsze patrza to z recepta wychodza a my przez 5 lat ani jednej.ja ide do lekarza jak juz musimy ale nawet wtedy olewka ze strony lekarza.

zpatentem:
Zmartwione mamusie :)

Zawsze mozecie zmienic lekarza;wtedy powinnescie poszukac opini na internecie, zapytac personelu w zlobku, innych rodzicow czy nawet sasiadow z maluchami. Rowniez prywatna i platna wizyta u specjalisty jest uspokojajacym rozwiazaniem.

 Nalezy sie tez zastanowic czy w waszym mieszkaniu sa jakies przyczyny reakcji dziecka; alergia?

 Jezeli macie klopoty komunikacyjne z lekarzami to uzyjcie jakiegos freelance tlumacza, pelno tu takich; wtedy macie przewage liczebna i 2 glowy do glowkowania :) ?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej