AK211:
Ale my nie mówimy o dunczykach, poludniowcach, zachodniowcach tylko o wlasnie o nas, o polakach, o polskich zachowaniach.
Ze inni tez tacy moga byc? To ma nas usprawiedliwiac? To znaczy nie ma problemu bo jakis dunczyk nie przyszedl ci pomóc przeniesc lózko?
Niestety, problem nie zniknie, nie bedzie mniejszy tylko dlatego ze twój partner tez nie odpowiada na pisma urzedowe...
Owszem poprawi ci sie samopoczucie - bo skoro inni tez tak robia, to w czym problem? Ale problem nie zniknie.
Jesteś w błędzie. Skąd wniosek, że w jakikolwiek sposób poprawi mi to samopoczucie ?
Przede wszystkim, mam doskonałe samopoczucie, bowiem
nie zaliczam się do grupy opisywanej przez rogę, w związku z czym nic mi tego dobrego samopoczucie nie popsuło, mam je przez cały czas

Poczuwasz się do tego ? Bo ja wyleczyłam się z polskich kompleksów po x latach w Danii.
Wcześniej mogłabym przepraszać za wszystko.
Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że to nie jest problem rodaków, ale właściwie... ludzkości w ogóle... I tutaj moglibyśmy debatować nad miałkością i marnością ludzkiej natury...co jednak nie ma związku z generalizowaniem i zawężaniem biadolenia nad zachowaniem Polaków.
edit: literówka i podkreślenie.