Co sklania ludzi do zycia "pod linijke"? Schematycznie. Monotonnnie, jednostajnie, z zegarkiem w reku zeby dotrzymac pory jedzenia, treningu itd???
Czy naturalne czyjes predyspozycje i zycie na luzie bez dietek i opisywanego tutaj zycia, jest gorsze?
No to ciekawa kwestia, ale zależy głównie od tego kto jak do tego podchodzi. Ja z 10 lat temu miałem rozpiskę posiłków na kartce, z godzinami posiłków

- ale to było w czasie wakacji, masakra.
Teraz - załóżmy, że jest sobota, wstaję - jem śniadanie, pilnuję tylko, żeby dobić do np. 800kcal (ale to też zależy od tego co będę robił, bo dodatkowa aktywność wymaga energii), i co dalej? - 3,5 ... za +- 3,5h jem następny posiłek. Co jem? Nie wiem jeszcze, wyjdzie za +- 3,5h, itd. - proste, szybkie i skuteczne.
1941 - a jak i kiedy Ty jadasz? - o co chodzi - ja dostarczam swojemu organizmowi niezbędną energię, mając na uwadze dodatkowe zapotrzebowanie, inaczej funkcjonować bym nie mógł, czyli jeść w ciemno
Dziekuje. Wlasnie o to mi chodzilo 
Ale sie naprosic musialam....

Bardzo fajne i bardzo proste, nawet dla poczatkujacych
. Ale wlasnie, wspominales o swoich slynnych miskach Haribo. Czy to nie przesada, "dopychac" sie czyms tak nie wartosciowym, by bilans sie zgadzal? Nie zdrowsza np gorzka czekolada? Tez latwo...policzyc.. 
Tzn, zastanawia mnie kwestia: wartosciowego i mniej wartosciowego pozywienia... Czy jest sens jedzenia mniej wartosciowego i dopychanie witaminami i mineralami z aptek (podasz link do swoich witaminek...pliiis.... ::?)? Czy tez lepiej warzywa, owoce, ciemne pieczywo, ryz, makaron, itp, itd... Pytam, bo dawno temu spotkalam sie z opinia lekarzy-pediatrow na temat odzywiania malych dzieci, dokladnie tadkow-niejadkow. Lekarze (oczywiscie niektorzy...) twierdza, ze nie wazne , co dziecko zjada, to nawet moga byc slodycze, ciastka, slodkie jogurty i lizaki....
, wazne, zeby w ogole cos jadlo... A organizm sam przerobi sobie to na skladniki, ktorych potrzebuje. Dla mnie jakby dyskusyjne, ale...ja sie na tym nie znam. Moze wiec, ciacho, cos jest w tych Twoich Haribo....
?
Co do kolacji, ja jednak obstaje przy 3 h przed pojsciem spac. Z prostego wzgledu: chce dobrze spac i sie wyspac. A jesli organizm, zamiast sie wyciszyc i zregenerowac, bedzie trawic, to... No coz, to..tez szkoda organizmu
.
Ale fakt jest faktem: najszybciej spala sie kcal wlasnie...podczas posilku 
Doszlifowane do perfekcji

Oj tam, ale błagania nie było

... no dobrze, pseplasam ... proszę sobie wybrać zadośćuczynienie

Jedyny problem dla początkujących to zapotrzebowanie bazowe (bo to jednak najlepiej uczynić w oparciu o obserwacje własnego organizmu w związku z przyjmowaną ilością kcal ... a do tego potrzeba doświadczeń liczeniowych, obserawacji) jak i dodatkowa aktywność, bo jak np. gdzieś wyskoczę, coś tam porobię, to już dodam sobie 50kcal, 100kcal, ile tam mi wyjdzie, ale czynię to już teraz "na oko". Kalkulator "wysiłkowy":
http://exrx.net/Calculators/Calories.html- ja tam parę razy zajrzałem, teraz mam już własne wytyczne

Niektóre posiłki "liczę na oko", nie wariujmy za bardzo

aisaczka - z miśkami to chodzi o to, że np. wstaję, jem śniadanie:
150g jogurtu owocowego (150kcal) + 60g muesli (200kcal) + 25g orzechów włoskich (150kcal) + kromka ciemnego chleba (100kcal) + masło (50kcal) + 3 plasterki szynki (50kcal) + plasterek żółtego sera (130kcal) ... i wychodzi 830 ... to dorzucam jeszcze orzecha (+30kcal) i 6 miśków

- łatwiej mi zapamiętać pełne liczby, stąd takie "dopychanie"

Gorzka czekolada - no pewnie, to moje "słodkie"

- wcinam od lat kilku (w weekend ok. 40g, w dzień normalny dużą kostę

- 70kcal ... praktycznie codziennie), polecam z ... Lidla ... 70%, bardzo dobra. Ty w jaki sposób sobie dogadzasz?
A ja nie jestem zwolennikiem generalizowania

Załóżmy, że jest 21 ... ktoś idzie spać o 24, ale o 22 będzie czynił godzinny trening ... no i co?

Ja czasami jadam pół godziny przed snem, ale to coś w stylu 100-150kcal, bo tyle mi brakuje do bilansu dziennego, na noc, naprawdę żadna krzywda się nie dzieje. Ale rozumiem podejście, bo jeśli założymy, że "normalni ludzie"

nie liczą kcal i nie podchodzą tak jak ja do tego wszystkiego ... to jest to na pewno metoda ochronna

Objadaniu się na noc - pewnie - też mówię nie, bo po co ta energia? yyy ... to może występują jakieś wyjątki?

Te minerały są boskie, chyba się od nich uzależniłem

Hmm ... ale ja tak łatwo ich nie oddam

Pomyślę o czymś w zamian

Zartuję

- trzymaj:
http://www.era-zdrowia.pl/suplementy-zdrowia/mineraly-schindele/mineraly-schindele-opinie.html- naprawdę polecam, celujące na paznokcie.
A jak wygląda Twoje sobotnie śniadanie?