Ogólne > Hydepark
Wiosna idzie! Czyli o dietach, dietkach , cwiczeniach i takie tam ;)
happybeti:
--- Cytuj (zaznaczone) ---Mhm, happy (mam nadzieję, że beti nie zastrzegła :-X ;) ).
--- Koniec cytatu ---
Nie zastrzegłam :D
Peace, love and HAPPINESS dla wszystkich :D :D :D :-*
aisak:
--- Cytat: happybeti w 22 Cze 2013, 06:12:27 ---Nie zastrzegłam :D
Peace, love and HAPPINESS dla wszystkich :D :D :D :-*
--- Koniec cytatu ---
;) :D
Krakers:
No tak, a:
"Sex, drugs and rock'n'roll" to beti zostawiła dla siebie :-X
--- Cytat: aisak w 22 Cze 2013, 11:14:13 --- ;) :D
--- Koniec cytatu ---
- jak to, a reszta Twojej wypowiedzi? :o ;)
aisak:
A potem jest na mnie , ze chodzisz niewyspany ::)! Wyszlo szydlo z worka :P :D!
aisaki ...
"Zatem jak czyjeś dzienne wynosi np. 3000kcal + "trening na masę" 400kcal + na urośnięcie 400kcal = 3800kcal i do tego 2 godziny aerobów za (w sumie) 800kcal ... to jak ktoś ma nie urosnąć, jeśli zje 4600kcal? - nadmiar to nadmiar - nadwyżka, która zostanie przeznaczona na rozrost."
- ok? ... czy doprecyzować mój minimalizm? ;)
Tjaaa.... proponuje: DOPRECYZUJ :D. Wiesz, ja jestem tylko kobieta ;). Moj mozg nie jest w stanie przetwarzac informacji na tak zaawansowanym poziomie, jak Twoj. Tym bardziej, ze nie karmie go weglami ani tluszczem, w przeciwienstwie do Ciebie :D
"4.KLATKA
-wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 4-6 serii 10-20 powtórzeń"
- to nie ma prawa się obronić ;)
Bo to opcja dla kobiet 8). Nie generalizujmy, ciacho ;). Nie obroni sie na pewno dla mezczyzn, nie zaprzeczam, hehehe.
... ale łotewer ;), nie ma co się za bardzo rozwodzić, to są sprawy "prywatne", ja zresztą sobie ćwiczę dla siebie, a nie jakoś zawodowo, tematykę porzuciłem parę lat temu, bo wystarcza mi to, co do głowy kiedyś sobie wbiłem.
Ale rację przyznasz, tak?, no chociaż półrację? ;)
Wylacznie swieta i klasyczna juz: prawieracje ;)..
To tak, jak i ja. Wbilam sobie cos, nie cos kiedys, dawno temu do glowy i tego sie trzymam. Modyfikuje , oczywiscie, podpatruje i slucham madrzejszych i bardziej doswiadczonych od siebie. I wcale nie twierdze, ze nie zmienie diametralnie pogladow, jesli uznam, ze moja metoda przestala sie sprawdzac, a nowa jest lepsza dla mnie, mojego organizmu. Prawda jest taka, ze wymagania organizmu tez sie zmieniaja i na to wplywu nie mamy. Gospodarka hormonalna (szczegolnie u kobiet), warunki srodowiskowe, stres, wreszcie nieuchronne starzenie sie organizmu ::) (zaczyna sie juz niby w zyciu plodowym... :o :D ), to wszystko powoduje, ze metody, ktore byly dobre jeszcze kilka lat temu: dieta, cwiczenia, moga zawodzic i okazac sie albo przesadzone, albo niewystarczalne w kolejnym etapie zycia. Wiec wszystko wymaga modyfikacji i starannego wsluchiwania sie we wlasny organizm.
Miales juz tak? I jak sobie z tym radzisz? A moze....jeszcze nie ;) :D?
A z rośnięciem - jak to z rośnięciem ... rośniesz po to ... żeby się odchudzić ;) - bo mięśniowej towarzyszy tłuszczowa (proporcje zawsze różne), po urośnięciu odpowiednia dieta, żeby tłuszczową zniwelować ... tak to działa, w sumie to mój pierwszy plan żywieniowy, żeby się powiększyć ... nigdy nie miałem takich ciągotek :) Powiem, że nie jest źle, na to jak się zaniedbuję ćwiczeniowo :D - ja mam dobry organizm, 2-3 tygodnie na zerowym bilansie i ... tłuszczyk spalony, nie wiem jak to działa, widocznie jeśli jest nadmiar - metabolizm nakręcony ... to później wystarcza normalność, żeby spalić. Dla mnie najważniejsza jest stabilność, Ty lubisz wahania?
Dzieki za wytlumaczenie, jak to dziala, bo nie mialam pojecia, a skad :o ;).
Masz bardzo dobry metabolizm, jak widze. Ja tak mialam przed ciaza. Po, musze dbac 8). Gospodarka hornmonalna organizmu wiocznie na stale sie zmienila.
Ale w sumie, mezczyznom jest tez latwiej. Naturalna muskulatura powoduje naturalne nakrecenie metabolizmu i co za tym idzie, tracenie kcal nawet w czasie "bezwysilkowym". Dlatego lepiej jest kobietom wypracowac troche miesni, szczegolnie po 30, poniewaz wtedy rowniez nastepuje wieksza utrata kcal w spoczynku. Oraz oczywiscie , tez dla kobiet, bardzo wazne: cwiczenia silowe zapobiegaja osteoporozie. Wiec: nie tylko aeroby, typu: biegi, rowerek, ale rowniez troche zelastwa do przerzucenia ;) :D (widze Twoja reakcje, ciacho, teraz :D :D :D ).
I teraz chyba rozumiem, dlaczego nie potrafilismy sie wczesniej dogadac, jesli chodzi o miesnie. Ty stosujesz typowa, sprawdzona metode uzyskania muskulatury:rosniesz, zwiekszajac zapotrzebowanie kcal organizmu, by potem wycwiczyc z i zredukowac. Ja natomiast NIGDY nie mialam ciagot do rosniecia. Mowilam o wypracowaniu naprawde delikatnych miesni, bez wczesniejszego przyrastania. Jest to trudniejsze, raczej dla kobiet, ale mozliwe ;). Oczywiscie efekty nie sa, jak u kulturystek, nawet nie jak u fitnessek, ale sa 8). Cialo jest sprezyste, zwarte i o wiele lepiej sie prezentuje, jesli porownamy np: identyczna wage kobiety bez miesni (jakkolwiek to rozumiemy...)i kobiety z "tluszczykiem". Ta pierwsza zawsze bedzie wygladala na wysportowana i szczuplejsza 8).
Temu chyba nie zaprzeczysz...., a moze ;) :D?
Btw, tak tak to dziala: nakrecasz swoj metabolizm przyjmujac nadmiar kcal. Wiec potem "normalne" odzywianie organizmu powoduje, ze kcal traca sie, jakby same z siebie. W sumie jest to tez fajna metoda, ktorej nauczylam sie w Polsce od kolegow z silki: 5 dni w tygodniu ograniczenie kcal, by doladowac przez weekend (2 dni, nie wiecej!) i przez to.... w naturalny sposob nakrecic metabolizm :).
Nienawidze wahan. Nie czuje wtedy swojego organizmu :o. Wlasnie tak mialam po ciazy. Cokolwiek bym nie robila, a sprawdzalo sie przed ciaza, to po, wcale, a czasem wrecz przeciwnie. Dlatego musialam "przewartosciowac moje wartosci" i skorzystac z fachowej pomocy dietetyka i trenera. I teraz sie trzymam tego, by do wahan nie dopuscic. Poza tym wahania potrafia niezle rozregulowac kazy organizm, wiec..., skorka nie jest warta wyprawki ;).
Dopuszczam jedynie niewielkie wahania w zakresie: +-5kg. To zalezy od pory roku, od samopoczucia, od nastroju i hormonow ;) :D.
Ty stosujesz rosniecie po raz pierwszy, tak? I jak sie z tym czujesz? Bo to duze wahania kg... Lubisz takie eksperymenty: przerazony organizm.... i Ty ;) :D?
Co do reszty,.... eeeee.... ciekawski jestes, wiesz :o :D? Lezanke freudowska mi tu stosujesz caly czas, wiec, jak nie mam lezec... plasko ::)?
I dzis mam dzien milczenia na tematy zbyt .... moje... 8)
Krakers:
aisaki - Ty szybka jesteś! - przez 2 minuty tyle naskrobać (+-, bo jeszcze dochodzi odczytanie, wysłanie, korekta :-X ;) )
- wiem, wiem, co to za metoda? ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej