Pozwole sobie wtracic mala dygresje do tego tematu.
Patrzac na to co pisze Psychopata", to mozna wywnioskowac, ze tylko psychopaci pochodzacy z Polski maja rozsadne zdanie na temat: zycie - kara - smierc

(generalnie wiele dobrych wypowiedzi "psychopaty")
Wiekszosc zieje checia krwaej zemsty - w mysl "Oko za oko...".
Bardzo dobre miejesce taki temat do dania upustu swoim nienawistnym instynktom.
Dla tych, ktorzy uwazaja kare smierci za najskuteczniejsza kare, najbardziej odstraszajaca od popeliania przestepstw i najbardziej przykra dla sprawcy, proponuje troche glebsze zapoznanie sie z tematem. Poczytanie na ten temat. Jest udowodnione, ze kara smierci nie jest tak skuteczna jak nieuchronnosc dlugoletniej kary odosobnienia.
Wielu odbywajacych dlugoletnie wyroki wolelo by szybciej zakonczyc swoja kare i poddac sie karze smierci. Jak mowia zbrodniarze, kara smierci jest najkrotszym wyrokiem.
Najbardziej odstraszajce jest nieuchronnosc kary. Jezeli wymiar sprawiedliwosci pracuje szybko i sprawnie, ryzyko ukarania zmniejsza chec do popelniania przestepstw.
Dodatkowo konieczna jest atmosfera napietnowania przestepstw kryminalnych. A w polskiej mentalnosci nadal cwaniactwo, kretactwo i oszustwo jest postrzegane jako rodzaj "zaradnosci".