Ogólne > Hydepark

Artykuly o Danii w prasie polskiej

<< < (28/129) > >>

Tula:
Zgadzam sie z Rollem na temat polskiego przecietnego uniwersytetu, zwlaszcza kierunkow humanistycznych. Ze mna konczyly takie okazy, ze szkoda slow. Liceum jest rzeczywiscie ok, choc nowa matura predziutko wszystko w dol wyrowna, wiec niewykluczone, ze za pare lat dobijemy do poziomu Europy Zachodniej, gdzie uczen nie ma pojecia o geografii Europy ani swiata itp.
Lilio, nie mecz sie, wroc do Polski. Do kraju ludzi serdecznych, czystych, pracowitych i goscinnych, a nade wszystko wysokiej kultury osobistej i otwartosci na innych, czego dowodem co drugi watek na tym forum.
Szczerze to mowie, to musi byc straszne budzic sie codziennie rano w kraju, ktorego sie nie znosi. Albo przynajmniej zmien gmine -- w stolecznej dzieci od 2010 roku beda dostawaly w przedszkolach swiezo przygotowane, cieple posilki. A niektore przedszkola juz tak robia, w moim dzieci dostaja cieply posilek o 14, o 11 jedza drugie sniadanie, sklada sie one rzeczywiscie z kanapek, ale to dlatego, ze jak Mirra zauwazyla, nikt nie ma czasu na to, by przygrzewac w mikrofalowce dania dla 50 dzieci...
Nie dziw sie, jesli masz odczucie, ze Cie sasiedzi -- czy tez ogolnie Dunczycy -- nie lubia. Gdyby mi ktos, kto jest cudzoziemcem chwilowo w Polsce, opowiadal, jaki moj kraj jest do kitu, jaki w nim syf i zacofanie, to mimo tego, ze sama jestem tego swiadoma, czulabym sie urazona gleboko. Gosci bowiem obowiazuje savoir-vivre, a ten nakazuje mowic dobrze o kraju, do ktorego sie przyjechalo.

lilia:
Droga Tulo, jak dotąd żadnemu Duńczykowi nie miałam okazji powiedzieć, co myślę ;D

Svaria:
@Jurand:
Nie wiem gdzie ty widziales tych ludzi bo ja jakos takich nie spotkalem.

Wlasnie nasza piekna cecha jest to ze my otwarcie myslimy i zawsze mowimy jakie mamy poglady.

Jedno tylko co im wychodzi to kreatywnosc ale rowniez w ramach i szablonach pewnych standardow.
Samodzielne myslenie jest niczym kiedy nie potrafia wejsc na wyzszy poziom abstrakcji, kiedy nie potrafia odnalezc innych rozwiazan tego samego problemu.
Zeby cos osiagnac to niestety trzeba przelamac bariery i stanac ponad strona A i ponad strona B a jak oni maja to zrobic kiedy oni nawet strony B nie dostrzegaja

I widac to na kazdym kroku - praca, ulica, podworko.


Co do odwagi i poczucia wlasnej wartosci to wystarczy 5 min, zbicie z tropu i juz nie wiedza co sie dzieje.
Ten ich piekny swiat jest tak kruchy ze pod naporem wiosennego  deszczu legnie w gruzach.

Brak wiary owszem ale we wlasna osobowosc i wlasne zycie a nie w zabobony - tych maja taka sama gromadke jak i my.


--- Cytat: lilia w 26 Maj 2009, 15:31:39 ---Aaa, no właśnie. To wyobraz sobie teraz,że na duńskiej uczelni nie musiłabyś nawet wklepywać info na pamięc. I tak byś zaliczył.

--- Koniec cytatu ---

Okres studiowania w Danii to byly moje najdluzsze wakacje w zyciu.
Tutaj to dopabuse przepisywano slajdy i ksiazki a nauczyciele wiedzieli mniej niz moja grupa :)


--- Cytuj (zaznaczone) ---Gosci bowiem obowiazuje savoir-vivre, a ten nakazuje mowic dobrze o kraju, do ktorego sie przyjechalo.
--- Koniec cytatu ---

Jacy gospodarze tacy goscie :)


lilia:
Jeny, Svaria, dziękuję Ci bardzo, czytasz w moich myślach  ;D

A właśnie, dochodzimy do sedna sprawy- nie miałam okazji powiedzieć sąsiadce, co o niej myślę, nie miałam tez okazji powiedzieć innym autochtonom, co myślę o PEWNYCH  sprawach dotyczących ich kraju ( przecież nie wszystkich). Nie miałam okazji,bo... Duńczycy są zamknięci i boją się konfrontacji..

Więc nie ma mowy o "bon-tonie" ani savoir vivre- te znam całkiem niezle.. :D

Svaria:
:)

Na obrone dunczykow dodam ze owszem ci swiatowi albo ci nalezacy do wyzszej klasy spolecznej to zupelnie inni ludzie, na poziomie ktorzy maja calkowicie inny punkt widzenia

Zgadzam sie Lilia - boja sie jak ognia konfrontacji a otwieraja sie dopabuse po paru glebszych :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej