Ogólne > Rodzina ...
Co na drugie śniadanie do przedszkola?
aisak:
--- Cytat: happybeti w 04 Lut 2013, 03:33:17 ---Reksio, ja wiem, że o tych herbatkach to nie Ty ;), tak tylko "przykładowo" napisałam, jako o drobiazgu, który nie jest najważniejszy.
Co do wody "Żywiec "akurat...hm...tak się kiedyś złożyło, ze osoba, którą bardzo blisko znałam, muzyk, miał koncert z góralami z tamtych stron, którzy właśnie w wytwórni "Żywca " pracowali na codzień. Gdy w hotelu rozmawiali m. in.o tym,to oni powiedzieli cos takiego :"Nie wierz w to, że to jest źródlana woda mineralna. "Mineralka" ze źródła "leci" przez dwie godziny, resztę czasu dajemy zwykłą "kranówę". Przy tej produkcji dawno źródła by nie było, gdybyśmy lali tylko tę "mineralkę" ".
Ile w tym prawdy- nie wiem, powtarzam "zasłyszane" ;) :P.
--- Koniec cytatu ---
No wlasnie, niestety, tez mam w Polsce znajomych, ktorzy pracuja przy butelkowaniu wody. Niekoniecznie ZYWCA. Dokladnie jest tak jak piszesz, czasami nawet gorzej, a afera sie robi, jak po jakiejs partii wody dzieciaki, dorosli zatruja sie. Sanepid robi badania , okazuje sie, ze woda w butelce to zwykla kranowa, a firma kaja sie, ze awaria w zakladzie i zamiast mineralnej...poleciala kranowa ;D
Jestem ze Slaska, woda w moim kranie byla zwykle kolorowa i zapachowa. Wiec nie bylo opcji, zeby ja pic. A po przegotowaniu-min 10 min. Totez tutaj jestem zachwycona czystoscia i niezrownanym smakiem zwyklej kranowy.Nie powiem, ze odbylo sie bez wstrzasu kulturowego, gdy przyjechalam do Danii i widze, ze na proszonym obiedzie serwuje sie nam w dzbanku wode...prosto z kranu. Zebyscie widzieli moja mine ;) ;D! Teraz pijemy kranowe wspolnie z synem. A kamille te tylko wieczorem, tuz przed pojsciem spac :)
nadusiaa:
do aisiak.nie jestem zla ,kazdy ma prawo do swojego zdania.jedni uwazaja tak drudzy inaczej.masz do tego prawo jak kazdy.pozdrawiam
nadusiaa:
dzisiaj z moim synkiem ma 10 miesiecy bylam u lekarza goraczkowal do 40 stopni i co sie okazalo zapalenie ucha ale dostal antybiotyk na szczescie bo cierpi.troszke mnie wkurza ze deszcz nie deszcz,czy wiatrzysko i mroz a moja dagpleje zawsze z nimi wychodzi.rano dziecko zanosze zdrowe a po poludniu odbieram z zaropialym oczkiem.
aisak:
--- Cytat: nadusiaa w 04 Lut 2013, 17:31:39 ---dzisiaj z moim synkiem ma 10 miesiecy bylam u lekarza goraczkowal do 40 stopni i co sie okazalo zapalenie ucha ale dostal antybiotyk na szczescie bo cierpi.troszke mnie wkurza ze deszcz nie deszcz,czy wiatrzysko i mroz a moja dagpleje zawsze z nimi wychodzi.rano dziecko zanosze zdrowe a po poludniu odbieram z zaropialym oczkiem.
--- Koniec cytatu ---
Wiesz, ja mam starsze dziecko i moze dlatego na sprawe wychodzenia na swieze powietrze patrze tez troche inaczej. A moze dlatego, ze cale zycie trenowalam cos tam cos tam i interesowalam sie zdrowym trybem zycia :). Pewnie inaczej bym myslala, gdybym teraz miala takiego szkraba :). Szkoda mi Twojego maluszka, wiem, jak cierpi, bo z dziecinstwa zapamietalam tylko jedna chorobe-wlasnie zapalenie ucha i bol taki, ze do konca zycia tego nie zapomne i rodzicow, ktorzy stali nade mna bezradnie... Ale moze troche Cie pociesze, starsze dzieci a szczegolnie chlopcy sa zachwyceni mozliwoscia spedzania wolnych chwil na swiezym powietrzu, niezaleznie czy snieg czy deszcz :). U mojego syna dostrzegam same plusy tej sytuacji: zeszczuplal, cera mu sie poprawila i jej koloryt rowniez, jest zwinny, zreczny i ruchy ma bardziej skoordynowane niz w Polsce oraz wieksze poczucie rownowagi.
Duzo zdrowka maluszkowi zycze :). Bedzie dobrze, trzymaj sie :)
Reksio:
--- Cytat: happybeti w 04 Lut 2013, 03:33:17 ---Reksio, ja wiem, że o tych herbatkach to nie Ty ;), tak tylko "przykładowo" napisałam, jako o drobiazgu, który nie jest najważniejszy.
Co do wody "Żywiec "akurat...hm...tak się kiedyś złożyło, ze osoba, którą bardzo blisko znałam, muzyk, miał koncert z góralami z tamtych stron, którzy właśnie w wytwórni "Żywca " pracowali na codzień. Gdy w hotelu rozmawiali m. in.o tym,to oni powiedzieli cos takiego :"Nie wierz w to, że to jest źródlana woda mineralna. "Mineralka" ze źródła "leci" przez dwie godziny, resztę czasu dajemy zwykłą "kranówę". Przy tej produkcji dawno źródła by nie było, gdybyśmy lali tylko tę "mineralkę" ".
Ile w tym prawdy- nie wiem, powtarzam "zasłyszane" ;) :P.
Żywiec ma wiele linii produkcyjnych. Nie chce mi się wierzyć, że Instytut Matki i Dziecka by pozwolił na taki przekręt bo wtedy sami tracą na wiarygodności.
Ale jeśli to prawda, to cóż - moje dziecko będzie BARDZO zahartowane przeciw różnym świństwom ;D ;D ;D
--- Koniec cytatu ---
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej