@ae@ - wydaje mi się, że nie dostrzegasz różnicy w hierarchi idei. W Iranie nadrzędną ideologią jest religia, która góruje nad demokracją. U nas odwrotnie - i to w znacznie większej proporcji. We wschodnich despokracjach religijnych za publikację godzącą w religię panującą grożą ci sankcje, z karą śmierci włącznie. W Polsce osoba, która wybór papieża (najwyższego zwierzchnika kościelnego dla katolików) skwitowała słowami "no i wybrali ch..., który donosił..." startuje do Parlamentu Europejskiego. Nie widzę jej na rynku zakutej w dyby.
Zpatentem - miło być pierwszą na świecie gruszką, która pokona boksera. Bardziej niż w obronie demokracji zależało mi na podkreslenie szkodliwości państwowej edukacji. Jeśli zgadzasz się, by szkoły i przedszkola były państwowe, musisz też zaakcpetować program edukacji narzucony odgórnie. A że bierze się on z chęci większości - nic nie poradzę, musisz wtedy zapisując dziecko do danej placówki wyraźnie podkreślić w rozmowie z nauczycielami swoje preferencje jeśli chodzi o nauczanie religii. Chyba że chciałbyś jako jednostka narzucać swoja wolę większości - co dzisiaj ma już miejsce w kilku dziedzinach życia, acz nie jest godnym pochwały, jeśli zakładamy, iż demokracja jest najlepszym ustrojem.
A skąd ta pewność, że placówka nie przeżyje bez funduszy państwowych? Poza tym tak bardzo wierzysz w edukację państwową (przykład muslimskich dzieci), by po chwili twierdzić, że to, co państwo narzuca jest niesłuszne. Zdecyduj się - wolny rynek, gdzie rodzic wybiera z tysiąca placówek o różnych profilach czy państwowa edukacja narzucona odgórnie, na podstawie chęci większości społeczeństwa.
Chyba sobie żartujesz, mówiąc, że w Polsce nadrzędną ideologią NIE JEST religia katolicka.
Owszem, p. Ewa skwitowała wybór papieza słowamni, które przytoczyłaeś. I od razu wytoczono jej o to proces.
TYLKO w Polsce chyba przy Sejmie istnieje twór (podkreślam- za PAŃSTWOWE pieniądze ), zwący się "Zespół d.s. Zwalczania Ateizacji Polski". Jak to nie jest górowanie religii nad demokracja, to ja jestem cesarzowa chińska.
Sankcje grożące za publikacje? Alez oczywiście- co chwilę czyta się o jednym czy drugim, który pozywa artystę, kabareciarza, pismo, telewizje i co tam jeszcze się da, za tzw "obrazę uczuć religijnych i wartości". Słowa powiedziec nie można, bo juz strasznie wszyscy mają urazone uczucia i leca do sądu.
Oczywiście, w prawie ISTNIEJE na to odpowiedni zapis i jesli dany oszołom udowodni przed sądem, że jego uczucia religijne uraził np skecz jakiegos kabaretu , to sąd ma obowiązek nałożyć sankcje karne.
Oczywiście, inna sprawa z ateistami i innymi religiami, tudzież narodowościami i orientacjami oraz organami władzy państwowej - te w Polsce można sobie lżyć bezkarnie, a usłużni prokuratorzy będą twierdzić, że np określenie "żydowskie ścierwo" to taki żart słowny-humoreska, flaga Unii to "szmata" a swastyka to symbol szczęścia i powodzenia (przypadki autentyczne) i oddalać pozwy. I niejednokrotnie ci np lżący organa władzy państwowej, startują w wyborach do różnych instytucji polskich i europejskich.Jakoś TO ci nie przeszkadza ?
Teraz odnośnie szkół i nauki religii w nich . Sam napisałeś :
"Musisz, zapisując dziecko do danej placówki wyraźnie podkreślić w rozmowie z nauczycielami swoje preferencje jeśli chodzi o nauczanie religii. "
Co stoi w oczywistej sprzeczności z KONSTYTUCYJNĄ zasadą ROZDZIAŁU Państwa od Kościoła i zasadą wolności sumienia, wyznania, a więc i PRAWA do NIEUJAWNIANIA SWOICH poglądów. Trzeba być naprawdę zaślepionym fanatykiem, by tak podstawowych rzeczy nie widziec.
A tak jeszcze co do tej demokracji ....rozumiem, że jeśli DEMOKRATYCZNIE wybrana rada gminy , składająca sie w większości z muzułmanów, uchwali już nie taki drobiazg, jak brak choinki, a obowiązkowe nauczanie islamu z wszystkimi tego implikacjami- w szkołach ? I nie mów o "prywatnym szkolnictwie", bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile państwo płaci szkole na każdego ucznia, niezaleznie od statusu szkoły- publiczny czy prywatny. Postulujesz całkowicie prywatne szkoły dla "elit" , na które będziesz mógł sobie jedynie tęsknie popatrzeć zza strzeżonego ogrodzenia, bo w życiu nie będzie cię stać, by dzieckjo do takowej wysłać ? Pewnie, są i takie. I nie bez przyczyny są nazywane "elitarnymi" , mądralo.
Farvella, nie dziw się, że już od przedszkola naucza się w Polsce religii katolickiej . Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę. Przeciez oni nie robią tego społecznie- mają etaty, umowy itd. Państwo polskie wydaje ROCZNIE na nauczanie religii katolickiej w placówkach publicznych 1,3 MLD złotych.
Nie wiem, ile wydaje na etaty kapelanów w szpitalach, ale podejrzewam, że za te pieniądze możnaby zatrudnić np 2 dodatkowe pielęgniarki na szpital.
Nie wiem, ile wydaje na zagwarantowane w konkordacie składki na ubezpieczenie społeczne i emerytalne dla zakonników i zakonnic .Jak TO mamy rozumieć??? Czy KRK bez tych składek pozostawiłby swoje "sługi " na starość bez kawałka chleba i dachu nad głową, czy może znów chodzi o kasę? I dlaczego KK, tak strasznie i głęboko, ach , "zatroskany" o polską rodzinę i demografie oraz "dobro dzieci" (buhaha) ,nie zrzeknie się dobrowolnie tych składek i nie sceduje ich na np niepracujące, wychowujące dzieci , matki, którym , jak wiadomo, takie "luksusy " się nie należą.