Ogólne > Hydepark

Wiosna idzie! Czyli o dietach, dietkach , cwiczeniach i takie tam ;)

<< < (131/169) > >>

aisak:

--- Cytat: Krakers w 02 Cze 2013, 23:14:46 ---Hmm ... tylko 45? Ja teraz to bym mógł godzinami! ;)

A nie, aisak ... na siebie to ja mam wzór dopracowany do perfekcji :) Właśnie lecę po 75kcal, bo zasnę o 00:30 ;) - naprawdę w moim przypadku to działa znakomicie, po co zmieniać? ;)

Hmm ... to co Ty na tej siłce wyprawiałaś, że tak chętnie? :)

--- Koniec cytatu ---
hehehe, no dobrze...godzinami... z malymi przerwami, ok ;)?

Ale wzor wg wzoru powyzej? Czy jakis inny stosujesz? nNo jasne, jak dopracowany to fajnie... Ale nie odpuszczasz nigdy? nie masz dni, ze ...po prostu..."... nie robisz..." ;)?

Na silce, eeeeee.... po silce, efekty w lustrze, hehehheh

stasia:
Hej,

Dołączam sie do tematu;p
Przede wszytskim wyrzucuć słodycze i przetworzoną żywność.
Ja ćwicze  5 razy w tyg 1h-1,3h, biegam 2-3 razy, jem 5 malych posiłkow, ostatni nawet czasem ok 21;p
I efekty są;-)
Oczywiście zdarzyło mi się wypic piwko czy ulec pokusie czekolady ale jest sie czlowiekiem,
Osobiście nie polecam diety wysokobiałkowej, za bardzo obciąza nerki.

Pozdrawiam
Udanego workouta
C.

Krakers:

--- Cytat: aisak w 02 Cze 2013, 23:30:34 ---hehehe, no dobrze...godzinami... z malymi przerwami, ok ;)?

Ale wzor wg wzoru powyzej? Czy jakis inny stosujesz? nNo jasne, jak dopracowany to fajnie... Ale nie odpuszczasz nigdy? nie masz dni, ze ...po prostu..."... nie robisz..." ;)?

Na silce, eeeeee.... po silce, efekty w lustrze, hehehheh

--- Koniec cytatu ---

No pewnie, że z przerwami - na posiłek, by się doenergetyzować ;)

Wzór własny :)
2900kcal = moje zapotrzebowanie bierne, gdy dzień wynosi 12h, tzn. np. od 10:00 - 22:00 i "nic nie robię", każda dodatkowa godzina to 50kcal, każda aktywność jest wliczana.
Dziś wstałem o 11 :-X ... zasnę o 01:00 :-X ... był sobie trening 150kcal, do tego dorzuciłem dziś 150kcal "na przytycie" i z godzin mi wyszło (od 11 do 01 - 14h, czyli + 100) razem:
2900 + 150 + 150 + 100 = 3300kcal :)
Jak godzin "w dniu" jest mniej niż 12 to odejmuję 200kcal za każdą :)

Dla mnie sprawdza się wyśmienicie, liczenie zajmuje mi ok. 5 minut dziennie, nie ma żadnego problemu z czymś nieprzewidzianym, bo koryguję na bieżąco.

Prawa autorskie zastrzeżone! ;)

Czasami odpuszczę ćwiczenia, bo sił brak, np. jak chodzę późno spać ;) ... kalorie liczę codziennie, nie potrafię bez tego - bez tej wiedzy, że nie dostarczę odpowiedniej ilości :-X - ale to naprawdę nie jest czaso- praco- chłonne :)

eeee ... efekty w lustrze, tzn.? oO - napinałaś mięśni i oglądałaś? - aisak - yyy ... uzależnienie! :-X ;) Ale nie mięśniuj się już  :'( ;)

stasia - jak dużo ćwiczysz i mało jesz to ... szkoda organizmu :( Ja właśnie zjadłem co nieco, a idę spać za godzinkę, żaden problem, liczy się bilans 24-godzinny w dostosowaniu do aktywności występującej po posiłku = oczywiście nie ma co jeść duża na noc, bo się nie spali, ale jak idziesz spać o 24 i jesz ostatni posiłek o 21 ... to przecież są jeszcze 3 godzin do snu ... no i podczas snu organizm też potrzebuje odrobinkę "energii" ... to można sobie pozwolić nie na jakiś mikroskopijny.
A ostatni posiłek o 18 to jest jakaś ... paranoja ;)

1941:
Co sklania ludzi do zycia "pod linijke"? Schematycznie. Monotonnnie, jednostajnie, z zegarkiem w reku zeby dotrzymac pory jedzenia, treningu itd???

Czy naturalne czyjes predyspozycje i zycie na luzie bez dietek i opisywanego tutaj zycia, jest gorsze?

aisak:

--- Cytat: 1941 w 03 Cze 2013, 09:37:30 ---Co sklania ludzi do zycia "pod linijke"? Schematycznie. Monotonnnie, jednostajnie, z zegarkiem w reku zeby dotrzymac pory jedzenia, treningu itd???

Czy naturalne czyjes predyspozycje i zycie na luzie bez dietek i opisywanego tutaj zycia, jest gorsze?

--- Koniec cytatu ---
Pewnie, ze moze i lepsze, a na pewno... slodsze :). Ale o gustach sie nie dyskutuje. Jeden lubi rybki, inny... :D.

A co sklania? Ciekawe pytanie... Mnie na przyklad fakt, ze z natury jestem nadaktywna, chaotyczna, niezorganizowana. Zycie  "z planem" pozwala na na zorganizowanie codziennosci, przymuszenia sie niejako do wykonywania poszczegolnych czynnoci jedna za druga, a nie wszystkich na raz :D. Pozwala na cwiczenie cierpliwosci w oczekiwaniu na spodziewane rezultaty oraz na cwiczenie systematycznosci niezbednej w zachowaniu rezultatow. Nawyki, dobre oczywiscie, ktore nabywa sie trenujac, uprawiajac sport dla rozrywki, planujac diete, pomagaja w zyciu... Dlatego chociazby warto, zeby dzieciaki uprawialy, oczywiscie dla przyjemnosci, jakis rodzaj sportu...

Oczywiscie nie napisalam tu o oczywistych oczywistosciach zalet sportu i diety...

Jednostajne, monotonne.... ze tak powiem:  hvad fabler du om :o?! Hehehe, przepraszam, ale mylisz sie bardzo :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej