Ogólne > Pomoc!
Dunski partner wyrzucil mnie z domu z dzieckiem
Reksio:
A ja z doświadczenia i obserwacji i polaków i duńczyków, powiedziałabym śmiało, że to duńczycy są bardziej otwarci na związki gdzie są już dzieci. Jak to jest tutaj przyjęte "moje, twoje i nasze" i nikogo taki moduł rodziny nie dziwi i nie szokuje. To wg mnie bardziej w Polsce jest przyjęte, że do decyzji nawet dorosłych osób wtrąca się rodzina.
Duńczycy są na ogół bardziej tolerancyjni na "inność" innych, tzn. można tu być sobą i nikogo nic nie dziwi i nie bulwersuje. A z tego co widzę nawet na tym forum (inny wątek), to duńczycy są przez niektrych polaków postrzegani jako "zboczeńcy" bo dorośli przebierają się na basenie z dziećmi...
W każdym bądź razie uważam, że łatwiej jest znaleźć duńskiego partnera, który zaakceptuje nie swoje dziecko, niż polaka.
Jomir:
--- Cytat: Reksio w 03 Lut 2012, 21:35:35 ---A ja z doświadczenia i obserwacji i polaków i duńczyków, powiedziałabym śmiało, że to duńczycy są bardziej otwarci na związki gdzie są już dzieci. Jak to jest tutaj przyjęte "moje, twoje i nasze" i nikogo taki moduł rodziny nie dziwi i nie szokuje. To wg mnie bardziej w Polsce jest przyjęte, że do decyzji nawet dorosłych osób wtrąca się rodzina.
Duńczycy są na ogół bardziej tolerancyjni na "inność" innych, tzn. można tu być sobą i nikogo nic nie dziwi i nie bulwersuje. A z tego co widzę nawet na tym forum (inny wątek), to duńczycy są przez niektrych polaków postrzegani jako "zboczeńcy" bo dorośli przebierają się na basenie z dziećmi...
W każdym bądź razie uważam, że łatwiej jest znaleźć duńskiego partnera, który zaakceptuje nie swoje dziecko, niż polaka.
--- Koniec cytatu ---
Co raz czesciej sie zgadzamy ;D
Reksio:
Nie, no coś ty, to musimy się pokłócić, bo skończy się tym że plusy sobie będziemy dawać ;D
Jomir:
Wiesz, zawsze mozemy oryginalnie, w dowod sympatii obdarzac sie minusami ;D
aisak:
--- Cytat: Hildegarda w 03 Lut 2012, 02:13:47 ---Wlosy mi sie jeza...
jestes okrutnie egocentryczna baba, nie matka.
W takiej straconej sytuacji powinnas wyslac swoje dziecko 12 letnie do Polski.
On nie moze byc towarem przetargowym w komunie, bo jest za stary abys dostala pomoc losowa na zasadzie "matki z malym dzieckiem".
Komuna nie jest zobowiazana do lozenia na was.
Chcesz tu zostac. Dobrze.
Znajdz sobie najpierw prace na caly etat, mieszkanie, zapewnij egzystencje dla was obojga.
Zachowujesz sie "jak maly Kazio na karuzeli".
Jak wyobrazasz sobie oplacenie mieszkania, swiadczen, viktu i opierunku za siebie i dorastajace dziecko z 15 godz. pracy na tydzien, i to niepewnej - nikt tu nie daje nikomu gwarancji.
a..co z tymi 30. 000 dk. kr., ktore wisza nad Toba.?
Pamietaj, ze wedle nowych zasad nic na dziecko nie dostaniesz przed uplywem 2 lat pobytu w Danii.
Nie miesci mi sie to w glowie, ze zmaltretowalas swojego chkopaczka w imie "milosci"..
Partner? co to jest?
albo czlowiek wchodzi w normalne matrymonialne alianse i zaklada nowa rodzine, albo wszystko jest na zasadzie zabawy
chyba, ze ojciec dziecko i Twoj maz w Polsce jest nadal aktualny? kto wie?
a i po co nam wiedziec...prawda...
--- Koniec cytatu ---
Witam serdecznie:)
Hildegarda, a od kiedy "dobre" matki pozbywaja sie dzieci, wysylajac je w imie tzw "ich dobra" daleko od siebie??? Moze od razu mam dziecko oddac do domu dziecka? Przepraszam, to bardzo dziwne podejscie , nigdy bym "nie wpadla2 na taki zbyt nowatorski jak dla mnie pomysl. Moze tylko wyjasnie, moj syn jest tu bardzo szczesliwy i predzej ja sama wrocilabym do Polski, gdybym byla zmuszona ale on chce tu zostac-jest zafascynowany Dania, szkola, ma swietnych kolegow, czuje sie lubiany i akceptowany. Hildegarda, wyobraz sobie, ja ROZMAWIAM z moim dzieckiem. On dla mnie nie jest przedmiotem, ktory mozna przesylac lub wysylac, zmieniac szkole dwa razy do roku , "fundowac "rozstanie ze mna. Ja WIEM, bo jak napisalam rozmawiam z moim synem i wiem, co i jak on czuje, ze on chce tu zostac.
maz nieaktualny od 11 lat, teraz TY WIESZ:). A jak u ciebie, podobnie? :)
Partner...... kochana ja chcialam normalna rodzine, totez , gdy sie zakochalam, a moj syn polubil mojego wybranka, przyjechalismy do niego do Danii. A co ma slub do tego, nie rozumiem?? Daje gwarancje na cos, na milosc moze i szacunek? ??? Fajna teoria, pierwszy raz sie z taka spotkalam, :)
15 godzin, malo, bedzie wiecej:). a moze wg Ciebie lepiej zebym sie zalamala wziela sznur i sie powiesila? Nie dziekuje. Wole poczytac wypowiedzi wartosciowych ludzi tu na forum i zastosowac sie do ich rad, za ktore kolejny raz serdecznie dziekuje:)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej