Ogólne > Hydepark
Wiosna idzie! Czyli o dietach, dietkach , cwiczeniach i takie tam ;)
aisak:
--- Cytat: stasia w 02 Cze 2013, 23:33:39 ---Hej,
Dołączam sie do tematu;p
Przede wszytskim wyrzucuć słodycze i przetworzoną żywność.
Ja ćwicze 5 razy w tyg 1h-1,3h, biegam 2-3 razy, jem 5 malych posiłkow, ostatni nawet czasem ok 21;p
I efekty są;-)
Oczywiście zdarzyło mi się wypic piwko czy ulec pokusie czekolady ale jest sie czlowiekiem,
Osobiście nie polecam diety wysokobiałkowej, za bardzo obciąza nerki.
Pozdrawiam
Udanego workouta
C.
--- Koniec cytatu ---
Witaj :)
Duzo tego ruchu... Czy zyjesz tak na stale, czy jest to spowodowane, np checia zrzucenia kilku kilogramow? Biegasz, czyli redukujesz.... Nie myslalas o zbudowaniu nieco miesni? Wieksza, odrobine ;) ilosc miesni w naturalny sposob powoduje zwiekszenie utraty kcal w tzw spoczynkowym trybie organizmu. To znaczy, ze np. lezac, siedzac, spalasz wieksza ilosc kcal, ot tak sobie, niz przy mniejszej ilosci miesni.
Brawo, ze jesz kolacje...nie o 18, lecz wlasnie 3 godziny przed snem. tez staram sie tego trzymac.
I oczywiscie... male grzeszki ::), coz bylo by zycie warte bez nich?
Dieta wysokobialkowa... u mnie znowu "ja,tak", tylko nie rygorystyczna i pamietajac o suplementowaniu witaminami i mineralami w postaci przede wszystkim warzyw i troche owocow. No i woda...maksymalnie...
Milego, pozdrawiam, trzymam kciuki :)
1941:
A ja zaobserwowalem, ze innymi metodami, tez mozna osiagnac np. u kogos systematycznosc.
Kolega od czestych wyjazdow np.niestety sytematycznie i dosc czesto bedzie sie musial udzielac na forum aby utrzymac swoj temat na "afiszu" ;) ;D ;D ;D
aisak:
--- Cytat: 1941 w 03 Cze 2013, 10:37:46 ---A ja zaobserwowalem, ze innymi metodami, tez mozna osiagnac np. u kogos systematycznosc.
Kolega od czestych wyjazdow np.niestety sytematycznie i dosc czesto bedzie sie musial udzielac na forum aby utrzymac swoj temat na "afiszu" ;) ;D ;D ;D
--- Koniec cytatu ---
Niech sie udziela...moze go to rowniez pokory nauczy.... :D
aisak:
--- Cytat: Krakers w 02 Cze 2013, 23:41:12 ---No pewnie, że z przerwami - na posiłek, by się doenergetyzować ;)
Wzór własny :)
2900kcal = moje zapotrzebowanie bierne, gdy dzień wynosi 12h, tzn. np. od 10:00 - 22:00 i "nic nie robię", każda dodatkowa godzina to 50kcal, każda aktywność jest wliczana.
Dziś wstałem o 11 :-X ... zasnę o 01:00 :-X ... był sobie trening 150kcal, do tego dorzuciłem dziś 150kcal "na przytycie" i z godzin mi wyszło (od 11 do 01 - 14h, czyli + 100) razem:
2900 + 150 + 150 + 100 = 3300kcal :)
Jak godzin "w dniu" jest mniej niż 12 to odejmuję 200kcal za każdą :)
Dla mnie sprawdza się wyśmienicie, liczenie zajmuje mi ok. 5 minut dziennie, nie ma żadnego problemu z czymś nieprzewidzianym, bo koryguję na bieżąco.
Prawa autorskie zastrzeżone! ;)
Czasami odpuszczę ćwiczenia, bo sił brak, np. jak chodzę późno spać ;) ... kalorie liczę codziennie, nie potrafię bez tego - bez tej wiedzy, że nie dostarczę odpowiedniej ilości :-X - ale to naprawdę nie jest czaso- praco- chłonne :)
eeee ... efekty w lustrze, tzn.? oO - napinałaś mięśni i oglądałaś? - aisak - yyy ... uzależnienie! :-X ;) Ale nie mięśniuj się już :'( ;)
stasia - jak dużo ćwiczysz i mało jesz to ... szkoda organizmu :( Ja właśnie zjadłem co nieco, a idę spać za godzinkę, żaden problem, liczy się bilans 24-godzinny w dostosowaniu do aktywności występującej po posiłku = oczywiście nie ma co jeść duża na noc, bo się nie spali, ale jak idziesz spać o 24 i jesz ostatni posiłek o 21 ... to przecież są jeszcze 3 godzin do snu ... no i podczas snu organizm też potrzebuje odrobinkę "energii" ... to można sobie pozwolić nie na jakiś mikroskopijny.
A ostatni posiłek o 18 to jest jakaś ... paranoja ;)
--- Koniec cytatu ---
Dziekuje. Wlasnie o to mi chodzilo :)
Ale sie naprosic musialam.... :o :D
Bardzo fajne i bardzo proste, nawet dla poczatkujacych :). Ale wlasnie, wspominales o swoich slynnych miskach Haribo. Czy to nie przesada, "dopychac" sie czyms tak nie wartosciowym, by bilans sie zgadzal? Nie zdrowsza np gorzka czekolada? Tez latwo...policzyc.. ;)
Tzn, zastanawia mnie kwestia: wartosciowego i mniej wartosciowego pozywienia... Czy jest sens jedzenia mniej wartosciowego i dopychanie witaminami i mineralami z aptek (podasz link do swoich witaminek...pliiis.... ::?)? Czy tez lepiej warzywa, owoce, ciemne pieczywo, ryz, makaron, itp, itd... Pytam, bo dawno temu spotkalam sie z opinia lekarzy-pediatrow na temat odzywiania malych dzieci, dokladnie tadkow-niejadkow. Lekarze (oczywiscie niektorzy...) twierdza, ze nie wazne , co dziecko zjada, to nawet moga byc slodycze, ciastka, slodkie jogurty i lizaki.... ::), wazne, zeby w ogole cos jadlo... A organizm sam przerobi sobie to na skladniki, ktorych potrzebuje. Dla mnie jakby dyskusyjne, ale...ja sie na tym nie znam. Moze wiec, ciacho, cos jest w tych Twoich Haribo.... ;)?
Co do kolacji, ja jednak obstaje przy 3 h przed pojsciem spac. Z prostego wzgledu: chce dobrze spac i sie wyspac. A jesli organizm, zamiast sie wyciszyc i zregenerowac, bedzie trawic, to... No coz, to..tez szkoda organizmu ;).
Ale fakt jest faktem: najszybciej spala sie kcal wlasnie...podczas posilku :)
Krakers:
--- Cytat: 1941 w 03 Cze 2013, 09:37:30 ---Co sklania ludzi do zycia "pod linijke"? Schematycznie. Monotonnnie, jednostajnie, z zegarkiem w reku zeby dotrzymac pory jedzenia, treningu itd???
Czy naturalne czyjes predyspozycje i zycie na luzie bez dietek i opisywanego tutaj zycia, jest gorsze?
--- Koniec cytatu ---
No to ciekawa kwestia, ale zależy głównie od tego kto jak do tego podchodzi. Ja z 10 lat temu miałem rozpiskę posiłków na kartce, z godzinami posiłków :-X - ale to było w czasie wakacji, masakra.
Teraz - załóżmy, że jest sobota, wstaję - jem śniadanie, pilnuję tylko, żeby dobić do np. 800kcal (ale to też zależy od tego co będę robił, bo dodatkowa aktywność wymaga energii), i co dalej? - 3,5 ... za +- 3,5h jem następny posiłek. Co jem? Nie wiem jeszcze, wyjdzie za +- 3,5h, itd. - proste, szybkie i skuteczne.
1941 - a jak i kiedy Ty jadasz? - o co chodzi - ja dostarczam swojemu organizmowi niezbędną energię, mając na uwadze dodatkowe zapotrzebowanie, inaczej funkcjonować bym nie mógł, czyli jeść w ciemno ;)
--- Cytat: aisak w 03 Cze 2013, 14:26:29 ---Dziekuje. Wlasnie o to mi chodzilo :)
Ale sie naprosic musialam.... :o :D
Bardzo fajne i bardzo proste, nawet dla poczatkujacych :). Ale wlasnie, wspominales o swoich slynnych miskach Haribo. Czy to nie przesada, "dopychac" sie czyms tak nie wartosciowym, by bilans sie zgadzal? Nie zdrowsza np gorzka czekolada? Tez latwo...policzyc.. ;)
Tzn, zastanawia mnie kwestia: wartosciowego i mniej wartosciowego pozywienia... Czy jest sens jedzenia mniej wartosciowego i dopychanie witaminami i mineralami z aptek (podasz link do swoich witaminek...pliiis.... ::?)? Czy tez lepiej warzywa, owoce, ciemne pieczywo, ryz, makaron, itp, itd... Pytam, bo dawno temu spotkalam sie z opinia lekarzy-pediatrow na temat odzywiania malych dzieci, dokladnie tadkow-niejadkow. Lekarze (oczywiscie niektorzy...) twierdza, ze nie wazne , co dziecko zjada, to nawet moga byc slodycze, ciastka, slodkie jogurty i lizaki.... ::), wazne, zeby w ogole cos jadlo... A organizm sam przerobi sobie to na skladniki, ktorych potrzebuje. Dla mnie jakby dyskusyjne, ale...ja sie na tym nie znam. Moze wiec, ciacho, cos jest w tych Twoich Haribo.... ;)?
Co do kolacji, ja jednak obstaje przy 3 h przed pojsciem spac. Z prostego wzgledu: chce dobrze spac i sie wyspac. A jesli organizm, zamiast sie wyciszyc i zregenerowac, bedzie trawic, to... No coz, to..tez szkoda organizmu ;).
Ale fakt jest faktem: najszybciej spala sie kcal wlasnie...podczas posilku :)
--- Koniec cytatu ---
Doszlifowane do perfekcji ;) Oj tam, ale błagania nie było :( ... no dobrze, pseplasam ... proszę sobie wybrać zadośćuczynienie ;)
Jedyny problem dla początkujących to zapotrzebowanie bazowe (bo to jednak najlepiej uczynić w oparciu o obserwacje własnego organizmu w związku z przyjmowaną ilością kcal ... a do tego potrzeba doświadczeń liczeniowych, obserawacji) jak i dodatkowa aktywność, bo jak np. gdzieś wyskoczę, coś tam porobię, to już dodam sobie 50kcal, 100kcal, ile tam mi wyjdzie, ale czynię to już teraz "na oko". Kalkulator "wysiłkowy":
http://exrx.net/Calculators/Calories.html
- ja tam parę razy zajrzałem, teraz mam już własne wytyczne ;)
Niektóre posiłki "liczę na oko", nie wariujmy za bardzo :-X
aisaczka - z miśkami to chodzi o to, że np. wstaję, jem śniadanie:
150g jogurtu owocowego (150kcal) + 60g muesli (200kcal) + 25g orzechów włoskich (150kcal) + kromka ciemnego chleba (100kcal) + masło (50kcal) + 3 plasterki szynki (50kcal) + plasterek żółtego sera (130kcal) ... i wychodzi 830 ... to dorzucam jeszcze orzecha (+30kcal) i 6 miśków :) - łatwiej mi zapamiętać pełne liczby, stąd takie "dopychanie" ;)
Gorzka czekolada - no pewnie, to moje "słodkie" ;) - wcinam od lat kilku (w weekend ok. 40g, w dzień normalny dużą kostę ;) - 70kcal ... praktycznie codziennie), polecam z ... Lidla ... 70%, bardzo dobra. Ty w jaki sposób sobie dogadzasz?
A ja nie jestem zwolennikiem generalizowania :P Załóżmy, że jest 21 ... ktoś idzie spać o 24, ale o 22 będzie czynił godzinny trening ... no i co? ;) Ja czasami jadam pół godziny przed snem, ale to coś w stylu 100-150kcal, bo tyle mi brakuje do bilansu dziennego, na noc, naprawdę żadna krzywda się nie dzieje. Ale rozumiem podejście, bo jeśli założymy, że "normalni ludzie" ;) nie liczą kcal i nie podchodzą tak jak ja do tego wszystkiego ... to jest to na pewno metoda ochronna :)
Objadaniu się na noc - pewnie - też mówię nie, bo po co ta energia? yyy ... to może występują jakieś wyjątki? ;)
Te minerały są boskie, chyba się od nich uzależniłem :-X Hmm ... ale ja tak łatwo ich nie oddam :P Pomyślę o czymś w zamian ;)
Zartuję :) - trzymaj:
http://www.era-zdrowia.pl/suplementy-zdrowia/mineraly-schindele/mineraly-schindele-opinie.html
- naprawdę polecam, celujące na paznokcie.
A jak wygląda Twoje sobotnie śniadanie?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej