No to pisze:
W dzisiejszych wiadomościach radiowych DR P4 kilka razy powtarzano,
że analitycy bankowi w obecnej sytuacji na rynku nieruchomości, odradzają osobom młodym zakup domu/mieszkania.
15.000 właścicieli którzy kupili w ostatnich latach nieruchomości, jest zadłużona na większą sumę, niż wartość nieruchomości (która spadła na wartości)
Kryzys na rynku mieszkaniowym według nich, spowodowany został z jednej strony wzrostem stóp procentowych,
a z drugiej przez nowy typ finansowania zwany Afdragsfrie lån - Pożyczka bez spłacania zadłużenia. (przez pierwsze 10 lat płacone są tylko odsetki).
Na dzień dzisiejszy bardziej opłaca się wynająć standardowe mieszkanie w Kopenhadze, niż je kupić. Przez 10 lat różnica w wydatkach obliczona została na
621.000 koron.
Otoz zgadza sie i to nie od dzisiaj ani od wczoraj tylko juz od jakiegos dobrego kawalka czasu.
Niemniej jednak jezeli chodzi o wyrazny spadek cen to dotyczy to glownei regionu Kopenhagii oraz Aarhus. W pozostalych regionach Danii wahania nie sa az tak drastyczne (chociaz zdazaja sie rowniez wyjatki)
Sa tez rejony w ktorych ceny ida gore lub trzymaja sie na tej samej wysokosci - jest to przykladowo region Trojkata czyli Fredericia, Kolding, Vejle oraz okolice lacznie z Middelfart na Fionii. Dzieje sie tak m.in. dlatego poniewaz stosunek wprowadzen do wyprowadzen jest wiekszy od 1 czyli wiecej ludzi przybywa niz ubywa.
Taka sama sytuacja ma miejsce w Polsce na rynku mieszkan - patrz Warszawa, Wroclaw, Krakow itp
Od siebie dodam ze rowniez obserwuje co sie dzieje na
www.boliga.dk czy tez na
www.boligsiden.dk i wielu innych miejscach i zauwazylem rowniez pewna regualrnosc. Owszem jest ogromny wysyp neiruchomosci w calej Danii (ale przecierz w Polsce czy innych krajach jest podobnie) i wiele z tych domow to kompletne rudery albo domy ktore sa na dobrej drodze do tego by taki status osiagnac. Niemniej jednak jezeli dobrze poobserwujesz to bardzo czesto na moment pojawiaja sie swojego rodzaju rodzynki nieruchomosciowe czyli domy ktore nie stoja dluzej niz 2-3 tygodnie. Wierz mi ze takich domow jest wiele, znam to z autopsji gdyz nie raz sie wk...... ze ktos mi sprzatna dobra chalupe z przed nosa. Takie domy, pod warunkeim ze ty bedzies zo nie dbac raczej nie straca na wartosci i beda trzymac cene, malo tego - takie domy zawsze znajda kupca.
Nalezy rownierz rozdzielic tutaj kupno nieruchomosic na dwie grupy - dom na krotki okres lub dom na dluuugi okres czyli to jak dlugo zameirzamy planujemy meiskzac w takim domu. Jezeli myslimy o wprowadzeniu si edo domu, pomieszkaniu tam 5 lat i pozniej odsprzedaniu nieruchomosci by wyjsc na plus to w takiej sytuacji bedziemy niestety tylko skazani na straty a kiedy bierzemy dom z mysla o mieszkaniu w nim grubo ponad 10 lat, powiedzmy tak 20+ to w takiej sytuacji biorac pod uwage inflacje, stopy procentowe i inne aspekty, nikt nigdy zle nie wyszedl. Dla mnie jest to nie zrozumiale ze jest tak wielu ludzi ktorzy staraja sie kupic dom tylko i wylacznie z mysla o latwym zysku. Ja raczej preferuje kupic cos, dbac o to i cieszyc si etym przez wiele lat a w takiej sytuacji jezeli mam wybor placic tyle samo za wynajem co za dom miesiecznie lub neiwiele wiecej za dom to wybieram zdecydowanie dom.
Oba przypadki maja swoje plusy i minusy w obu cos zyskujemy i w obu tracimy niemniej jednak ja wybieram strate na odsetkach domu, szybsza jego splate oraz inwestowanei drobnego kapitalu na wyjscie jak najbardziej zblizone "do przodu" w minimalizacji strat poniesionych z tytulu odsetek.
Jezeli chodzi o problemy ze splata tego zbojeckiego kredytu o ktorym wspomniales to Dania nie jest przecierz jedynym krajem gdzie te problemy wystapily, przyklad USA.
W USA 6% kredytobiorcow zdecydowalo sie na ten typ kredytu ze splacaniem tylko odsetek. 40% ze wszystkich osob ktore nie byly w stanie splacic swoich domow w USA nalezalo do grupy ludzi ktorzy wzieli kredyty bez splaty kapitalu czyli 40% calej grupy ludzii ktorzy mieli problemy nalezalo do tej niskiej grupy 6% kredytobiorcow.
Probmlemy na amerykanskim rynku neiruchomosci oraz inne problemy zwiazane z oslabianiem sie dolara w jakims tam stopniu rowniez odzdzialaly na Danie. Niemniej jednak tylko i wylacznie dzieki temu ze Dania ma dosyc specyficzny system kredytowania nieruchomosci kryzys w USA czy Eur / Swiecie az tak bardzo drastyczni ena Danii sie nie odbil.
Ja osobiscie co do kwestii kredytow to nigdy bym nie wzial niczego co pozwala mi zawiesic na jakis czas splate zadluzenia czyli kredytu o ktorym mowisz.
Co do tego ze mlodym ludziom sie odradza kupno nieruchomosci to nie ma w tym nic nowego. Mlodzi sa z reguly narwani (np. ja

), krotkoplanowi oraz wielu z nich decyzje podejmuje pod wplywem emocji.
Przykladem jest pewna para mlodych dunczykow (moi dobrzy znajomi) ktorzy maja plan wziecia domu ponad ich mozliwosci czyli domu za naprawde kilka milionow. Logiczne jest ze w przypadku jakichkolwiek minimalnych wahan oprocentowania badz tez bardziej konkretnie ich meisiecznej raty / podatku etc nie beda w stanie tego domu splacic. Nastepnei beda chcieli go jak najszybciej sprzedac by zminimalizowac straty ktore i tak beda wysokie.
A podam przyklad nr dwa: Wraz z moja lubą staramy sie znalezc sobei takie lokum, ktore, w przypadku kiedy jedno z nas przestanie pracowac, to drugie dalej bedzie w stanie splacic kredyt oraz bedziemy w stanie normalnei zyc. Z paru kryteriow: patrzymy na rate Brutto a nie Netto, wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe traktujemy jako swojego rodzaju dodatkowy krotkoterminowy boost finansowy a nie jako cos stalego. W skrocie wybieramy dom wdg najczarniejszych scenariuszy a nie wdg slow "Jakos to bedzie" I wcale sie z tym nie spieszymy.
Z powazaniem
Svaria
PS Skoro temat sie juz tak rozwinal to chcialbym rowniez podyskutowac o jescze jednej (pomijanej prez nas) formie mieszkani a wDanii czyli Andelsbolig (domy udzialowe), mysle ze to rowniez jest ciekawy temat do dyskusji. Ma swoje plusy ma tez minusy, no nic zobaczymy, moz ektos sie podejmie tematu.