Ogólne > Rodzina ...
Noworodek
self-sufficient:
Ja rozpoczęłam wątek, więc odpowiem za te 95 % kobiet, które dają mleko modyfikowane z WYGODY. Karmiłabym moje maleństwo, gdybym nie brała tabletek na serce. Uważam,że mogłoby jej to zaszkodzić teraz lub w przyszłości i lepiej nie kwestionować powodów, które kierują matkami. :)
happybeti:
--- Cytat: self-sufficient w 12 Lut 2013, 13:49:33 ---Ja rozpoczęłam wątek, więc odpowiem za te 95 % kobiet, które dają mleko modyfikowane z WYGODY. Karmiłabym moje maleństwo, gdybym nie brała tabletek na serce. Uważam,że mogłoby jej to zaszkodzić teraz lub w przyszłości i lepiej nie kwestionować powodów, które kierują matkami. :)
--- Koniec cytatu ---
Co do tego- moja zgoda.
Ja co prawda jestem wielką zwolenniczką karmienia piersią, uważam, że nic tak nie zaspokaja potrzeb dziecka, jak mleko matki.
Ale nie jestem tez "faszystką".
Jeśli matka nie chce karmić z jakiegoś powodu, to nie powinno się jej do tego zmuszać.
Tak, jak my, kobiety, mówimy "To mój brzuch, moje dziecko", tak samo powinnysmy miec prawo powiedzieć "to moje piersi".Inaczej sprowadza się nas do roli "butelki".
Nie zrozumcie mnie źle- jak już pisałam, MOJE zdanie jest "karmic piersią" i mogłabym wymienić dziesiątki powodów, dlaczego jestem za tym sposobem.
Ale co do tabletek na serce, to powinno się to skonsultowac z lekarzem.
Być może znalazłoby sie wyjście :).Może zmiana leku, może chwilowe zmniejszenie dawki lub odstawienie na czas karmienia.
No, ale każdy robi jak uważa i nie powinno się robić nagonki, jeśli ktoś dokona takiego a nie innego wyboru.
self-sufficient:
Tabletki biorę już 3 lata, brałam je całą ciąże, w ciąży nie było zagrożenia dla dziecka, ale jeśli karmić piersią, to jest dużo większe, a co do lekarza, to byłam u jednego,a rozmawiałam z 3 :) Tez chciałam karmić, ale wole zadbać o jej zdrowie.
happybeti:
--- Cytat: AK211 w 12 Lut 2013, 12:26:37 ---I do tego cierpi, jak czytamy w pierwszym poście.
--- Koniec cytatu ---
Hm...sposób karmienia nie ma tu akurat wiele wspólnego...
Wszystkie moje dzieci były karmione naturalnie.
I wszystkie "kolkowe", przy czym karmiąc najmłodszą córeczkę byłam na ściśle restrykcyjnej diecie eliminacyjnej z powodu jej alergii .
Nawet "cudowny" niemiecki Saab Simplex nic nie pomagał :(...
Więc to akurat niekoniecznie jest przyczyna.
Zresztą znam kilka dziewczyn, które właśnie z powodu dolegliwości jelitowych swoich maluszków zdecydowały się na sztuczne karmienie mlekiem modyfikowanym HA lub "pepti" i zmiana pomogła.
Więc tu się akurat mylisz.
Jeśli Ty karmiłaś i Twoje dzieci nie miały takich problemów, to pogratulowac i pozazdrościć, niestety, nie każdy ma takie szczęście.
vaxa_rys:
zapomnieliscie o jednej waznej kwestii, szczesliwa matka, to szczesliwe dziecko. Choroba, depresja lub karmienie pod wielką presją otaczających ludzi(mimo bolu, braku mleka itp), to sa czynniki bardzo zle wplywające na matke, to sie odbije na dziecku.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej