Regionalne > Kopenhaga

Szykanowanie w pracy i znęcanie psychiczne przez współpracownika !

<< < (4/6) > >>

madzialenasz:
Hej. Napisze troche chociaz wiem ze to nie na temat, ale akurat piszecie cos w tym stylu... Bo mi od wczoraj cos siedzi w glowie :). W pracy nikt mnie nigdy nie szykanowal, ale wczoraj zdarzyla sie smieszna sytuacja.... Siedze sobie w szkole na Logistyce, jedyna polka w klasie reszta sami dunczycy, przychodzi Pan z pewnej bardzo znanej i duzej firmy logistycznej- "gruba ryba"- dostalismy ten zaszczyt ze chcialo mu sie przyjsc w czasie Swoich feri i nam wyklad o logistyce zrobic. I opowiada rozne rzeczy i mowi nagle ze Oni sa tacy dobrzy bo nie nie zatrudniaja cudzoziemcow itp. Pozniej w innym temacie mowie ze nie zatrudniaja polakow jako kabusewcow dlatego tak malo szkod jest w dostarczaniu, pozniej mowi" wole zatrudnic dunczyka i rozmawiac z dunskim kabusewcom niz z polakiem ktory otwiera rozdziawiona gebe i na oblesny tlusty telefon w lapie"  :), hehe mi to rybka, to nie ja powinnam sie wstydzic, szkoda ze nie bylo okazji do konwersacji to by moze uslyszal ze jestm polka :). Wiem jedno ja tam nigdy podania om prace nie zloze, ba bede jeszcze rozpowiadac jak On zablysnal :) ten Pan  z Wielkiej firmy. Wiem ze myslicie sobie ze to nic takiego ale ja w szoku bylam troche :o

inna:
Moze ten Wielki Pan wstal lewa noga   ???

aisak:

--- Cytat: madzialenasz w 29 Lis 2012, 15:02:58 ---Hej. Napisze troche chociaz wiem ze to nie na temat, ale akurat piszecie cos w tym stylu... Bo mi od wczoraj cos siedzi w glowie :). W pracy nikt mnie nigdy nie szykanowal, ale wczoraj zdarzyla sie smieszna sytuacja.... Siedze sobie w szkole na Logistyce, jedyna polka w klasie reszta sami dunczycy, przychodzi Pan z pewnej bardzo znanej i duzej firmy logistycznej- "gruba ryba"- dostalismy ten zaszczyt ze chcialo mu sie przyjsc w czasie Swoich feri i nam wyklad o logistyce zrobic. I opowiada rozne rzeczy i mowi nagle ze Oni sa tacy dobrzy bo nie nie zatrudniaja cudzoziemcow itp. Pozniej w innym temacie mowie ze nie zatrudniaja polakow jako kabusewcow dlatego tak malo szkod jest w dostarczaniu, pozniej mowi" wole zatrudnic dunczyka i rozmawiac z dunskim kabusewcom niz z polakiem ktory otwiera rozdziawiona gebe i na oblesny tlusty telefon w lapie"  :), hehe mi to rybka, to nie ja powinnam sie wstydzic, szkoda ze nie bylo okazji do konwersacji to by moze uslyszal ze jestm polka :). Wiem jedno ja tam nigdy podania om prace nie zloze, ba bede jeszcze rozpowiadac jak On zablysnal :) ten Pan  z Wielkiej firmy. Wiem ze myslicie sobie ze to nic takiego ale ja w szoku bylam troche :o

--- Koniec cytatu ---

Witam:) Przepraszam, ze troche nie na temat, ale przypomnialo mi sie cos, z czego obecnie sie smieje, ale wowczas niezle ponosilo mi moje niskie zwykle ;D cisnienie: moj ex-Dunczyk uwielbial wprost wciaz i na okraglo opowiadac na spotkaniach rodzinnych i w gronie przyjaciol dunskich , jak to w Polsce wszyscy "zlopia" wode i leza po stolami i ja oczywiscie zawsze tez  :). A to a propos tego, ze, gdy pytano sie , czego sie napije, ja prosilam o kieliszek czerwonego wytrawnego wina ale nigdy nie moglam dokonczyc, bo moj ex wolal: "Jej podajcie wode, ona tylko wode pije i potem lezy pod stolem!" Oczywiscie wszyscy wybuchali smiechem, ja za pierwszym, drugim i... dziesiatym razem tez. Potem jakos juz nie, milczalam, tylko sie usmiechalam, liczac, ze Dunczykom znudzi sie ten temat. Nie znudzil sie, kazda impreza rozkrecala sie dopabuse po tym kawale...:). Jak mowie, obecnie usmiecham sie na te mysl, ale wtedy , pamietam, czulam sie nieszczegolnie.

aisak:

--- Cytat: mig w 28 Lis 2012, 20:21:50 ---Mieszkam w Danii 13 lat i NIGDY nie bylam traktowana w pracy inaczej ze wzgledu na moja narodowosc. Na poczatku (przed podjeciem pracy) pojawily sie pytania w stylu " Czy w Polsce w kranach jest ciepla woda?", wtedy odpowiadalam, ze nie, wszyscy Polacy myja sie w strumykach.... Kiedy padalo pytanie " Czy jest kolorowa tv?", mowilam nie... ale kazda polska rodzina ma taki kukielkowy teatrzyk, ktory na zmiane prezentuje dla reszty rodziny.... Jak myslicie jaka byla reakcja? "Nie mowisz powaznie, prawda?" ...Nie nie mowie odpowiadalam + zdobadz wiecej informacji o Polsce odwiedzajac ja a nie tylko patrzac w TV. W pracy... hmmm... mialam skonczone studia z Polski + skonczylam rowniez w Danii, smiem twierdzic, ze jestem bardziej wyksztalcona niz wiekszosc Dunczykow, mam lepsza prace i zarabiam wiecej niz "gennemsnit"... Nadal jestem Polka, z polskim paszportem i nie spiesze sie na zmiany... Wiekszosc "szykanowan" ma swoje zrodlo w niewiedzy... Oni po prostu nie wiedza lepiej... Jedyne co moga i na co sobie pozwalaja to atak... Zacznijmy byc dumni z tego, ze jestesmy Polakami, potrafimy pracowac, jestesmy inteligentni... Ignorujmy to co nam przeszkadza. Jesli nie mozemy tego zignorowac walczmy o swoje oczywiscie.... Pamietajmy jednak, ze wiele atakow na Polakow wynika z niewiedzy i takiej "ludzkiej" zawisci...

--- Koniec cytatu ---

Ja natomiast mialam ostatnio pewna sytuacje w szkole syna, a dokladnie w czasie spotkania z psychologami na temat mojego syna. Pan dunski psycholog zasugerowal mi , ze moze moj syn ma trudnosci z pisaniem, poniewaz w Polsce piszemy... CYRLICA!!!! Spojrzalam sie na tlumaczke, ona na mnie. Juz myslalam, ze rowniez po polsku przestaje rozumiec, ale tlumaczka potwierdzila, ze on mowi o cyrlicy. No coz, pan psycholog byl bardzo rozczarowany, ze dysgrafie mojego syna nie mozna tlumaczyc tym, ze w Polsce pisze sie cyrlica ;D ;D ;D

inna:
A co to jest ta/to CYRLICA

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej