ginekolog

[evi]

Ja nie rozumiem.
Przyjeżdża się do obcego kraju bez znajomości żadnego języka obcego?
Nie mówię już o duńskim ale żeby nie znać angielskiego? To kalectwo.

Każdy lekarz mówi tu po angielsku,fachowego słownictwa sie można douczyć.

Ja w szkole uczyłam się tylko ruskiego,jestem z takiego pechowego rocznika.Jestem kaleką bo nie znam angielskiego?Potrafię dogadac się trzech innych językach,ale nie o to chodzi,miałam to szczęście że trochę podróżowałam
Niekiedy żona przyjeżdża do pracującego tu męza,bo chcą byc razem.Mają po 40 lat i chęc zaczęcia nowego życia.
Jaką radą jej posłużysz?Powiesz że nie trzeba się pchac do obcego kraju jak nie znasz języka?Czytając niekiedy wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie jesteście Polakami,nigdy nie byliście i nasuwa mi się znane przysłowie.
Zapomniał wół jak cielęciem był

[anha]

Evi tak się składa,że ja też uczyłam się w szkole rosyjskiego i niemieckiego ale nie przeszkodziło mi to uczyć się angielskiego na kursach.Więc to żadne wytłumaczenie.
Piszę tu o angielskim bo ten język stał się językiem międzynarodowym i każdy,kto wybiera się w świat powinnien nim władać.
Chyba,że zna np.hiszpański i wybiera się krajów Ameryki Południowej więc nie musi.

Zresztą to co mnie to obchodzi,chodźcie sobie z tłumaczami nawet po chleb do piekarni.

[madzialenasz]

Hiszpanskim posluguje sie wiecej panstw niz jezykiem angielskim, na swiecie jest najwiecej Panstw gdzie jezykiem funkcjonalnym jest wlasnie hiszpanski 
Dlatego naszla mnie ochota na nauke tegoz jezyka, ale nie wiem kiedy zaczne
Ale OT 

[Klingon]

Nie mówię już o duńskim ale żeby nie znać angielskiego? To kalectwo.

Czytając niekiedy wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie jesteście Polakami,nigdy nie byliście ..

Brak tolerancji nie zależy od mieszkania za granicą tylko przede wszystkim od wychowania. Zwróć na przykład uwagę, jak Polki dokładnie wiedzą jak inni powinni się ubierać.

[Jomir]

nooo ale przyznaj, ze Polki na ulicy wylowisz golym okiem na dunskiej ulicy

A swoja droga..... nietelerancji mozna sie tez nauczyc....
coz... ja na przyklad nauczylam sie w szkole jezykowej.....
Na haslo Egipt, egipskie reaguje regularna rozycznka alergiczna

Jakos dziwnym trafem dziala na mnie podobnie Rosja i rosyjskie

[Tula]

Czytając niekiedy wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie jesteście Polakami,nigdy nie byliście (...)

 
A to CO ma niby znaczyc? Moze z laski swojej napiszesz mi, czym dla Ciebie jest polskosc w takim razie. Moze byc w osobnym temacie.

Hiszpanskim posluguje sie wiecej panstw niz jezykiem angielskim, na swiecie jest najwiecej panstw gdzie jezykiem funkcjonalnym jest wlasnie hiszpanski

Najlepiej, Madziu, to sie uczyc chinskiego. W koncu mowi nim najwiecej osob na swiecie .

[madzialenasz]

Nieeee, chinski za trudny

[Juta]

Ja w szkole uczyłam się tylko ruskiego,jestem z takiego pechowego rocznika.

Ale to nic nie oznacza. Ja angielskiego nauczylam sie sama, ani na kurs, ani do szkoly jezykowej nie chodzilam. Wystarcza dobre checi i praca nad soba.

Niekiedy żona przyjeżdża do pracującego tu męza,bo chcą byc razem.Mają po 40 lat i chęc zaczęcia nowego życia.
Jaką radą jej posłużysz?Powiesz że nie trzeba się pchac do obcego kraju jak nie znasz języka?

A Ty co bys poradzila? Moze: "Spoko, w Danii wszyscy mowia po polsku, dasz sobie rade."

Czytając niekiedy wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie jesteście Polakami,nigdy nie byliście

A jak jest Twoja definicja polskosci?

[Klingon]

Dobra wiadomość dla Evi - do otrzymania pozwolenia na pobyt w Danii nie jest wymagana aprobata Polonii.

[Jomir]

Mam tez nadzieje, ze nie beda wyrzucac z Danii na wniosek Polonii???

[evi]

A to CO ma niby znaczyc? Moze z laski swojej napiszesz mi, czym dla Ciebie jest polskosc w takim razie. Moze byc w osobnym temacie.Najlepiej, Madziu, to sie uczyc chinskiego. W koncu mowi nim najwiecej osob na swiecie .

Tula mam wrażenie że jesteś nafukana na mnie.To że nie zgadzałam się z Tobą w jednym temacie nie oznacza że będę to robiła przy każdej sposobności.Akurat Twoja wypowiedź w tym watku  mile mnie rozczarowała

Juta-
1,Oczywiście że jeśli masz chęci to wszystkiego się mozna nauczyc
2,Może powiedziałabym-Spoko,spróbuj.Minie może parę tygodni i zapiszesz się na kurs duńskiego.Nie bedziesz mowiła pewnie juz nigdy jak dunka,ale bedziesz z mężem.Razem bedzie wam łatwiej pokonac trudności zycia
3,Definicja polskości?
Nie można napisac o tym w trzech zdaniach.

Klingon-Nie prowokuj mnie,bo jak zacznę pisac o tolerancji to Willy bedzie musiał kupic nowy serwer 

[Ilona]

hej mam mały problem chciałam sie zapisać do polskiego ginekologa ale na tego co dostałam zamiary to juz nie przyjmuje  zna ktoś może jakiegoś proszę o odpowiec na mój poczte dzilona20@wp.pl dziekuję z góry Ilona

[Slawek Kopenhaga]

Wydaje mi sie, ze powinienes poprosic swojego lekarza - interniste o pomoc.
Jednoczesnie w Danii, jak i innych krajach, to lekarz internista jest odpowiedzialny za opieke medyczna ciezarnej.

Kompletne pomieszanie z poplataniem.

Internista to specjalista chorob wewnetrznych, po dunsku speciallæge i intern medicin.

Lekarz rodzinny to specjalista medycyny rodzinnej po polsku, po dunsku speciallæge i almen medicin.

To dwie zupelnie rozne specjalizacje. Co prawda w Polsce internisci bywaja zatrudniani jako lekarze rodzinni, tylko dlatego, ze nie ma odpowiedniej ilosci specjalistow medycyny rodzinnej, zwlaszcza w osrodkach wiejskich, gdzie czesto nawet lekarze bez specjalizacji (czy z dawnym pierwszym stopniem, co w rozumieniu przepisow unijnych oznacza - bez specjalizacji) sa rodzinnymi.

W Danii tylko specjalista med. rodzinnej moze byc lekarzem rodzinnym, a internistow mozna spotkac w szpitalach na oddzialach wewnetrznych czy tez typu akut medicinsk afdeling (AMA).

Mysle, ze z grubsza wyjasnilem.