Ogólne > Hydepark
Patriotyzm zakupowy, a dobrobyt kraju.
Domnik:
czysio mądrze prawisz.
Sam się spotkałem z wieloma zdaniami niezadowolenia jak to po wizycie w Polskim sklepie słyszałem 'baton po 5kr w Polsce po 3kr, coś tam po 10kr w Polsce po 7kr, coś jeszcze innego za 20kr w Polsce za 18kr..' i było tylko narzekanie na to że Polak chce zarobić i że takimi cenami 'okrada' pracujących tu i kupujących w tym sklepie rodaków..
Nonsens ale jednak, wiele osób nadal wierzy że te 5kr to za dużo za grześka, i że ceny winny być takie jak w Polsce :S
happybeti:
Jakubie, znów "nie fair" ;).Jakie mam MORALNE prawo pouczać rodzinke i znajomych w Polsce, co mają kupować?Wiesz, zawsze powinno sie zacząc od siebie, a skoro ja tego nie robię, mieszkając tu, za granicą, to... .Poza tym nie jestem na fujzbuku, bo to przecież tez nabijanie kasy obcemu kapitałowi;P.To kupowanie w Rossmanie jest złe, a bycie na facebooku juz nie?Hm...
Jeszcze dwie sprawy (chyba, zobaczymy, ile wyjdzie " w praniu";))
Jak już pisałam, dla dziecka to, co najlepsze;).Więc nie założę jej na pupę polskiej "Belli"(o ile jest naprawdę polska, bo nie chciało mi sie sprawdzać), bo są sztywne, przeciekają i w ogóle nie przypasowały mi.Tak, jak nie założę jej Pampersów, mimo ich natrętnej reklamy, bo są nie fair, bo w reklamach żerują na współczuciu ludzkim , podnosząc sobie sprzedaż, bo za dużo w nich chemii.To są moje motywy zakupowe- przede wszystkim dobro dziecka, a potem mogę się zastanawiać.
Jeszcze jedno;)- zakupy z Polski ; gdy jest okazja, to zawsze na biurkach "naszych" Duńczyków w firmie lądują nasze , polskie "specjały", a oni je wprost uwielbiają.Więc piwo Tyskie (choć przeciez mają swoje renomowane marki), polski najzwyklejszy chlebek z piekarni, tudzież kapusta kiszona dla szefa, hehe;).
Tu w Lidlu i Aldiku też kupuję od czasu do czasu.Jakoś nie zauważyłam, by tam kupowali sami Niemcy.
A wiesz, ze wielkie magazyny NETTO na całą Europę są właśnie w Polsce, w okolicach Stargardu Szczecińskiego?Zobacz, ile to miejsc pracy w takiej wioseczce i okolicy.
Ktos z mojej dalekiej rodziny jest właścicielem olbrzymiej, nowoczesnej piekarni (w Polsce).W zeszłym roku udało mu się podpisać kontrakt z dwoma sieciami marketów na dostawę pieczywa. I znów- market "nie polski", ale chlebek w nim jak najbardziej polski, i kolejne miejsca pracy dla ludzi, którzy w tej jego piekarni pracują. I tak jest z wieloma produktami- niejedną polską firmę taki kontrakt postawił na nogi i pozwolił utrzymać się na rynku. Na ten aspekt też trzeba patrzeć.Co z tego, ze właścicielem np. tesco nie jest Polak?Ale mają wyroby polskich producentów,a to tez bardo ważne.
Mieszkając w Polsce pracowałam w kilku firmach- tak się złożyło, że dwie z nich były duńskie;).Więc znów miejsca pracy, podatki płacone na rzecz miasta itp. Polska nie może sobie pozwolić na zamykanie się przed "obcym kapitałem", bo zwyczajnie nie stać nas na to.
Ogólny dobrobyt Danii nie wynika z ich "patriotyzmu zakupowego", tylko z ogólnych uwarunkowań socjo-historycznych .
Na początek , powiedzmy, wyrównajmy podatki w Danii i Polsce;))).
Uważam, że jako kraj Polska świetnie daje sobie radę. 20 lat minęło od "upadku komuny", a jak "doskoczyliśmy" do reszty Europy. Jak podniósł się poziom życia( co niewielu narzekających na brak pieniędzy zauważa), jak mamy prawo swobodnego podróżowania i pracy , możemy spędzac wakacje co najmniej na południu Europy itd.20 lat temu tego wszystkiego nie było. Nie jest źle, tylko tego nie popsuć, a wierzę, że za kolejne 20 lat Polska jeszcze bardziej dorówna reszcie rozwiniętych krajów.
roga:
--- Cytat: happybeti w 27 Paź 2012, 05:10:28 ---Nie jest źle, tylko tego nie popsuć, a wierzę, że za kolejne 20 lat Polska jeszcze bardziej dorówna reszcie rozwiniętych krajów.
--- Koniec cytatu ---
Nie nalezy zapominac, ze rozwiniete kraje nie stoja w miejscu, a przepasc jaka istnieje w chwili obecnej (nie mysle wylacznie o ekonomii), niewiele sie zmniejszy. Przede wszystkim musi zmienic sie mentalnosc spoleczenstwa obarczonego historycznie brakiem moralnosci w zrozumieniu pojec spoleczenstwa demokratycznego. Demokracja polska, to demokracja na papierze, ustanowiona przepisami. Brak natomiast demokracji "wykonywanej" na codzien, od dolu, praktykowanej wsrod i przez spoleczenstwo na stopniu lokalnym.
Piszesz: "nie jest zle, tylko tego nie popsuc" - a co takiego mozna popsuc?.
trojnar.jakub:
--- Cytat: Domnik w 26 Paź 2012, 15:14:51 ---Jezu..
Nie wiem co tu rozpisywać się o Polsce, gdzie jedna osoba żyje za 1,300zł na miecha, a druga za 7tyś bo ma znajomości.. alee, to nie na temat.
W każdym razie w Polsce kupuje się to co jest tańsze, jak się ma wybór iść do sklepu z polską żywnością kupić kilka drobiazgów za 20zł, potem pójść do lidla i kupić to samo tyle że za 15.. Sama się nasuwa odpowiedź który sklep ZWYKŁY polak który pracuje za marne grosze wolałby wybrać.
--- Koniec cytatu ---
Dlatego tez napisalem ten watek na forum duńskim, ponieważ my jesteśmy tutaj i zarabiamy wedle duńskich standardów, wiec tez bedac w Polsce możemy tez jak Duńczycy sobie pozwolić na przepłacanie za polskie produkty . No ogolnie byłoby bardzo dobrze gdyby od czasu do czasu bedac w Polsce na zakupach dokunajac jakiegoś wyboru, dodać do argumentów ‘ZA’, to ze produkt pochodzi z Polski.
Co do twoich argumentów happibeti, to nie powiem dobre, tylko ze uważam, ze jeżeli dzięki temu tematowi chodz jedna osoba w przyszlosci kupi buty w powiedzmy rylko za 300 złotych to wartosc będzie wieksza dla polski niz dla USA z 20 dodatkowych lajkow na facebooku.
Mysle ze jest ok nie pouczanie rodzinniki, ale rozmawianie o takich sprawach z rodzina, znajomymi z Polski, przeciez przynajmniej 50% z nas, nie jest tutaj dlatego, ze lato jest zimne, i duzo pada i wieje jak cholera, tylko ze mamy tutaj lepsze mozliwosci zarobkowe i dlatego tez My mamy mozliwosci zeby kupował polskie w Polsce.
Co do dzieci to naprawdę się nie znam na produktach, ale jestem tez Ty jako klient, wiec jeżeli będziesz kupować cos dla siebie to pamiętaj o 590 powodach :). Tez dobrym argumentem na promowanie polski i wspieranie jej gospodarce jest pokazywanie polskich dobrych produktów, nie tylko sa M&M na swiecie i Silki za 10 DKK, w kraju nad wisla sa ekstra michalki i mieszanki krakowskie itp.
Co do wielkich magazynów Netto, to nie zastanawia Cie lokalizacja? Zrobili je tam zeby miec 2 pracowników zamiast jednego w Danii. No i co do wielkich sieci sprzedających polskie produkty w ich sklepach, to wydaje mi się to niemolziwym logistycznie zeby dowozic codziennie do tesco czy Carrefoura produkty z ich Krajów. Uwzam jednak za totalnie nie fair, ze nie ma ani jednego dużego gracza w branży spożywczej z polskim kapitałem.
Nie uważam, tez ze ogólny dobrobyt Dani wywodzi się z faktu iz kupują duńskie produkty, ale na pewno jakiś tam % PKB jest generowany ze względu na to i ten procencik na pewno by pomogl Polsce.
Co do postu roga, to chyba mozna popsuć bardzo wiele, np. podniesc poziom długu publicznego do poziomów notowanych przez wiele bardziej rozwinietych Krajów europy zachodniej lub zacz-ac wypowiadać wojny poklei Rosjanom (za Smoleńsk), Niemcom (wiadomo) i wypiac się na Europe i dolaczyc do Orbana. Na pewno tez Polska nie dogoni wkrótce Europy (moze nigdy), ale nie zrobi tego na pewno nigdy, jeżeli My jako Polacy nie będziemy dostrzegać polskich produktów i nie będziemy ich wspierać, bo z czegoś trzeba generować PKB.
Jomir:
1. Bella jest w 100% Polska.
2. Pampers sprzedawany w Danii chemii ma znacznie mniej, a juz na pewno nie ma w nim perfum. Jakosciowo nie odbiega od Libero. W Europie jest tylko kilku producentow pieluch dla dzieci: SCA, Bella, Procter&Gamble, Kimbery Clark, jest jeszcze jeden w Czechach i jeden w Holandii (nazwy ulecialy mi z glowy). Niewielu wiecej producentow jest na Swiecie. Pieluszki marek wlasnych np. Lidl, Aldi, czy Rossman sa produkowane w jednej z wymienionych powyzej fabryk. Tak wiec tak naprawde krecimy sie wokol tylko tych pieciu marek i ich lepszych lub gorszych wersji produktow.
Jezli juz czepiac sie pieluch, to tak naprawde w kazdej z marek jest odpowiednia dawka chemii. Roznice miedzy markami sa naprawde subiektywne. CHoc przyznam, ze mam rowniez swoje preferencje, tyle ze zdaje sobie sprawe, ze nie jest to obiektywny wybor.
3. Na kontraktach z sieciami handlowymi zarabia sie niewiele. Tak wiec moze i miejsca pracy sa, ale zadne to wsparcie ekonomiczne dla polskich producentow.
4. Znaczna ilosc zagranicznych firm buduje sie w specjalnych strefach ekonomicznych, wiec znow pytanie czy panstwo polskie na tym zarabia.
5. Pewnym jest, ze Polska rozwija sie ekonomicznie, aczkolwiek mam watpliwosci ile w dobrze prosperujacych polskich? firmach jest polskiego kapitalu. Wedel? historycznie polski, polski nie jest. ZYwiec? polski nie jest. Tyskie? hmm... pytanie ile polskiego kapitalu tam jest (nie chce mi sie grzebac, ale na pewno nie jest to 100% polski kapital) . Drobimex ? Winiary? DUzo mam jeszcze wymieniac?
Mysle, ze w dobie globalizacji kupowanie krajowych marek wymaga naprawde duzo wysilku. A kazde zakupy, trzeba by poprzedzac wnikliwymi studiami udzialowcow kazdej spolki. Uff.. dziekuje, wole kabusewac sie po prostu smakiem i potrzeba.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej