No to ciekawa kwestia, ale zależy głównie od tego kto jak do tego podchodzi. Ja z 10 lat temu miałem rozpiskę posiłków na kartce, z godzinami posiłków
- ale to było w czasie wakacji, masakra.
Teraz - załóżmy, że jest sobota, wstaję - jem śniadanie, pilnuję tylko, żeby dobić do np. 800kcal (ale to też zależy od tego co będę robił, bo dodatkowa aktywność wymaga energii), i co dalej? - 3,5 ... za +- 3,5h jem następny posiłek. Co jem? Nie wiem jeszcze, wyjdzie za +- 3,5h, itd. - proste, szybkie i skuteczne.
1941 - a jak i kiedy Ty jadasz? - o co chodzi - ja dostarczam swojemu organizmowi niezbędną energię, mając na uwadze dodatkowe zapotrzebowanie, inaczej funkcjonować bym nie mógł, czyli jeść w ciemno
Doszlifowane do perfekcji
Oj tam, ale błagania nie było
... no dobrze, pseplasam ... proszę sobie wybrać zadośćuczynienie 
Jedyny problem dla początkujących to zapotrzebowanie bazowe (bo to jednak najlepiej uczynić w oparciu o obserwacje własnego organizmu w związku z przyjmowaną ilością kcal ... a do tego potrzeba doświadczeń liczeniowych, obserawacji) jak i dodatkowa aktywność, bo jak np. gdzieś wyskoczę, coś tam porobię, to już dodam sobie 50kcal, 100kcal, ile tam mi wyjdzie, ale czynię to już teraz "na oko". Kalkulator "wysiłkowy":
http://exrx.net/Calculators/Calories.html
- ja tam parę razy zajrzałem, teraz mam już własne wytyczne 
Niektóre posiłki "liczę na oko", nie wariujmy za bardzo 
aisaczka - z miśkami to chodzi o to, że np. wstaję, jem śniadanie:
150g jogurtu owocowego (150kcal) + 60g muesli (200kcal) + 25g orzechów włoskich (150kcal) + kromka ciemnego chleba (100kcal) + masło (50kcal) + 3 plasterki szynki (50kcal) + plasterek żółtego sera (130kcal) ... i wychodzi 830 ... to dorzucam jeszcze orzecha (+30kcal) i 6 miśków
- łatwiej mi zapamiętać pełne liczby, stąd takie "dopychanie" 
Gorzka czekolada - no pewnie, to moje "słodkie"
- wcinam od lat kilku (w weekend ok. 40g, w dzień normalny dużą kostę
- 70kcal ... praktycznie codziennie), polecam z ... Lidla ... 70%, bardzo dobra. Ty w jaki sposób sobie dogadzasz?
A ja nie jestem zwolennikiem generalizowania
Załóżmy, że jest 21 ... ktoś idzie spać o 24, ale o 22 będzie czynił godzinny trening ... no i co?
Ja czasami jadam pół godziny przed snem, ale to coś w stylu 100-150kcal, bo tyle mi brakuje do bilansu dziennego, na noc, naprawdę żadna krzywda się nie dzieje. Ale rozumiem podejście, bo jeśli założymy, że "normalni ludzie"
nie liczą kcal i nie podchodzą tak jak ja do tego wszystkiego ... to jest to na pewno metoda ochronna 
Objadaniu się na noc - pewnie - też mówię nie, bo po co ta energia? yyy ... to może występują jakieś wyjątki? 
Te minerały są boskie, chyba się od nich uzależniłem
Hmm ... ale ja tak łatwo ich nie oddam
Pomyślę o czymś w zamian 
Zartuję
- trzymaj:
http://www.era-zdrowia.pl/suplementy-zdrowia/mineraly-schindele/mineraly-schindele-opinie.html
- naprawdę polecam, celujące na paznokcie.
A jak wygląda Twoje sobotnie śniadanie?
Dziekuje. Zmuszasz mnie do myslenia, totez nie jestem w stanie odpowiadac na Twoje posty wieczorem, wybacz

.
Tak zaczne moze od Twojego wczesniejszego postu. Napisales o swoim zapotrzebowaniu energetycznym , spoczynkowym = 2900kcal. Eeeee... Hvad fabler du om, ze tak sie spytam

? Jakim cudem jest tak wysokie? Byc moze czegos nie zrozumialam, nie odczytalam....przepraszam.... Ale...ok, bedziesz zly

? Bo... podam Twoje "namiary"przy takim spoczynkowym:
20 lat, 130kg zywej i 230cm. Zgadza sie, co

? No nie, zartuje sobie oczywiscie.... Ale moje spoczynkowe jest np w granicach 1350, a i tak wydaje mi sie, ze wyjatkowo wysoko to pokazuje...hmm

. Ale udajmy, ze w to wierze.....

.
Wiec, wyjasnisz niedoinformowanej bialoglowie, prosze....

?
Sniadanko... Nej, tak, hehehhehe

. Nie skusze sie...

. Troche inne mam preferencje...
Troche duzo cukrow tam... eee...caly czas sie zastanawiam, gdzie/jak Ty to zuzywasz w ciagu dnia

? To oczywiscie pytanie retoryczne..., hihi. Ale...mozesz odpowiedziec

. Eeee...nie jest Ci po tym za slodko? Niee, no nie zebym cos miala do tego... Zwykla ciekawosc, bez kontekstow/podtekstow/nadtekstow..

Dogadzanie... No pewnie, bez tego zycia nie ma

. Czekolada tak, gorzka, 70%-80%, bo...duzo jej sie zjesc nie da, hihi. ale czesciej, jak mnie chwyta naturalna ochota na slodkie, to... usmiecham sie do jabluszka, gruszki, bo ja...piesek jestem na takie typowo polsko-wiejskie pysznosci... Szczegolnie prosto...z drzewa

.
Moje sniadanko? Zmienne. Teraz musze pilnowac, bo ruchliwosc ograniczona, rowerek, dowiedzialam sie, mam zakazany...

. Ale mam nadzieje, ze tylko....do jutra, hehehe. Bieganie... coz nie preferuje, zreszta zbyt bolesne obecnie..... A spacerowac godzinami mi sie nie chce....za nudno

Wiec do tematu porannego, sobotniego.... Hmmm... moje preferencje....tjaaaa....mam, posiadam

....Ale..., mysle, ze to nie temat na post

, wiec...do rzeczy:
Zwykle dwa jajka, lub puszka rybki, warzywa: pomidor, papryka czerwona, ogorek,w zaleznosci od humoru, tost z solsikke rugbrød. Ja polecam ten z ALDI. Wiele wyprobowalam chlebow slonecznikowych w Danii, ale ten jeden przywoluje mi w zupelnosci smak palonego slonecznika...

. Kawa obowiazkowo, bo cisnienie.... dolne stany niebezpieczne dla zycia, hihi. Plus mleko-najlepiej letmælk, bo smaczne, ale wg dunskich norm, zbyt ...tluste

. Wiec.... skummetmælk....paskudne w smaku, jak woda, hehehe, ale do kawy moze byc... bez cukru, slodzikow i tym podobnych swinstw. No i szklanka, minimum mleka: pol na pol: skummetmælk lub minimælk, bo bez fetu, + letmælk..dla smaku. Prawde mowiac mlekiem obecnie opijam sie bez ograniczenia.... Czyzby lapka az tak byla wymagajaca

?
Wiec obecnie, ze wzgledu na okolicznosci, dbam przede wszystkim o zwiekszenie wapnia i bialka w organizmie. Ale, jak mowie, wroce do pracy ( w zaleznosci tez, jakiej...) diete zmodyfikuje. Pewnie dodam weglowodanow wiecej, w postaci ziemniakow, havregryn, orzechow, owocow, warzyw typu: buraki, marchewka. Zwieksze ilosc posilkow, a raczej przegryzek w ciagu dnia. Zobaczymy. Wszystko zalezy od stylu zycia, tak mysle....

Poza tym, najwazniejsze jest dla mnie zdrowie, dalej kondycja, wreszcie wyglad. Ale to chyba dziala na zasadzie, jak jest zdrowie, to i pozostale wartosci sie kompensuja

Za link do witaminek dziekuje bardzo. Tez lubie dodawac, przyznaje, szczegolnie wiosna i zima, chociaz naturalne oczywiscie lepsze, ale...takiej ilosci chyba nikt nie jest w stanie przyswoic w sposob naturalny....
Modyfikuje -----}

MINERAŁY SCHINDELE
Ocena: (Brak ocen)
Dostępność:
P R O D U K T C H W I L O W O N I E D O S T Ę P N Y eeeee....., ciacho!!! Zjadles mi wszystko

,?!